W listopadzie minie kolejny termin zakończenia inwestycji przez Krzysztofa Mielewczyka. Tymczasem zabytek jak stał pusty, tak stoi. Czy miasto wyegzekwuje karę umowną?
<!** Image 2 align=none alt="Image 198273" sub="W dawnym Starym Browarze nadal nic się nie dzieje i nie wygląda na to, by wkrótce zaczęło się dziać [Fot. Jacek Smarz]">Trzy miliony 86 tysięcy 830 złotych i 20 groszy - tyle zapłacił za Stary Browar biznesmen nazywany "królem pierza i puchu", mąż PiS-owskiej posłanki Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk. Zapłacił Gminie Miasta Toruń, która w umowie sprzedaży 9 listopada 2006 roku zobowiązała go do rozpoczęcia prac remontowych w zabytku półtora roku od nabycia i zakończenia ich po czterech latach. - Za zakończenie prac uznając uzyskanie przez inwestora decyzji o pozwoleniu na użytkowanie - zaznacza Wiktor Krawiec, dyrektor magistrackiego Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.
Gwiaździste wizje biznesmena
Pięciogwiazdkowy Hilton, na otwarcie którego do Torunia przybędzie sama Paris Hilton. Potem - czterogwiazdkowy Radisson. Następnie - coś nie tak markowego, ale i tak pięknego. Takie wizje roztaczał Krzysztof Mielewczyk. W międzyczasie wykłócając się z miejskim konserwatorem zabytków o przyszły kształt bryły.
Z modernizacji wyszły nici. 22 kwietnia 2010 roku miasto przesunęło biznesmenowi termin zakończenia prac na 9 listopada 2012 roku. W tym czasie ten usiłował sprzedać browar. Bez powodzenia.
Dziś gołym okiem widać, że listopadowego terminu Mielewczyk nie dotrzyma. Trzy dni temu miasto już wystosowało do niego uprzejme zapytanie o plany, "z przykrością stwierdzając, że obecna sytuacja nie rokuje zakończenia prac w terminie". Przypominając jednocześnie o karach umownych. Te wynoszą 20 tys. zł za każdy miesiąc zwłoki. Ponieważ termin jest przesunięty drugi raz, miasto po 9 listopada naliczać będzie je od terminu pierwotnego.
<!** reklama>Co na to Krzysztof Mielewczyk? Zawsze bardzo rozmowny, tym razem kontaktu unika. Byliśmy umówieni z nim na rozmowę telefoniczną wczoraj o godzinie 13.30. Mimo kilkunastu prób, rozmowy nie podjął. Ostatni raz, w lipcu bieżącego roku, narzekał na banki (nie dały mu kredytu) i zapowiadał, że w browarze powstaną apartamenty.
Komu kamienicę, komu?
Miasto usiłuje sprzedać dziś cztery inne zabytki. To część fortyfikacji przy ul. Wola Zamkowa 2-6 (cena wywoławcza: 3 mln zł), kamienica przy ul. Wielkie Garbary 2 (2,6 mln zł), kamienica przy ul. Mostowej 30/Podmurnej 20 (2,4 mln zł) oraz kamieniczka przy Piekarach 29 (600 tys. zł).
Przy ofercie każdego z obiektów zaznacza, że oczekuje rozpoczęcia remontu po 2 latach od kupna i zakończenia go po 5 latach od tejże daty. Kary umowne za opóźnienie przewiduje w wysokości już nie 20, a 10 tys. zł miesięcznie.
- To "poluzowanie" warunków wynika z konieczności uatrakcyjnienia oferty. Kamienice na sprzedaż wystawiamy po raz kolejny - tłumaczy dyrektor Wiktor Krawiec.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?