Ile "janosikowego" płaci statystyczny torunianin?

Kierując się zasadą solidaryzmu, bogate samorządy miały przekazywać część dochodów na rzecz tych najbiedniejszych. Tyle że w sytuacji kryzysu płacenie „janosikowego” może oznaczać ich krach finansowy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 220335" sub="Mieszkańcy Torunia i Bydgoszczy jako ci bogatsi zrzucają się na biedniejsze regiony Polski. Fot.: Dariusz Bloch">

- Kwota „janosikowego” w budżecie Torunia na 2013 rok wynosi 2 miliony 876 tysięcy 189 złotych - informuje Sylwia Derengowska z Referatu Informacji Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UM. W ubiegłym roku Toruń zapłacił 2 mln 745 tys. podatku „janosikowego”, czyli na głowę statystycznego mieszkańca przypada 13-14 złotych haraczu od bogactwa rocznie.

<!** reklama>

Podatek nazywany powszechnie „janosikowym” to obowiązkowa wpłata do budżetu państwa, wprowadzona w 2003 roku, którą uiszczają najbogatsze samorządy na rzecz pozostałych. Stanowi określony odsetek dochodów podatkowych sprzed dwóch lat, a jego wysokość zależy od osiąganych wpływów. W odniesieniu do gmin opłatę taką muszą uiścić podmioty, których dochody z podatków w przeliczeniu na głowę mieszkańca przekroczą 150 procent średniej krajowej.

Miasta wykładają miliony

W województwie kujawsko-pomorskim „janosikowe” oprócz Torunia płaci też Bydgoszcz (4 miliony 130 tysięcy zł). Wśród mniejszych samorządów w naszym regionie płacą natomiast podbydgoska gmina Osielsko (834.063 złote), gmina Inowrocław (194.175 zł) oraz Łysomice (805.961 zł), gdzie mieści się specjalna strefa ekonomiczna.

Wśród województw podatek płacą tylko mazowieckie (661.345.344 zł) i dolnośląskie (73.964.393 zł). Z miast rekordową kwotę około 800 milionów złotych musi wpłacać na rzecz biedniejszych Warszawa. Obciążone podatkiem są także m.in. Poznań (84 miliony), Kraków (64 mln), Wrocław (ponad 52 mln). Jak obliczają eksperci, za podatek wpłacony w latach 2003-2013, w sumie ponad 7,5 miliarda złotych, Warszawa mogłaby sobie zafundować na przykład drugą linię metra. Samorządowcy rozumieją ideę solidaryzmu, ale ich zdaniem te obciążenia, zwłaszcza dla stolicy i województwa mazowieckiego, stają się zdecydowanie za duże. Doszło do tego, że Mazowsze musi rozważać wzięcie z budżetu państwa 200 milionów złotych pożyczki, aby zapłacić raty podatku od rzekomej zamożności. W piątek sejm głosował nad poprawką do ustawy budżetowej, zwiększającą pulę środków na pożyczki dla samorządów, co może być ostatnią deską ratunku dla zadłużonego województwa.

Złupieni wołają „stop”

Ta sytuacja, najbardziej drastyczna w Warszawie i województwie mazowieckim, dotyka także inne zamożniejsze niż przeciętna samorządy. W sytuacji kryzysu, gdy wpływy z podatków są mniejsze, a do obliczeń bierze się parametry sprzed dwóch lat, nie zawsze mogą się one wywiązać z nałożonych zobowiązań finansowych bez szkody dla swojego budżetu.

- To absurd, że w sytuacji, gdy strefa ekonomiczna pod Toruniem przeżywa kłopoty, gmina Łysomice musi płacić „janosikowe”, bo w obliczeniach uwzględnia się dane sprzed dwóch lat - przekonuje nasz Czytelnik z tej gminy.

Wielkie poparcie zyskała sobie społeczna akcja STOP Janosikowe zainicjowana przez warszawskiego przedsiębiorcę Rafała Szczepańskiego. Jego zdaniem Mazowsze jest fikcyjnie bogate - bogactwo wylicza się przed zapłaceniem „janosikowego”. Przy budżecie 3 mld złotych musi zapłacić w tym roku 660 mln zł „janosikowego”. W efekcie ściągania z regionu podatku Mazowsze staje się najbiedniejsze, i to tutaj powinna iść pomoc. Ostatnio nawet premier Donald Tusk stwierdził, że system subwencji, w ramach którego bogatsze samorządy przekazują biedniejszym część swoich dochodów, powinien być bardziej przemyślany. Zdaniem premiera nie może być tak, że przy naliczaniu „janosikowego” nie jest uwzględniana obecna sytuacja regionu, tylko parametry sprzed 2 lat.

Kto płaci podatek** w naszym regionie:**

• W kujawsko-pomorskiem „janosikowe” wśród miast płacą Toruń (2.876 tys. zł) i Bydgoszcz (4.130 tys. zł).

• Wśród mniejszych samorządów płacą natomiast gmina Osielsko (834.063 złote), gmina Inowrocław (194.175 zł) oraz Łysomice (805.961 zł).