Po tym, jak została twarzą kampanii społecznej „Dość olewania. Rozlicz polityków”, znowu jest jej pełno. Od dłuższego czasu występuje w serialu „Na dobre i na złe” i wszystko wskazuje na to, że nie podzieli losów Olgi Bołądź i Borysa Szyca, którzy w sierpniu dołączyli do ekipy serialu „Lekarze”.
Aktorzy dużo nie pograli i, niestety, nie pograją, bo serial na dobre znika z anteny. Z kolei dla Kamińskiej rola w serialu medycznym to nowy początek. Aktorka zmieniła też swój wizerunek. Po „Brzyduli” nie zostało nic. Ostatnio można ją było zobaczyć na premierze spektaklu „Złodzieje” w warszawskim Teatrze Capitol, gdzie wystąpiła „cała na biało”. Krótką sukienkę uzupełniła modnymi kremowymi szpilkami w szpic. Trudno się dziwić.
Julia Kamińska całkiem nieźle bawi się modą i chyba odczarowuje zasadę Tomasza Organka, że jasne kolory powiększają optycznie. Ją zmniejszyły, ale może to nie jest zasługa stroju, a dobrej diety. Niektórzy wciąż pamiętają przyciasne sweterki serialowej Uli i spódnice do połowy łydki przypisane do pań w słusznym wieku. Niestety, prawa show-biznesu są bezlitosne.
Jak chce się zrobić karierę, to trzeba wyglądać. W przeciwnym razie lepiej nie pokazywać się na ściance. Pani Julii życzymy powodzenia nie tylko na ściance, ale też na małym, a może nawet i dużym ekranie. W końcu po głośnym spocie można wnioskować, że odwagi jej nie brakuje.(pau)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?