Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile kosztowała dzierżawa rogatek przy Szosie Bydgoskiej w Toruniu?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Na początku 1902 roku Julius Grosser, właściciel jednej z najważniejszych firm jakie działały wtedy na toruńskim bruku przygotowywał się do budowy pięknej willi, która stała przy późniejszej ulicy Krasińskiego. Złożył również najkorzystniejszą ofertę w przetargu na budowę drogi z Papowa do Stawu. Jak ta droga miała wyglądać? Informując o przetargu, toruńska prasa dość dokładnie ją opisała.
od 16 lat

Nareszcie, po tylu latach szukania! No dobrze, żonglujemy tu gazetami sprzed 120 lat, więc „tyle” to drobna przesada. Ostatnimi zachowanymi toruńskimi rogatkami, czyli budynkiem przy Szosie Bydgoskiej 7, zajęliśmy się jakieś pięć lat temu. Udało się ustalić, że lokalne gazety wspominały o nim już w latach 80. XIX stulecia, informując na przykład, że koło domu szosowego mają stanąć koszary ułanów. Rogatki pojawiały się również przy okazji komunikatów wyborczych, były punktem granicznym okręgu wyborczego. To były cenne informacje, jednak obrazek jaki dzięki nim się wyłaniał, był dość ogólny. Nawet skarby toruńskiego Archiwum Państwowego nie rzuciły na rogatki nowego światła. Najstarsze zachowane dokumenty pochodzą z początku lat 20. XX wieku, czyli czasów, gdy rogatki przestały już pełnić swoją funkcję.

Polecamy

Tymczasem w prasie sprzed stu i więcej lat, sporo jest wzmianek o przetargach na pobór opłat szosowych. Informacje na które do tej pory trafialiśmy o tym, kto i za ile stawał się panem na rogatkach, dotyczyły jednak wyłącznie powiatu, a nas najbardziej interesowały trasy wylotowe z Torunia, w tym przede wszystkim droga na Bydgoszcz, gdzie ostatnie rogatki się zachowały. Cóż, cierpliwość popłaca – voilà!

Ile 120 lat temu kosztowała dzierżawa rogatek na Szosie Chełmińskiej?

„W czwartek o południowej porze odbyła się w ratuszu licytacya szosowego – poinformowała „Gazeta Toruńska” na początku lutego 1902 roku. - Na licytacyę przybyło 25 osób. Pobór szosowego na szosę bydgoską przyznano pani Pretzmann za 2.930 marek rocznej dzierżawy. Dotąd wynosiła dzierżawa 3.475 marek. Pobór szosowego na szosę chełmińską został przyznany p. Fugh za 5.450 marek rocznej dzierżawy”.

Kierunek chełmiński, jak widać, był bardziej dochodowy. Jak wyglądały wtedy szosy? Głównie były to bite drogi żwirowe. Za ich utrzymanie odpowiadał specjalny zarząd dróg, który czerpał fundusze nie tylko z dzierżawy punktów poboru opłat szosowych. Nasi przodkowie byli bardzo praktyczni i obsadzali drogi drzewami oraz krzewami, w tym m.in. drzewami owocowymi. Zimą zatrzymywały one zwiewany z pól śnieg, latem dawały cień, a jesienią owoce. Na prawo do zbioru tych owoców również były organizowane przetargi. Kamień rzecz jasna pojawiał się na drogach również, chociaż brukowana nawierzchnia była przede wszystkim wizytówką miast.

Jak miała wyglądać droga z Papowa do Stawu?

W sprawie wyglądu dróg powiatowych z początku XX wieku wyobraźni swojej nie musimy specjalnie wysilać. W lutym A. D. 1902 „Gazeta Toruńska” podała bardzo dokładny opis jednej z nich.

„Z Papowa przez Folgowo do Stawu zostanie wybudowana droga 2990 metrów długa a szeroka na 6,5 metra, z tych 4 metry bruku – czytamy. - Za wykończenie zażądały firmy budowlane: G. Soppart 88.953 marki, Oestrele z Wrocławek 85.903 marek, Kruszyński z Łążyna 59.431 mk. i Grosser 51.404 marki”.

Różnice w cenach, jak widać, były spore. Panowie otwierający i zamykający listę to nasi starzy znajomi. Georgowi Soppartowi Toruń zawdzięcza sporo kamienic, m.in. przy ul. Sienkiewicza. Budowniczy posiadał również duży tartak parowy przy ul. Panieńskiej, czyli dzisiejszej Wojska Polskiego. Tartak znajdował się w pobliżu skrzyżowania z ul. Chrobrego. Julius Grosser natomiast zajmował się przede wszystkim drogami, chociaż 120 lat temu przygotowywał się akurat do budowy pięknej willi dla swojej rodziny. Dom zaprojektowali berlińscy mistrzowie secesji z biura Erdmann & Spindler. Ci sami, którzy zaprojektowali dl Konrada Schwartza kamienicę przy Bydgoskiej 50-52. Dom Grossera stanął w 1902 roku również na Bydgoskim przedmieściu – przy późniejszej ul. Krasińskiego 15a. Współcześnie, jak wiadomo, w Toruniu dla tego zabytku nie było miejsca. Willę na szczęście uratował konserwator Piotr Tuliszewski i przeniósł ją do Antoniewa pod Golubiem-Dobrzyniem.

