Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia jednego miejsca

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Bardzo dziękujemy za wspomnienia, którymi się Państwo z nami podzieliliście. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc cały czas czekamy na następne.

Bardzo dziękujemy za wspomnienia, którymi się Państwo z nami podzieliliście. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc cały czas czekamy na następne.

<!** Image 2 align=right alt="Image 148681" sub="Swoje najlepsze lata toruński Dworzec Główny ma już chyba za sobą. Prosimy więc, aby Czytelnicy, którzy pamiętają jego lepsze czasy, za naszym pośrednictwem podzielili się wspomnieniami z tymi, którzy je znają już tylko z opowieści / Fot. Jacek Smarz">Dzisiejsze wydanie „Historii jednego miejsca” zaczniemy od małej rozprawy z miejskimi legendami. Poprzednio szukaliśmy informacji o nietypowym budynku przy ul. Inowrocławskiej, jak się dowiedzieliśmy, dawnej chłodni zakładów mięsnych Jaugscha. Toruń jest miastem skarbów, pełnym ciekawych ludzi i ich opowieści, czego dowodem może być list, który dotarł do naszej redakcji.

Winda w jednej kamienicy

- Jestem wnuczką Bernarda Jaugscha. Po lekturze tekstu o nietypowym budynku przy Inowrocławskiej postanowiłam sprostować kilka informacji - pisze Pani Elżbieta Wykrzykowska. - Według mojej wiedzy, a jest ona też bardzo szczątkowa i opiera się na wspomnieniach mojej mamy i jej rodzeństwa, w budynku tym była jedynie przechowalnia lodu.

<!** reklama>Chłodnia z prawdziwego zdarzenia musiała być na terenie wytwórni bekonów przy ul. Targowej. Podpis pod zdjęciem sugeruje, że rzeźnia była własnością Jaugschów. Jak sama nazwa wskazuje, rzeźnia była własnością miasta, a Jaugschowie w jej najbliższym sąsiedztwie wybudowali swoją firmę, która nosiła nazwę: Eksportowa Przetwórnia Mięsna Stanisław Jaugsch i Ska. Z rzeźnią Jaugschowie ściśle współpracowali, ubój zwierząt odbywał się właśnie tam. Zdziwiła mnie też informacja, że dzięki Jaugschom z Podgórza kursował na Jakubskie autobus. Mam wrażenie, że to jest część legendy. Podobnie przedstawia się sprawa wind. Jaugschowie wybudowali przed wojną dwie bardzo podobne do siebie kamienice przy ul. Bydgoskiej 54 i Poznańskiej 28. Winda była jedynie w kamienicy przy ul. Bydgoskiej 54. Kamienica ta nie jest już własnością mojej rodziny, ale winda chyba tam nadal jest.

Winda w budynku przy Bydgoskiej jest, ale jakby jej nie było, ponieważ nie działa. O windzie w kamienicy przy Poznańskiej można w mieście usłyszeć, ale rzeczywiście, nigdy jej tam nie było. Rzeźnia miejska oczywiście pozostawała w zasobach miejskich, a autobus? Informacje na ten temat mamy z bardzo wiarygodnego źródła, może ktoś coś na ten temat wie?

Zmieniał się tylko na gorsze

Tym razem bardzo nam też zależy na Państwa wspomnieniach dotyczących budynku, od którego na dobrą sprawę powinniśmy nasze poszukiwania historii z lewobrzeżnego Torunia zacząć. Dworzec Główny, toruńskie okno na świat. Gmach i jego okolice się zmieniały, na ogół niestety na gorsze. Żeby daleko nie szukać, jeszcze kilkanaście lat temu do dworca można było dotrzeć przejściem podziemnym wyłożonym oryginalnymi niemieckimi kafelkami. Później był kapitalny remont, po którym przejście zmieniło się w coś przypominającego zaniedbaną łazienkę. Jakie inne ciekawe rzeczy były tam, a teraz zostały tylko na starych zdjęciach lub w Państwa wspomnieniach?

Ocalić od zapomnienia

Interesują nas też historie związane z tym miejscem. Jeden z Czytelników opowiedział już nam o swoim przodku, który we wrześniu 1939 roku pracował na kolei i widział niemiecki samolot, który spadł pod stacją zestrzelony przez myśliwce toruńskiego 4. Pułku Lotniczego. Inny z sentymentem wspominał czasy, gdy dworcowe megafony informowały o tym, że „Pociąg osobowy do Chełmna odjeżdża z peronu 3a za tunelem”. Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku pociągi do dawnej stolicy regionu jeździły z toruńskiego Dworca Głównego przez Toruń Miasto, Wschodni, Północ i dalej via Unisław. Później do Chełmna można było dotrzeć pociągiem już tylko przez Kornatowo, a teraz w ogóle nie jest to możliwe. Żyjemy w smutnych czasach, w których pewnie lada moment z kanonu lektur szkolnych będzie trzeba skreślić wiersz „Lokomotywa” Tuwima, bo dzisiejsze przywykłe do samochodów dzieci, nie będą w stanie zrozumieć, co to znaczy „para
buch, koła w ruch”. W miejscu torów do Chełmna pojawiła się ścieżka rowerowa. Cykliści „już ledwo sapią, już ledwo zipią” tylko wtedy, gdy podjeżdżają pod stromą górę, ale na tej trasie żadnych takich nie ma.

Aby więc ocalić od zapomnienia złote lata pomorskiej kolei prosimy, by podzielili się Państwo swoimi wspomnieniami na temat dworca, z którego dla wielu zaczynały się podróże małe i duże.

Czekamy na nie w redakcji przy Podmurnej 31 we wtorki od godz. 13 do 16. Można podzielić się nimi przez telefon: 56-611-81-11, w każdej chwili można przysłać też list klasyczny (adres jak wyżej), lub elektroniczny: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska