Ilu mieszkańców zaszczepiło się w gminach wokół Torunia? Czernikowo i Chełmża na końcu stawki

Zobacz wideo: Pfizer dla uczniów. Od września szczepienia w szkołach

Według najnowszych rządowych danych (na 15 września) poziom wyszczepienia mieszkańców w gminach wokół Torunia przedstawia się następująco: gmina Wielka Nieszawka (51,9 proc. zaszczepionych pełną dawką), gmina Lubicz (51,9 proc.), gmina Zławieś Wielka (51,8 proc.), gmina Łysomice (51,6 proc.)., gmina miejska Chełmża (51, 5 proc.). gmina Łubianka (48, 8 proc.), gmina Obrowo (48 proc.), gmina wiejska Chełmża (46,1 proc.), gmina Czernikowo (45,6 proc.).

Jacek Czarnecki, wójt gminy Chełmża podkreśla, że z dostępnością do szczepienia przeciw COVID-19 w gminie naprawdę nie ma problemu. Można szczepić się na miejscu, można podjechać np. do szpitala w Chełmży (gmina jest udziałowcem lecznicy). Odpadł też już argument taki, że "nie mam czasu się zaszczepić, bo pracuję".

- Dajemy okazję do zaszczepienia się w dzień wolny od pracy. Niestety, chętnych jest już bardzo niewielu. Dwa tygodnie temu gminne dożynki w Dziemoniu przyciągnęły 800 do 1000 osób. Punkt szczepień czynny był na tej imprezie przez kilka godzin. Niestety, zaczepiło się tylko 26 osób. W minioną niedzielę natomiast w Bielczynach odbył się festyn, w którym udział wzięło 200 osób. Punkt szczepień odwiedziło jedynie... osiem. Wydaje mi się, że kto chciał się zaszczepić, już to zrobił. Nieprzekonanych już raczej nie przekonamy - mówi Jacek Czarnecki.

Postawa i decyzje mieszkańców gminy zatem odpowiadają obecnie za poziom wyszczepienia. Znamienna jest też sytuacja w szkołach. Przypomnijmy, że już w czerwcu umożliwiono rodzicom dzieciom powyżej 12. roku życia rejestracje do szczepienia. Obecnie, od 13 września, przez tydzień akcję szczepień koordynują szkoły. Mogą organizować punkty szczepień w placówkach, ale mogą i zorganizować dzieciom szczepienie np. w przychodni.

- Właśnie sprawdzałem, jak to wygląda w naszych szkołach. W jednej z największych placówek w gminie, na około 200 uczniów, do szczepienia zgłoszono 6 uczniów. W takiej sytuacji nie jest opłacalnym organizowanie punktu w placówce oświatowej - mówi wójt Jacek Czarnecki. I dodaje, że - jak wszędzie - za liczbę zgłoszonych do szczepienia dzieci odpowiadają rodzice. To ich decyzje.

- Wielu wójtów zastanawia się, co jeszcze samorząd gminy może zrobić, by podnieść poziom wyszczepienia. Wczoraj rozmawiałem z gospodarzem gminy na Podkarpaciu, u którego ten poziom jest niższy niż 30 procent. Również widzi już niewiele możliwości po stronie samorządu. Zarówno u niego, jak w naszej gminie są całe wiejskie enklawy, które zdecydowanie nie chcą przyjąć szczepionki, niezależnie od rodzaju. I dotyczy to zarówno najstarszych wiekiem, jak i młodych osób - kończy gospodarz chełmżyńskiej gminy.

WARTO WIEDZIEĆ: Poziom wyszczepienia w miastach (dane na 15 września)

• Toruń - 57,1 proc. zaszczepionych pełną dawką
• Bydgoszcz - 57,2 proc.
• Włocławek - 50 proc.
• Grudziądz - 52,4 proc.
• Brodnica - 54,4 proc.
• Inowrocław - 55,9 proc.
• Golub-Dobrzyń - 51,6 proc.
• Rypin - 54,9 proc.
• Aleksandrów Kujawski - 55,3 proc.