Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej - gra dla kawalerów

Dariusz Łopatka
Rozmowa z KAROLEM PIOTROWSKIM, obrońcą, wychowankiem toruńskiego klubu, który obecny sezon Polskiej Ligi Hokejowej rozpoczął w Unii Oświęcim.

Rozmowa z KAROLEM PIOTROWSKIM, obrońcą, wychowankiem toruńskiego klubu, który obecny sezon Polskiej Ligi Hokejowej rozpoczął w Unii Oświęcim.

<!** Image 2 align=right alt="Image 135291" sub="Karol Piotrowski grał w zespołach z Jastrzębia i Oświęcimia, ale największą część hokejowej kariery spędził w macierzystym klubie z Torunia / Fot. Jacek Smarz">Od niedawna nie grasz już w oświęcimskiej drużynie. Co jest tego powodem?

Poprosiłem o rozwiązanie kontraktu. Z przyczyn osobistych.

Wróciłeś do Torunia. Jakie masz teraz plany? Powrót do toruńskiego klubu jest realny?

Nie było kontaktu ze strony działaczy TKH. Wydaje się więc, że nie będę już grał w hokeja.

To zaskakująca informacja...

Może tak, ale będę musiał zająć się czym innym. Toruński klub zalega mi pewną kwotę i może to zabrzmi brutalnie, ale mam dość proszenia się o swoje zarobione pieniądze. Powiem inaczej, boję się co będzie za rok, za dwa lata, a niestety w polskich klubach hokejowych nie ma stabilności finansowej. Jeżeli ktoś chce założyć rodzinę i żyć z roku na rok, a nie z dnia na dzień, to musi albo poszukać pracy, albo grać dla hobby. To przykre, ale takie są realia. Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że „hokej w Polsce jest dla kawalerów albo rozwodników”... Taka jest prawda.

Nie będąc w strukturach hokejowych, w jaki sposób zamierzasz ubiegać się o swoje pieniądze?

<!** reklama>Cztery, czy pięć miesięcy dzwoniłem do klubu, rozmawiałem, pytałem grzecznie o swoje pieniądze. To nie poskutkowało. Tydzień temu wysłałem pismo do PZHL-u, pieniędzy jak nie było, tak nie ma. Mogę powiedzieć, że jestem w stanie skierować sprawę do sądu. To są zarobione przeze mnie pieniądze.

Nie masz ochoty spróbować porozumieć się jeszcze z działaczami i wrócić na lód?

Pewnie, że po głowie biegają takie myśli. Najbardziej brakuje mi kolegów, przyjścia do szatni, porozmawiania, pośmiania się. Najgorsze jest jednak to, że osobom rządzącym klubem, które zapewne chcą dla nas jak najlepiej, po części to działanie nie wychodzi. „Za tydzień, może w następnym tygodniu”, takie odpowiedzi słyszałem najczęściej, dopytując o swoje pieniądze. Zawiedziony jestem, że tak wyszło.

W Oświęcimiu również brakowało stabilności?

W Oświęcimiu jest dobrze, choć nie uniknięto opóźnień. Nie chcę powiedzieć złego słowa na klub z Oświęcimia czy Torunia, ale nie chcę także wykłócać się o swoje.

Jak doszło do tego, że przed sezonem zmieniłeś klub?

Rozmawiałem w sprawie mojego kontraktu w Toruńskim Klubie Hokejowym. Podczas negocjacji ze mną obecnych było kilka osób. Powiedziałem wówczas po męsku, prosto w oczy: „panowie, jeżeli chcemy rozmawiać o najbliższym sezonie, to musimy zamknąć finansowo poprzedni rok”. Wyraziłem jasno swoje zdanie. Umówiliśmy się na spłatę zaległości do 15 kwietnia. Pieniędzy nie było ani 16, ani 17 kwietnia, na koncie nie mam ich do dziś, dlatego zdecydowałem się na przejście do innego klubu.

To był dobry wybór?

Pod kątem sportowym był to dobry krok.

Załóżmy, że toruński klub wywiązuje się z zaległości, działacze dzwonią do ciebie z pytaniem: Karol wracasz? Co wtedy?

Musielibyśmy usiąść, porozmawiać i wspólnie podjąć decyzję.

O Karolu Piotrowskim

W Polskiej Lidze Hokejowej, w barwach TKH, Karol Piotrowski rozegrał dotąd 260 spotkań, w których zdobył 19 bramek, a przy 23 innych asystował. Toruński klub w PLH reprezentował przez sześć sezonów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska