[GRUDZIĄDZ] Strażacy z Grudziądza szukają metod, żeby walczyć z czadem. "Cichy zabójca" wciąż groźny

W pierwszym półroczu w statystykach strażaków na terenie miasta odnotowano tylko jedną ofiarę śmiertelną.

W jednym z mieszkań przy ulicy Marcinkowskiego doszło do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla.

Strażacy: te zdarzenia powracają

- Temat wraca, czasami w tragiczny sposób - przyznaje mł. bryg. Dariusz Sengerski, zastępca komendanta miejskiego PSP Grudziądz. - Zdarzeń z czadem jest dużo, mimo że pierwsze półroczne tego roku statystycznie wygląda znacznie lepiej niż rok poprzedni. Pomogła nam na pewno trochę pogoda. Wiosna była łagodniejsza, a nie sucha, co od razu widać na przykład w pożarach traw.

Czytaj także: Olimpia Grudziądz zaprezentowała się kibicom. Są kolejne wzmocnienia! [ZDJĘCIA]

Liczba tych ostatnich spadła o ponad połowę, podczas gdy interwencji z „cichym zabójcą” wciąż jest sporo.

Nie wszystkie kończą się tragicznie, jednak problem wciąż jest aktualny.

- Staramy się nie tylko jeździć do zdarzeń, ale i wychodzić do społeczeństwa w inny sposób - podkreśla przedstawiciel grudziądzkiej Straży Pożarnej. - Prowadzimy program „Czad i ogień, obudź czujność”. On jest dedykowany nie tylko czadowi, ale i pożarom w lokalach mieszkalnych, bo okazuje się, że czad i tego typu pożary prowadzą do największej liczby osób poszkodowanych czy ofiar. Jeżeli chodzi o zakłady pracy czy instytucje, tam są instrukcje postępowania i bardziej jest to poukładane pod względem pożarowym. W mieszkaniach, które ludzie traktują jako swoją przystań, często tracimy czujność.

Strażacy z Grudziądza idą do szkoły

Przedstawiciele Straży Pożarnej swoim programem objęli m.in. szkoły podstawowe oraz gimnazjalne. Po co?

- By przy pomocy nauczycieli przekazać podstawową wiedzę o tym zagrożeniu - tłumaczy Dariusz Sengerski. - Nie jest tak, że wszyscy wszystko wiedzą. Warto, by nauczyciele mówili co to jest tlenek węgla, dlaczego jest niewidoczny czy bezwonny. A jest śmiertelnie groźny dla organizmu.