Łukasz B. ma 35 lat i jest potężnej postury. Równie imponująca jest jego karta karna. Mężczyzna na koncie ma już 8 wyroków skazujących: za zgwałcenie nieletniej, kradzieże i narkotyki. 8 kwietnia br. Sąd Rejonowy w Toruniu skazał go nieprawomocnie za gwałt na kobiecie na osiedlu na Skarpie i obrabowanie jej. Wymierzył mu za to karę 11 lat więzienia. Dziś (12.07) rozpoczął się jego proces apelacyjny.
Upatrzył ją sobie w tramwaju
Co wydarzyło się na osiedlu Na Skarpie w Toruniu? Dramat miał miejsce 30 marca 2018 roku, późnym wieczorem. Jak ustaliły prokuratura i sąd rejonowy, Łukasz B. najpierw zrobił zakupy w Delikatesach Staropolskich na starówce, a potem udał się do tramwaju. Już tutaj upatrzył sobie ofiarę - 32-letnią toruniankę.
Kobieta wracała do domu, do jednego z bloków na Skarpie. Wysiadła z tramwaju na przystanku przy ul. Wyszyńskiego. Łukasz B. zrobił to samo. Szedł za kobietą w odległości około 10 metrów. Gdy ona weszła do klatki schodowej, zapukał. Otworzyła mu drzwi, zaczęli rozmawiać, zapalili wspólnie papierosa. Ciąg dalszy był już jednak dramatyczny...
Łukasz B. zaczął całować i dotykać kobietę, przewrócił ją na podłogę. "Jak będziesz krzyczeć, to ci wytnę serce nożem!" - zagroził. Potem obezwładnił ofiarę ciężarem swojego ciała i zgwałcił. Po wszystkim zabrał kobiecie torebkę, w której był m.in. telefon komórkowy i uciekł.
Zszokowana 32-latka najpierw zgłosiła policji, że została napadnięta i okradziona. Po 30 minutach uzupełniła zgłoszenie: wyznała, że została zgwałcona. Swojego oprawcę rozpoznała później na miejskim monitoringu: z Alei Solidarności oraz z ul. Wyszyńskiego. Został zatrzymany.
Wersja recydywisty: przemocy nie było
35-latek od początku twierdzi, że żadnego gwałtu nie było. Przyznaje się do obrabowania kobiety ("Wychowujemy z narzeczoną dwójkę dzieci. Jesteśmy biedni" - napisał w liście do sądu), ale absolutnie nie do zgwałcenia.
Według Łukasza B. w klatce schodowej bloku najpierw rozmawiał z kobietą, a potem "całowali się i obmacywali". Gdy włożył jej rękę w bieliznę, ona miała powiedzieć: "Teraz nie". Wtedy on wycofał ręce, zabrał jej torebkę i uciekł.
W toku procesu w sądzie pierwszej instancji okazało się, że 32-latka choruje i przyjmuje lekarstwa. Krytycznego 30 marca 2018 roku piła alkohol i nie wzięła leku. Łukasz B. trzyma się kurczowo tego faktu i twierdzi, że w związku z tym miała zaburzoną percepcję i jej zeznania są niewiarygodne.
Walka w sądzie
8 kwietnia 2019 roku Sąd Rejonowy w Toruniu uznał Łukasza B. winnego zarówno gwałtu, jak i kradzieży. Za pierwszy czyn wymierzył mu karę aż 10 lat więzienia (maksymalna kara to 12 lat, ale tutaj sąd miał do czynienie z recydywistą), za drugi - 2 lata. Karę łączną sąd orzekł w postaci 11 lat bezwzględnego więzienia. Zasądził też dla kobiety 5 tys. zł częściowego zadośćuczynienie.
Od tego wyroku odwołali się: Łukasz B. i jego obrońca z urzędu adwokat Mariusz Lewandowski oraz Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód. Skazany i jego adwokat domagają się uniewinnienia mężczyzny od zarzutu gwałtu. Obrońca podnosi, że sąd rejonowy dowolnie, a nie swobodnie ocenił zebrane dowody i pochopnie dał wiarę kobiecie. Dziś prawnik wniósł o to, by Sąd Okręgowy w Toruniu ponownie przesłuchał pokrzywdzoną.
Prokuratura natomiast w apelacji domaga się zaostrzenia warunków kary. - Chcemy, by Łukasz B. mógł starać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia dopiero po 10 latach. A także, by sąd orzekł wobec niego zakaz jakiegokolwiek kontaktowania się z pokrzywdzoną kobietą przez 10 lat od chwili uprawomocnienie się wyroku oraz zobowiązał go do terapii dla uzależnionych od alkoholu i narkotyków - mówi prokurator rejonowy Marcin Licznerski.
Dziś proces apelacyjny Łukasza B. ruszył. Mężczyzna był obecny na sali, dowieziono go z ZK w Potulicach. Sprawę rozpatrują sędziowie Piotr Szadkowski, Marzena Polak i Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz. Zdecydowali, że na kolejnej rozprawie przesłuchają biegłą psycholog. Chcą, by uzupełniła swoją opinię o skrzywdzonej kobiecie o wątek branych przez nią lekarstw oraz ich wpływu na percepcję. To, czy ponownie przesłuchiwana będzie 32-letnia ofiara, Sąd Okręgowy w Toruniu dopiero rozważy. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 14 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?