Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak grałem w parku rozrywki w Tivoli dla królowej Danii

Wojciech Bryll
Robert Józefowicz od prawie ćwierćwiecza gra na waltorni w Toruńskiej Orkiestrze Symfonicznej (wcześniej Kameralnej)
Robert Józefowicz od prawie ćwierćwiecza gra na waltorni w Toruńskiej Orkiestrze Symfonicznej (wcześniej Kameralnej) Łukasz Trzeszczkowski
Tak naprawdę to waltornia wybrała mnie - mówi Robert Józefowicz, muzyk Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, w rozmowie z "Nowościami".

[break]
Waltornia to mało popularny instrument, nawet wśród tych, którzy zdobywają klasyczne wykształcenie muzyczne. Jak Pan trafił na ten instrument?
Tak naprawdę to waltornia wybrała mnie. W szkole muzycznej zacząłem naukę od fortepianu. Uczyłem się grać przez cztery lata, aż w piątej klasie zostałem zaprowadzony przez męża mojej nauczycielki do nauczyciela, który uczył gry na instrumentach blaszanych. Tam mi pokazano waltornię. Nie ukrywam, że na propozycję zmiany instrumentu zgodziłem się bez entuzjazmu. Później przekonałem się do waltorni i myślę, że to jeden z lepszych wyborów w moim życiu.
Na co dzień gra Pan w Toruńskiej Orkiestrze Symfonicznej. Czy są zespoły, z którymi chciałby Pan współpracować?
To trudne pytanie. Toruńska Orkiestra Symfoniczna to świetny, rozpoznawalny zespół. Bardzo dobrze czuję się w Toruniu, z jednej strony muzycznie, ale przede wszystkim tak po ludzku. Znam się doskonale z muzykami, z którymi gram, i mogę spokojnie powiedzieć, że jest to zespół przyjaciół. To jest bardzo ważne. Miałem okazję grać z innymi zespołami w Polsce i na świecie. W pewnym momencie stwierdziłem, że atmosfera w zespole jest ważniejsza niż zdobywanie tych tak zwanych szczytów marzeń. Oczywiście gdzieś pod skórą jest pragnienie, żeby grać z innymi zespołami, ale raczej po to, by się sprawdzić, czy dam radę z najlepszymi. Takie okazje od czasu do czasu mi się zdarzają. I to mi wystarcza.
Praca artysty muzyka związana jest z podróżami. Któraś szczególnie utkwiła Panu w pamięci?
Szczególnie pamiętam wyjazd do Kopenhagi. Występowaliśmy na otwarciu nowej sali koncertowej w parku rozrywki w Tivoli. Graliśmy z baletem nowojorskim między innymi dla królowej Danii. To był bardzo prestiżowy koncert. Przy okazji mogliśmy korzystać z wszelkich atrakcji parku. Co do innych podróży, niedawno były Chiny, to dość egzotyczny kierunek.
Podróże, koncerty, próby, indywidualne ćwiczenia. Czy jest czas na realizację pozamuzycznych zainteresowań?
Z tym jest gorzej, niestety. Pasjonuje mnie historia, pasjonują mnie samoloty. Przede wszystkim historia II wojny światowej, historia bitew i wojskowego sprzętu. Sporo się tym interesowałem, dużo czytałem na ten temat, brałem udział w inscenizacjach różnego rodzaju bitew. Teraz nie mam na to czasu. Przyznaję - tęsknię za tym.

Teczka osobowa:

Robert Józefowicz - absolwent Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Toruniu i Akademii Muzycznej w Bydgoszczy w klasie waltorni.
Od 1991 roku gra w Toruńskiej Orkiestrze Symfonicznej (wcześniej Kameralnej) jako I waltornista solista. Przez dziewięć lat pracował w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy w takiej samej roli. Współpracuje z wieloma orkiestrami w Polsce. Współzałożyciel i waltornista Toruńskiego Kwartetu Dętego Blaszanego oraz Toruńskiego Kwartetu Waltorniowego. Od 1992 roku nauczyciel klasy waltorni w Zespole Szkół Muzycznych w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska