Jak nie teraz, to kiedy? Dwa spotkania Energi Manekina

Najbliższy rywal torunian, z dwoma punktami w dorobku, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W dotychczasowych starciach przegrał z Bogorią 2:3, Olimpią Unią 0:3, Strzelcem 1:3, Politechniką 2:3, Palmiarnią 0:3 i Zooleszczem 1:3. Do tej pory barwy Odry w sześciu meczach bronili Michał Bańkosz i Piotr Chodorski, cztery razy Nestor Wasylkowski i dwukrotnie Adrian Dugiel.

Zajmujący ósme miejsce z czterema punktami na koncie gospodarze, w najbliższym spotkaniu wystąpią w odmłodzonym i eksperymentalnym składzie. Liderem niezmiennie będzie Chen Weixing, a poza nim zagrają: Konrad Kulpa i Tomasz Kotowski, który w najbliższych dwóch spotkaniach zastąpi Cazuo Matsumoto. Brazylijczyk w tym czasie wystąpi w World Tourze w Sztokholmie, a później weźmie udział w testach przedolimpijskich w Brazylii. Czy w związku z brakiem świetnie spisującego się we własnej hali Cazuo, gospodarzy stać będzie na kolejny sukces?

- Mam nadzieję, że tak - powiedział Krzysztof Piotrowski, prezes Energi Manekina Toruń. - Jako nieustanny optymista, wierzę w dwa zwycięstwa, zarówno u siebie z Odrą, jak również w Rzeszowie z Politechniką. Musimy na niektóre mecze odmładzać skład naszej drużyny, bo kiedy Tomek Kotowski ma się sprawdzać z najlepszymi? Grając tylko w pierwszej lidze trudno będzie mu czynić postępy. Musi grać z najlepszymi, a teraz, kiedy Brazylijczyk nie może wystąpić, nadarza się dla naszego juniora okazja do walki o punkty w Superlidze.

Z kolei w sobotę toruńską ekipę czeka wyjazd do Rzeszowa na ósmą kolejkę ligową.

- Widowisko będzie podobne do spotkania z Odrą w Toruniu- dodał Krzysztof Piotrowski. - Bardzo bym chciał, aby to nasz zespół zwyciężył w obydwu tych meczach. Bo, jak nie wygramy z tymi aktualnie najsłabszymi zespołami, to z kim i kiedy mamy wygrać?