Kilka lat temu, wspólnie z toruńskim oddziałem Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, zorganizowaliśmy rajd szlakiem dawnej granicy między zaborami. Nad brzegiem Tążyny, jeden z naszych przewodników, toruński historyk Tomasz Krzemiński odczytał fragment wspomnień Stanisława Wojciechowskiego. Późniejszy prezydent Rzeczypospolitej opisywał swoje przygody, gdy jako członek Polskiej Partii Socjalistycznej, przekraczał zieloną granicę pod Otłoczynem. Droga do granicy była długa i skomplikowana, skok przez Tążynę pełen przygód. Wystarczyło jednak dotrzeć do Torunia, aby później szybko i sprawnie przedostać się do Szwajcarii. Różnica między światem oplecionym siecią połączeń kolejowych i tym, gdzie zamiast sieci były pojedyncze nitki torów, była ogromna.
Rozwój jeździł kiedyś koleją i Toruń wiele razy z tego korzystał. W różny sposób. Niedawno wspominaliśmy budowę osiedla ZUS-owskiego przy ul. Mickiewicza, które powstało z myślą o pracownikach przenoszonej z Gdańska Dyrekcji Kolei. Na początku lat 30. ubiegłego wieku kierunek tej przeprowadzki nie był jeszcze pewny. Władze, jako nowe lokum dla dyrekcji, brali pod uwagę Gdynię, Toruń i Bydgoszcz. Gra toczyła się o bardzo wysoką stawkę: 600 urzędników z rodzinami i do tego jeszcze rządowe dotacje na różne inwestycje. Torunianie rzucili więc na szalę niemal gotowy gmach Urzędu Wojewódzkiego.
„Rada Miejska, po krótkiej dyskusji, przyjęła jednogłośnie uchwałę magistratu, w myśl której wybudowany dla urzędu wojewódzkiego gmach przy pl. Teatralnym sprzedany zostanie min. komunikacji na pomieszczenie biur dyrekcji kolejowej z Gdańska za sumę 1.400.000 zł - informowało na początku listopada 1932 roku „Słowo Pomorskie”. - Ministerstwo Komunikacji jednak nie wpłaci należności gotówką, lecz przejmuje dług zaciągnięty przez miasto w Banku Gospodarstwa Krajowego na budowę gmachu wraz z odsetkami. Prócz tego miasto zobowiązuje się wykonać własnym kosztem poprawki i przeróbki w nowym gmachu, zalecone przez delegata Dyrekcji inż. Bryłę i oddać bezpłatnie teren pod budowę gmachu prezydjalnego Dyrekcji PKP przy pl. Teatralnym i tereny pod budowę domów mieszkalnych dla urzędników Dyrekcji. W ten sposób ostateczne załatwienie znalazła sprawa przeniesienia Dyr. PKP do Torunia, która ma być zapoczątkowaniem koncentracji wszystkich władz II instancji w naszem mieście”.
W 1937 roku, jako kolejowa stolica Polski północnej, Toruń był gospodarzem ogólnopolskich obchodów święta kolejarza polskiego. Dziś kolejarze świętują 25 listopada, przed wojną po galowe mundury sięgali dwa miesiące wcześniej. Na uroczystości przybyło kilka tysięcy pracowników kolei z całego kraju. Wśród nich było 350 zawodników Kolejowego Przysposobienia Wojskowego. Liczba sportowców musiała być dla organizatorów pewnym zaskoczeniem. Sportowców było zbyt wielu, aby każdy mógł wystartować w zawodach, w związku z tym, w sobotę 25 września, na stadionie odbyły się zorganizowane na poczekaniu eliminacje.
Właściwe uroczystości rozpoczęły się w niedzielę od mszy na placu przy dyrekcji kolei, jaką odprawił biskup Stanisław Okoniewski. We mszy wzięli udział m.in. wojewoda Władysław Raczkiewicz, szef Dowództwa Okręgu Korpusu gen. Wiktor Thommée oraz minister komunikacji Juliusz Urlych, który do Torunia przyjechał ze swoim zastępcą Julianem Piaseckim.
Biskup Okoniewski mówił w kazaniu o tym, jak niezwykłą misję pełnią kolejarze podczas pokoju i przede wszystkim podczas wojny. Minister natomiast przypominał, że służba na kolei opiera się na hierarchii, dyscyplinie i rozkładach. Dyscypliną i rozkładem człowiek się jednak nie naje...
„Ostatnie lata dały się mocno we znaki tysiącznej masie pracowników kolejowych. Gnębiły was redukcje, świętówki, obniżki. Cały kraj ponosił ofiary na rzecz dobrze zrozumianego interesu wspólnego - mówił minister, a notował reporter „Słowa Pomorskiego”. - Miejmy ufność, że te lata są już poza nami. W miejsce redukcji personelu, mamy coraz liczniejsze przyjęcia nowego personelu. Świętówki, ta prawdziwa klęska robotnika, dla olbrzymiej większości pracowników, przestały istnieć”.
Świętówki, podczas kryzysu, miały uzasadniać przerwy w pracy. Służyły do maskowania bezrobocia.
„Na placu przed gmachem rekcji kolejowej odbyła się następnie defilada przed przedstawicielami władz - relacjonowało „Słowo”. - Poszczególne oddziały prezentowały się bardzo dobrze, a oddziałowi gdańskiemu zgotowała licznie zebrana publiczność żywiołową owację”.
Kolejarze gdańscy odróżniali się od pozostałych okrągłymi czapkami wśród morza rogatywek. Wszyscy razem pomaszerowali następnie na ozdobiony flagami stadion wojskowy, gdzie przez oczami siedmiu tysięcy widzów o medale walczyli sportowcy klubów kolejowych z całej Polski. Torunianie najmocniej trzymali kciuki za swoje gwiazdy - Grzegorza Duneckiego i Barbarę Książkiewicz.
W 1937 roku na kolei pracowało niemal 200 tysięcy osób.
„Kolejnictwo polskie wykonywa codziennie olbrzymią pracę - czytamy w „Dzienniku Bydgoskim” z 28 września 1937 roku. - Obecnie w dobie wzmożonych przewozów naładunek dzienny sięga 16.703 wagonów, a więc zbliża się powoli do roku największego nasilenia przewozów to jest do roku 1929. Ilość przewiezionych pasażerów od stycznia do końca czerwca br w porównaniu z przewozami osób w tym samym okresie roku ubiegłego zwiększyła się o 19 miljonów osób, to jest o 24 procent. Życie gospodarcze kraju spoczywa w głównej mierze na transporcie kolejowym, transport samochodowy i konny stanowi stosunkowo nieliczny procent”.
Prasa odnotowała również, że armia kolejarzy oddaje nieocenione usługi jednostkom Wojska Polskiego.
Na marginesie warto jeszcze dodać, że na początku lat 30. przez Toruń przejeżdżał najszybszy pociąg w Polsce. Nazywany Strzałą Bałtycką, łączył w wakacje Warszawę z Gdynią. Trasę, która liczyła 466 kilometrów, pokonywał w 7 godzin i 22 minuty. Najszybciej pędził między Toruniem a Bydgoszczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?