Przedstawiciele gdańskiej firmy zasypali rowerzystów swoimi planami. Po krótkim wstępie przyszedł czas na konkretne inwestycje. Chodziło o budowy kolejnych odcinków ścieżek. Te mają powstać w wielu miejscach Grudziądza - w centrum, na osiedlach, a nawet w lesie czy wokół Rudnika.
- W niektórych miejscach będą to ścieżki pieszo-rowerowe, gdzie indziej drogi przyjazne rowerzystom - tłumaczył przy omawianiu każdej z inwestycji Rafał Polakowski z firmy zajmującej się przygotowaniem projektu. - Gdzieniegdzie chcemy wchodzić w pasy jezdni, w innych miejscach budować będziemy ścieżki kosztem trawników, a jeszcze gdzie indziej konieczne będą poszerzenia.
Tyle tylko, że nie tego oczekiwali rowerzyści, którzy przygotowaną koncepcją kompletnie byli rozczarowani.
- Tam, gdzie planujecie Panowie utworzenie ruchu pieszo-rowerowego, lina na znaku drogowym będzie pozioma czy pionowa? - zaczął dyskusję pan Grzegorz, jeden z rowerzystów. - Jeśli ten pierwszy, to będzie to tylko droga z dopuszczeniem do ruchu rowerów, czyli taka, gdzie piesi zawsze mają pierwszeństwo. Jeśli tak ma to wyglądać, to sorry, ale nie tędy droga.
Niestety, odpowiedź rozczarowała rowerzystów, bo to właśnie linię poziomą zaplanowano w koncepcji.
- Dla nas najważniejsze jest to, by stworzyć trasę rowerową z północy na południe i całkowicie odseparować ją od pieszych - podkreślił z kolei Piotr Żyźniewski. Inni dodawali, że trasy muszą być w miarę szybkie oraz przejezdne. Żądali, by nie było zbędnych przejazdów przez jezdnię. By krawężniki były niższe, a drogi posiadały lepszą nawierzchnię, natomiast z samych nich zniknęły słupy.
Między innymi, bo z jednej strony (od projektanta) spłynęła lawina suchych informacji, z drugiej z kolei żądań i wytknięć (cykliści).
- Zasypano nas tu gąszczem informacji. Chce się coś budować, jednak znów brakować będzie połączeń między drogami, a to przecież przede wszystkim nam chodziło - denerwowali się zebrani na sali grudziądzanie, którzy mają inny pomysł na realizację zadania.
Zamiast wyliczanki, próbują przeforsować inny projekt.
- Trzeba najpierw stworzyć siatkę dróg z trasą główną wzdłuż Wisły, tak jak usytuowany względem rzeki jest Grudziądz - zasugerował Tomasz Kędzior, prezes stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz. - Musimy dokonać kategoryzacji dróg i podzielić je na główne, zbiorcze, lokalne i turystyczne. Po to, by stworzyć szkielet. Od traktu głównego, który należy potraktować priorytetowo, powinno być kilka odnóg na wschód. Nam nie zależy na tym, by na każdej malutkiej ulicy była droga rowerowa, bo to jest zbędne. No i przede wszystkim warto w ścisłym centrum wprowadzić strefę spowolnionego ruchu, ale jednocześnie zrobić ją całkowicie wolną dla ruchu rowerowego.
Co dalej z koncepcją? W ramce obok informacja odnośnie tego, do kiedy ZDM czeka na sugestie mieszkańców. Do spraw z drogami rowerowymi będziemy na naszych łamach wracać.
Do najbliższej niedzieli Zarząd Dróg Miejskich czeka na wnioski drogą elektroniczną odnośnie koncepcji projektu budowy tras rowerowych w Grudziądzu. Dokumentacja dostępna jest na stronach internetowych ZDM oraz w siedzibie firmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?