Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestycje zamiast ogródka

Joanna Pociżnicka
Teren pomiędzy ulicami Żwirki i Wigury, Lotników, Kozacką i Grudziądzką to dzisiaj przede wszystkim ogródki działkowe i tzw. nieużytki. Już wkrótce ma się to jednak zmienić.

Teren pomiędzy ulicami Żwirki i Wigury, Lotników, Kozacką i Grudziądzką to dzisiaj przede wszystkim ogródki działkowe i tzw. nieużytki. Już wkrótce ma się to jednak zmienić.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175163" sub="Wiele wskazuje na to, że po POD „Tramwajarz” pozostanie tylko wspomnienie / Fot. Grzegorz Olkowski">Wszystko za sprawą uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania, który zakłada możliwość wybudowania tam obiektów handlowych do 2 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Co oznacza, że nie powstanie tam co prawda kolejny hipermarket, taki jak Real czy Carrefour, ale supermarket czy centrum handlowo-usługowe jak najbardziej tak (dla porównania sklep Piotr i Paweł zajmuje przeciętnie trochę powyżej 1 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni, a Polomarket o połowę mniej). Możliwe więc, że doczekamy się tam kolejnej Biedronki (która rozrasta się w mieście na potęgę), Lidla czy Polomarketu. Oprócz oferty supermarketów, plan zagospodarowania przewiduje także budowę biurowca, przychodni czy budynku wielousługowego.

<!** reklama>Według urzędników, teoretycznie mógłby tam stanąć również obiekt sportowy, jednak takie rozwiązanie nie spotkało się z uznaniem Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, która uznała, że przeszkodą jest bliskość ruchliwej ulicy. To fakt. Teren ogródków działkowych położony jest niemal w ścisłym centrum, czyli wewnątrz tzw. pierścienia fortów miejskich, który przez wiele lat wyznaczał umowną granicę handlowego Torunia.

- To prawda, obowiązywała niepisana umowa, żeby duże obiekty handlowe wyprowadzać poza ścisłą zabudowę miasta - tłumaczy Adam Popielewski, dyrektor Wydziału Architektury i Budownicta Urzędu Miasta Torunia. - Miało to swoje uzasadnienie. Jeszcze kilka lat temu duże supermarkety przypominały ogromne blaszaki, więc jedynie szpeciły. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Budynki usługowo-handlowe mogą wyglądać estetycznie i nie ma właściwie żadnego powodu, żeby musiały być gdzieś na uboczu. Tę zasadę łamano już kilka razy. - Nie zawsze stosowano się do tych zaleceń. Przykładem jest dawny Bumar, budowane centrum Solaris czy nawet Galeria Copernicus - dodaje dyrektor.

Przeciwnicy tego projektu wytykają, że ogródki działkowe przy ulicy Grudziądzkiej są jedną z ostatniej zielonych enklaw w mieście i zniszczenie tego byłoby wielką stratą. Z drugiej strony, zwolennicy zmian argumentują, że teren ten leży niemal w ścisłym centrum miasta, więc szczytem bezmyślności byłoby tego nie wykorzystać.

Prezydent Michał Zaleski stanął jednoznacznie po tej drugiej stronie, nie uwzględniając uwag działkowców. Mimo protestów, tworzenie nowych powierzchni usługowych czy handlowych to dla miasta zysk i szansa na rozwój. Mimo argumentów, że mieszkańcy nie potrzebują już kolejnych centrów handlowych, każdy nowy sklep to również nowe miejsca pracy, których tak potrzeba. To również podatki, które zasilają budżet miasta. Na razie nie zgłosił się jednak żaden inwestor, który miałby pomysł na tę lokalizację. Jak szybko się znajdzie? W Toruniu brakuje jeszcze kilku popularnych marek, m.in. Intermarche, Auchana. Mieszkańcy nie pogardziliby również Ikeą, jednak ta pozostanie na razie jedynie w sferze inwestycyjnych marzeń. Co otrzymamy więc w zamian?

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska