Hałas z placu zabaw jest naprawdę uciążliwy. Trudno wytrzymać w mieszkaniu - twierdzi pani Maria

- Byłam w szoku. Półmetrowe chwasty i dzikie krzewy jakby nigdy nic rosną wzdłuż Bulwaru Filadelfijskiego - mówi pani Danuta. - Ten fragment toruńskiego nabrzeża odnowiono kilka lat temu. Co więcej widać, że też nieodpowiednio zabezpieczono. Muszę jednak przyznać, że nie spodziewałam się zastać w tym miejscu dziko rosnących chwastów. Ponadto na stopniach do siedzenia, z których często korzystają mieszkańcy miasta, zauważyłam niesprzątnięte butelki po alkoholu. Często już rozbite - ktoś nieostrożny może zrobić sobie krzywdę. Kiedy wreszcie można spodziewać się posprzątania tego bałaganu?

Zmiana siedziby

Z pytaniem Czytelniczki zgłosiliśmy się do Wydziału Środowiska i Zieleni w Toruniu.

- W związku z niskim poziomem wody kamienie są odsłonięte. W tym rejonie wykonany jest tzw. narzut gabionowy. Siłą rzeczy rośliny rosną tam, gdzie jest dostęp do wody. Jeśli rzeczywiście teren wygląda nieestetycznie to na pewno będziemy go uprzątać. Jeśli są to chwasty przerastające progi lub stopnie bulwaru to wtedy powinno się je usunąć. Z drugiej strony jest to tak naprawdę teren wodny i zarządzającym są Wody Polskie, ale oczywiście sprawdzimy toruński bulwar - mówi Jolanta Swinarska, dyrektor WŚiZ.

Zobacz także: Rozpoczęcie sezonu motocyklowego w Łubiance ZDJĘCIA

- Dzwonię w delikatnej sprawie. Chodzi o plac zabaw między wieżowcami przy ulicach Grudziądzkiej i Dekerta - mówi Czytelniczka z tego rejonu Torunia. - Administruje nim Młodzieżowa Spółdzielnia Mieszkaniowa. Teraz, gdy robi się coraz cieplej, na plac w godzinach przedpołudniowych przychodzą uczniowie z prywatnej szkoły przy ul. Dekerta. Na oko widać, że jest to kilka klas naraz. Szkoła nie ma swojego terenu sportowego czy rekreacyjnego i wizytami na wspomnianym placu zabaw rozwiązuje problem. To już wyrośnięci uczniowie, którzy okupują cały plac. Dla młodszych dzieci z przedszkoli i innych szkół, które akurat strajkują, nie ma już miejsca. Poza tym hałas dobiegający z placu jest naprawdę uciążliwy. Trudno wytrzymać w mieszkaniu przy uchylonych oknach. Pomijam już fakt, że mieszkańcy z okolicznych budynków płacą za utrzymanie placu, z którego masowo korzysta prywatna szkoła. Sprawa jest delikatna, bo nikt nie broni dzieciom dostępu do placu zabaw, ale w tej sytuacji coś nie gra. Może dałoby się jakoś ten problem rozwiązać?

Z informacji uzyskanych w prywatnej szkole okazuje się, że problem z placem zabaw wkrótce samoistnie się rozwiąże. Placówka planuje przeprowadzkę już w czerwcu: tymczasowo na ulicę Chrobrego, a ostatecznie jej nowa siedziba pojawi się na osiedlu Jar.

Polecamy: Zielona Brama Toruńskiej Starówki. Na jakim etapie są obecnie prace? Zobaczcie zdjęcia!

Czytelnicy sygnalizują

Fontannę „Cosmopolis” oblegają rowerzyści.

- W ostatnim czasie cieszyłam się znów na widok uruchomionej fontanny „Cosmopolis” na placu Rapackiego. Szkoda, że ponownie powtarza się ta sama sytuacja. Co roku do fontanny w gorące dni wchodzą dzieci. Nikt nie zwraca im uwagi, a co najgorsze zauważyłam, że fontannę upodobali sobie też młodociani rowerzyści, którzy przejeżdżają na rowerach przez jej środek. Służby miejskie powinny częściej kontrolować to miejsce - alarmuje Czytelniczka.