Mały ruch graniczny w okolicach Torunia

Wiemy już, ile trzeba było 120 lat temu zapłacić za dzierżawę punktu poboru opłat szosowych, a ile należało zapłacić za przejazd? Gazety wspominały o stawkach jakie obowiązywały na mostach, jednak na informację o tym, ile inkasowali gospodarze rogatek, jak dotąd nie trafiliśmy. Może uda się do niej niebawem dotrzeć, bo skoro „Gazeta Toruńska” napisała o wynikach przetargu, to może w którymś z kolejnych wydań podała również stawki. Za przejazd zapewne należało uiścić od kilku do kilkudziesięciu fenigów.

Skoro już kręcimy się przy szlabanach, to przenieśmy się na chwilę na rogatki cesarstwa, gdzie 120 lat temu wprowadzono akurat ulgi w małym ruchu granicznym.

„Do niedawna pobierano na komorze granicznej od wozu 10 do 30 kopiejek. Teraz rosyjski minister finansów rozporządził, że osoby znane, które w przeciągu doby powrócą z zagranicy nie potrzebują się na komorze granicznej opłacać”.

Informację podała „Gazeta Toruńska” w połowie stycznia 1902 roku. Nieco wcześniej dziennik opublikował również dane na temat ruchu granicznego nieco innego rodzaju.

„Golub. W roku ubiegłym przeprowadzono przez tutejszą komorę celną 812 koni; w Lubiczu 93., a w Pissakrug (?) 64 konie – czytamy. - Ma to być aniżeli w innych latach, a to z powodu przeszłorocznej klęski rolniczej”.

Pissakrug to przejście graniczne w Gorczenicy pod Brodnicą. Każdy wtedy wiedział, o co chodzi, „Gazeta Toruńska” zawsze jednak stawiała znaki zapytania przy niemieckich nazwach miejscowości z zaboru pruskiego.

Ile drzew owocowych rosło w 1900 roku na terenie cesarstwa?

Swoją drogą ciekawe, w którą stronę te konie przechodziły przez granicę. Z Prus do Kongresówki czy na odwrót?
W styczniu 1902 roku zaczęły się pojawiać w prasie różnego rodzaju smaczki ze spisu powszechnego przeprowadzonego na terenie cesarstwa pod koniec 1900 roku. Przed chwilą wspominaliśmy tu o drzewach owocowych, te drzewa również zostały policzone, co w sumie nie powinno dziwić, bo przecież drzewa to majątek.

„Drzew owocowych naliczono w rzeszy niemieckiej 1 grudnia 1900 roku ogółem 168.388.853 i to 52.332.095 jabłoni, 25.116.165 grusz, 69.392.910 śliw i 21.548.683 czereśni względnie wiśni”.

Ze spisu powszechnego pochodziły również dane na temat Podgórza, po które „Gazeta Toruńska” również 120 lat temu sięgnęła. Pod koniec 1900 roku miasto Podgórz miało 3.200 dusz, 36.500 marek majątku i 23.000 mk długu. Dla porównania, dochody toruńskiej gazowni na rok 1902 – 1903 zostały oszacowane na 222 tysiące marek. Przypomnijmy, że gazownia notowała wtedy bardzo wysokie zyski. Jej zarząd podjął więc decyzję o znaczącym obniżeniu rachunków.

Polecamy

W jednym poprzednich odcinków po Toruniu sprzed 120 lat wspominaliśmy, że tuż przed Bożym Narodzeniem 1901 roku złodziej skradł żonie pewnego listonosza portmonetkę. Kobieta zaapelowała do niego na łamach „Gazety Toruńskiej”, aby rabuś zwrócił niepotrzebny mu klucz i pamiątki, które dla kobiety były cenne. Złodziej posłuchał i drobiazgi oddał, a do koperty dołączył gazetowy wycinek. Zdaje się, że w tym przypadku redakcja oraz poszkodowany latarnik z ulicy Podmurnej liczyli na podobny efekt.

„Latarnikowi Janowi Dunarskiemu z ulicy Murnej skradł złodziej w ubiegłą środę drabinę urzędową – czytamy. - Ktoby wiedział o kradzieży niechaj doniesie poszkodowanemu, a otrzyma 1 markę nagrody. A może złodziej ze względu na dobro publiczne zwróci biednemu latarnikowi skradzioną drabinę”.

Dobro publiczne złodziej miał najprawdopodobniej w nosie, sumienia nie używał, a na markową nagrodę się nie skusił, w każdym razie ta historia nie doczekała się już opisanego w gazecie szczęśliwego zakończenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska