Ile Kościół straci na koronawirusie? W Toruniu proszą o "wdowi grosz" i podają numery kont
Jak sytuacja wygląda w Toruniu? Biskup toruński Wojciech Śmigiel na czas epidemii zwolnił parafie diecezji z wszelkich świadczeń na rzecz instytucji diecezjalnych: kurii, seminarium duchownego i z kolekt specjalnych.
- Dla naszej parafii to okoły 7 tysięcy złotych miesięcznie - wylicza ks. prałat Stanisław Majewski, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego przy ul. św. Faustyny i inni kapłani.
Zobacz też:
Koronawirus w Toruniu. Komu i jak możecie pomóc
Inwestycje drogowe w Toruniu
Proboszcz i kapłani wyliczają powyższe w komunikacie skierowanym do parafian, który pojawił się na stronie internetowej parafii. Dodajmy, że akurat ten duchowny mechanizmy finansowania Kościoła zna dobrze, z racji wieloletniego bycia ekonomem toruńskiej kurii. "Podstawą utrzymania dla parafii jest niedzielna taca. A to już trzecia niedziela, jak od tego źródła została odcięta każda parafia. Nie zostaliśmy otoczeni ustawowymi zabezpieczeniami ze strony państwa jak różne firmy, a jesteśmy traktowani jak podmioty gospodarcze" - czytamy w komunikacie.