Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ich portret

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Sylwetki ośmiu wyrazistych Polek - ze świata mediów, gastronomii, polityki, szeroko rozumianego bizensu - powinny zainteresować nie tylko babską część czytelników. Są jednak nierówne, co źle wróży odbiorowi.

Sylwetki ośmiu wyrazistych Polek - ze świata mediów, gastronomii, polityki, szeroko rozumianego bizensu - powinny zainteresować nie tylko babską część czytelników. Są jednak nierówne, co źle wróży odbiorowi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 186872" sub="Aleksandra Boćkowska,
One za tym stoją,
Wydawnictwo MG, Kraków 2012.">Na różowej (!) okładce ciekawie złamany tytuł. Wielkie drukowane litery układające się w słowo ONE, uzupełnia mniejszy drugi wers: za tym stoją. To pierwszoplanowe „one” w naturalny sposób kojarzy się odbiorcom z angielskim liczebnikiem „jeden”, „jedna”. Nie wiem, czy o to chodziło wydawcy, ale w tej wersji ma to potencjalne drugie dno. Bo jeśli bohaterkami książki są kobiety, które mocno namieszały w swoich środowiskach zawodowych, może i można o nich mówić, że są tam numerami jeden czy choćby tymi jedynymi ważnymi, najważniejszymi..? Może to też nie był przypadek, że „One za tym stoją” ukazało się około Dnia Kobiet, choć prawdopodobnie takie uprzedmiotowienie nie spodobałoby się opisywanym paniom.

Mamy tu zatem historie: restauratorki Agnieszki Kręglickiej, wokalistki Kayah, prezes wydawnictwa W.A.B. Beaty Stasińskiej, wiceminister spraw zagranicznych Beaty Stelmach, szefującej Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej Agnieszki Odorowicz, odwołanej niedawno prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anny Streżyńskiej, współtwórczyni łódzkiego Fashion Week Poland Irminy Kubiak oraz jednej z najbardziej kontrowersyjnych polskich dziennikarek radiowych, naczelnej Radia TOK FM Ewy Wanat.

Jak pisze w przedmowie autorka, związana z „ELLE” dziennikarka Aleksandra Boćkowska, u źródeł zainteresowania tymi konkretnymi kobietami była refleksja, że są to osoby, które stoją za wieloma przemianami społeczno-kulturalnymi, które sprawiły, że jej własne życie stało się ciekawsze, łatwiejsze i bardziej zbliżone do europejskich standardów.

Jako praktykująca dziennikarka wyobrażam sobie, że dotarcie do tak znanych i tak zapracowanych bohaterek, umówienie się z nimi i zrobienie prawdziwego, niepowierzchownego materiału musiało być dużym wyzwaniem. Zbiór tych portretów ma bowiem ambicje sięgnięcia głębiej do źródeł ich sukcesu. Pokazanie ceny, którą płacą kobiety za niego, jest zadaniem ambitniejszym niż prosty „wywiad z ciekawym człowiekiem”. Ale, niestety, wyniki nie są równe.

<!** reklama>Najsłabszą sylwetką jest dla mnie Anna Streżyńska, która nie zgodziła się - ma do tego prawo - na angażowanie w przedsięwzięcie bliskich. Siłą rzeczy powstaje więc obraz dość jednostronny, denerwująco laurkowaty. Była pani prezes ma kapitalny wkład w to, jak potaniały ceny usług telekomunikacyjnych, w książce Boćkowskiej jawi nam się jednak jako męczennica sprawy, nie do końca doceniony ideał. Znaną z gazet urzędniczkę chciałoby się bardziej poznać od ludzkiej, może nawet babskiej strony (jest żoną byłego księdza!), ale te „ludzkie” fragmenty są najsłabszą częścią sylwetki. No właśnie, gdyby się chcieć przyczepić do czystości gatunku, jakim jest sylwetka, też byłaby z tą książką bieda, bo autorka miesza konwencje - czasem trochę tam klasycznego wywiadu, czasem pojawia się felietonistyka, co nie służy odbiorowi.

Ale w sumie nie jest źle - z dużą przyjemnością przeczytałam historie Ewy Wanat, Beaty Stasińskiej czy Irminy Kubiak. Już wiem, że są naprawdę number ONE.

Nasza ocena: 3/5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska