Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej na lodzie. Rosyjski kurs na sukces

Dariusz Łopatka
Reprezentacja Polski do 20 lat osiągnęła spory sukces podczas mistrzostw świata w Doniecku. Na Ukrainie przegrała wprawdzie jeden mecz - z gospodarzami, lecz mimo to okazała się najlepsza.

Reprezentacja Polski do 20 lat osiągnęła spory sukces podczas mistrzostw świata w Doniecku. Na Ukrainie przegrała wprawdzie jeden mecz - z gospodarzami, lecz mimo to okazała się najlepsza.

<!** Image 3 align=none alt="Image 201906" sub="Radości po ostatnim meczu Polaków na Ukrainie nie było końca [Fot.: Walery Dudusz/iihf.com]">Przed rozpoczęciem rywalizacji w Doniecku występ Polaków był zagadką. Przed rokiem, podczas mistrzostw świata w Tychach, biało-czerwoni z trudem utrzymali się w światowej trzeciej lidze. Tym razem, na Ukrainie, również nie należeli do faworytów. Głośniej niż zapowiedzi walki o awans słychać było przewidywania gry o utrzymanie. Tymczasem Polacy pozytywnie zaskoczyli. <!** reklama>

Nie stracili wiary

Na początek rozbili Kazachów 6:3 i Brytyjczyków 6:2. Później przyszła porażka 0:2 z gospodarzami, w meczu, w którym nasi hokeiści byli „optycznie” lepsi.

W potyczce z najsłabszą ekipą mistrzostw - Chorwacją - nie zawiedli, zwyciężając 5:0, a końcowym triumfie przesądziło ostatnie spotkanie z Włochami.

- Ten mecz był dla nas bardzo trudny - mówi Jakub Gimiński, jeden z trzech, obok Michała Kalinowskiego i Piotra Huzarskiego, wychowanek toruńskich Sokołów, grający w kadrze U20. - Długo przegrywaliśmy 0:2, ale nie straciliśmy wiary w to, że uda nam się tę różnicę zniwelować. W trakcie meczu atmosfera była napięta, ale po jego zakończeniu wszyscy byliśmy szczęśliwi z osiągniętego wyniku.

„Młode Orły” wygrały 3:2 i przypieczętowały awans do Dywizji IA, czyli bezpośredniego zaplecza światowej Elity.

Agresywna gra im odpowiada

Spory wpływ na świetny wynik osiągnięty przez kadrę dwudziestolatków ma z pewnością rosyjski kierunek, obrany niedawno przez sterników polskiego hokeja.

Kilka miesięcy temu nowe władze PZHL-u postanowiły powierzyć pieczę na reprezentacjami narodowymi seniorów i juniorów szkoleniowcom ze Wschodu. Utytułowani Igor Zacharkin i Wiaczesław Bykow zajęli się pierwszą z nich. Mniej znany, lecz również doświadczony Andriej Parfionow przejął tą drugą i szybko osiągnął sukces.

- Trener Parfionow wpajał nam bardzo agresywny styl gry, który charakteryzuje dużo walki przy bandach. Taka koncepcja nam odpowiada - powiedział Piotr Huzarski.

Nowy styl i pomysł na grę przyczynił się do osiągnięcia pierwszego sukcesu Polaków.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej gry i z tego, że udało się nam się wywalczyć awans - dodał Jakub Gimiński. - Teraz mamy kilka dni na relaks i odrobinę spokoju, ale już musimy mieć w głowach przyszły sezon i walkę o wejście do grona najlepszych zespołów świata.

Za rok na zapleczu Elity

Kolejne mistrzostwa, na zapleczu Elity, dla biało-czerwonych z pewnością nie będą łatwe. W przyszłym roku zmierzą się bowiem z mocnymi ekipami Białorusi, Austrii, Danii, czy Słowenii, a także z jednym ze spadkowiczów ze światowej pierwszej ligi. Młodzi Polacy pokazali jednak, iż z góry szans na sukces odbierać im nie można.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska