Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile etatów, sal i uczestników zajęć

Justyna Wojciechowska-Narloch
Urzędnicy znów przyglądają się wydatkom na oświatę. Czy niepokój pracowników jest uzasadniony?

<!** Image 3 align=none alt="Image 226120" sub="Z zajęć w Domu Harcerza korzysta 770 dzieci i młodzieży. Na zdjęciu: zajęcia z robotyki prowadzi Jagoda Rogulska
Fot.: Grzegorz Olkowski">

Zawrzało w MDK-u i Domu Harcerza po tym, jak magistrat zaczął pytać o wykorzystanie sal oraz stan kadrowy. Niektórzy obawiają się zmian na gorsze. Urzędnicy jednak uspokajają, że to rutynowe działania.

Młodzieżowy Dom Kultury oraz Dom Harcerza to ważne dla miasta placówki oferujące dzieciom i młodzieży cały pakiet zajęć pozalekcyjnych.W ich ramach działają teatry, zespoły muzyczne i taneczne, odbywają się warsztaty plastyczne, komputerowe i wokalne oraz lekcje języków obcych. To stamtąd wywodzą się takie formacje, jak „Młody Toruń”, Teatr Tańca „Akro”, „Baby Jagi”, „Dzieciaki śpiewaki” czy „Studio P”. Zarówno Dom Harcerza, jak i MDK podlegają Wydziałowi Edukacji Urzędu Miasta. <!** reklama>

- Uznaliśmy, że to nie jest dobry znak, kiedy pod koniec roku Urząd Miasta pyta o współczynnik wykorzystania sal, liczbę uczestników zajęć i etaty zatrudnionych osób - mówi jedna z pracownic Domu Harcerza. - Kiedy się dowiedzieliśmy, że to samo dzieje się w MDK-u, to sprawa zaczęła wyglądać jeszcze poważniej.

Zaniepokojeni pracownicy obu placówek mieli nieoficjalnie słyszeć o planowanej fuzji. Połączenie MDK-u i Domu Harcerza miałoby dać wymierne oszczędności, głównie personalne. Tych pogłosek nie potwierdza Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia.

- Standardowo, przed kolejnym rokiem budżetowym analizujemy pracę wszystkich podległych jednostek, więc także MDK-u czy Domu Harcerza. Chcemy wiedzieć, jak wygląda rozkład zajęć, liczba uczestników w poszczególnych zajęciach oraz organizacja pracy kadry w danej jednostce - tłumaczy Aleksandra Iżycka.

Janusz Pleskot, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta dodaje jeszcze, że rekonesans przeprowadzono również na prośbę obu dyrektorek placówek. Te bowiem wystąpiły do swoich przełożonych o wystawienie oceny pracy. To natomiast związane jest z kończącym się okresem powierzenia im stanowisk. Innymi słowy, Annie Ciesielskiej, dyrektorce Domu Harcerza oraz Ewie Skonieczce, szefowej MDK, wkrótce kończą się kadencje.

- Wiedza na temat bieżącej sytuacji w poszczególnych podległych nam placówkach wynika z funkcji nadzorczej, którą nad nimi sprawujemy. Tak samo jak w przypadku szkół i przedszkoli, musimy znać stan zatrudnienia, ponoszone wydatki - wyjaśnia Janusz Pleskot. - Na tę chwilę nie mamy żadnych planów dotyczących MDK-u i Domu Harcerza. Powodów do niepokoju więc nie ma.

Dyrektor Pleskot nie ukrywa jednak, że w przyszłości ciężko będzie zachować oświatowe status quo. I sytuacji tak bardzo nie poprawią wcale 6-latki, które od przyszłego roku pójdą do podstawówek. Niż demograficzny nadal bowiem będzie nękał szkoły ponadgimnazjalne, w tym licea ogólnokształcące.

Pod koniec grudnia albo, co bardziej prawdopodobne, na początku stycznia ma wreszcie dojść do spotkania członków zespołu ds. sieci szkół w mieście. To oni wskażą, co w toruńskiej oświacie zmienić się da albo co zmienić koniecznie trzeba. Swoje pomysły przekażą potem prezydentowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska