Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hauptkommissarin Lenski wkracza do Polski

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Kto pamięta „Telefon 110”? Był taki serial kryminalny produkcji enerdowskiej, za dawnych czasów pokazywany też w Polsce. Oglądało to się nawet nieźle, choć do naszego krajowego „07 zgłoś się” wschodnioniemieckie dzieło nie mogło się równać.

Najlepiej symbolizują to różnice między naszym porucznikiem Borewiczem - jak już tu kiedyś pisałem, facetem wysportowanym, wygadanym, wypachnionym, potrafiącym kręcić kółko dużym fiatem i zakręcić w głowie niejednej atrakcyjnej pani - a jego enerdowskim odpowiednikiem, czyli porucznikiem Fuchsem, typem podtatusiałym, z imponującymi bokobrodami, krągłym brzuszkiem, wystrojonym zawsze w jakieś skafandry i ścigającym przestępców biało-zielonym wartburgiem z napisem „Volkspolizei”.

Otóż serial ten, w oryginale „Polizeiruf 110”, nie tylko był, ale też jest i na dodatek będzie. Równo za rok stuknie ćwierćwiecze, odkąd NRD szczęśliwie wylądowała na śmietniku historii, trabanty i wartburgi stały kolekcjonerskimi oldtimerami, a ich dawni enerdowscy właściciele - rentierami zachodnioniemieckiego dobrobytu. Tylko „Neues Deutschland” wychodzi jak dawniej i „Telefon 110” wcale nie odszedł razem z Honeckerem. Wciąż powstają nowe odcinki, zmienia się tylko obsada i realia.

A teraz przyszedł czas na realia polskie. Główni bohaterowie ostatniej serii to urocza i inteligentna komisarz Lenski, której partnerował sympatyczny grubasek Krause. Jak informuje „Deutsche Welle” za niemieckimi gazetami, w nowej serii, którą niemieccy telewidzowie zobaczą w przyszłym roku, akcja dziać się będzie na polsko-niemieckim pograniczu, a partnerem Hauptkommissarin Lenski zostanie polski policjant, komisarz Adam Raczek.

No, to się nazywa polsko-niemieckie pojednanie! Owszem, polonica w kilkudziesięcioletniej historii tego serialu zdarzały się. Jeden z odcinków enerdowskiego jeszcze „Telefonu 110” z 1973 roku reżyserowany był przez Polaków: Jerzego Bednarczyka i Jana Laskowskiego, a w obsadzie znalazł się m.in. Emil Karewicz, grający hochsztaplera zamieszanego w nielegalny handel dziełami sztuki. Widać nawet w NRD Brunner nie mógł być pozytywną postacią. W odcinku tym zagrał także Zdzisław Salaburski, ceniony aktor dubbingowy, w filmie chętnie obsadzany w epizodycznych rolach gestapowców, który krótko po wojnie przez dwa sezony grał w Toruniu.

Jednakże takiej współpracy - niemiecka pani policjant wespół z polskim oficerem - jeszcze nie było, choć w tym zakresie prawda czasu wyprzedziła prawdę ekranu i polsko-niemieckie patrole policyjne spotkać można po obu stronach Odry, a polsko-niemieckie centrum współpracy policyjnej i celnej już od kilku lat działa w Świecku.

A jeśli jeszcze w „polskich” odcinkach nowego „Telefonu 110” nie będzie już tego stereotypowego pokazywania Polski jedynie jako Dzikiego Wschodu, gdzie znikają niemieckie auta, co w niemieckich kryminałach zdarza się, będzie już zupełnie sympatycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska