Podobno chodzą między grobami i szukają napisów „zginął tragicznie”. Podobno w docieraniu do rodzin ofiar są lepsi od detektywów. Podobno podkupują likwidatorów z towarzystw ubezpieczeniowych, by wejść w posiadanie cennych danych...
- O stylu naszej pracy krąży wiele mitów. Nie przeczę: sami aktywnie szukamy klientów. Ale są to działania zgodne z prawem i normą społeczną. Ogłaszamy się, dzwonimy, reagujemy na medialne doniesienia - twierdzi pracownik jednej z kancelarii odszkodowawczych (zastrzega sobie anonimowość).
Ostra walka o klienta
Jak sprawdzić, czy poszkodowany nadal może ubiegać się o odszkodowanie?
„Należy po pierwsze sprawdzić, czy od wypadku nie minęło ponad 20 lat. Jeżeli jest to okres krótszy od 20 lat, poszkodowany może uzyskać należne mu odszkodowanie. Należy jak najszybciej upewnić się, czy sprawca wypadku został skazany za przestępstwo. Najczęstszym rodzajem przestępstwa, za które skazywany jest sprawca wypadku komunikacyjnego jest przestępstwo z art. 177 § 1 i 2 kodeksu karnego” - radzą w jednej z wyspecjalizowanych kancelarii z Wrocławia.
Przepisy te mówią o odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, w którym inna osoba poniosła obrażenia lub straciła życie. W bataliach sądowych poszkodowanych reprezentują też adwokaci. Jak nietrudno się domyślić, rywalizacja o klientów „powypadkowych” jest dość ostra.
- Kancelarię odszkodowawczą założyć może każdy. Nie musi to być w ogóle prawnik, ani osoba posiadająca choćby minimum wiedzy z zakresu prawa i postępowania w tego typu sprawach. (...) Nie daj się zwieść takim kancelariom, oferującym swoją pomoc w zamian za 20-30 procent od uzyskanej sumy - apeluje na swej stronie internetowej pewna kancelaria adwokacka z Torunia.
Oczywiście, kancelaria zachęca do korzystania ze swoich usług, jako fachowych i uczciwych. Zapewnia, że u niej „wynagrodzenia odpowiadają faktycznym kosztom poświęconego czasu i nakładu pracy.”
Zobacz także: Mężczyzna z raną ciętą gardła walczy o życie
Na mocy wyroku sądu
Jak opisujemy na stronie pierwszej, niedawno zadośćuczynienia za śmierć brata doczekali się dorośli już mężczyźni z powiatu chełmińskiego. Ich brat Zdzisław zginął w wypadku samochodowym 10 lipca 1999 roku w gminie Stolno.
Sąd Rejonowy w Chełmnie przyznał każdemu z braci po 15 tysięcy zł (z odsetkami). Zadośćuczynienie wypłacić ma towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym OC wykupione miał Z. - sprawca wypadku (skazany w procesie karnym).
Oczywiście, ubezpieczyciel bronił się w sądzie przed uznaniem pozwu. Standardowo dowodził, że wypadek miał miejsce przed rokiem 2008. A to wtedy, przypomnijmy, do kodeksu cywilnego wprowadzono pojęcie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sędzia Monika Mleczko-Pawlikowska jednak, zgodnie z ugruntowaną już linią orzeczniczą, nie widziała w dacie wypadku problemu. W całej Polsce przed sądy trafiły już tysiące podobnych spraw. Okres przedawnienia wynosi w nich 20 lat.
Nie daj się zwieść takim kancelariom, oferującym swoją pomoc w zamian za 20-30 procent od uzyskanej sumy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?