Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak się miewa macho?

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
O męskości i kobiecości rozmawiamy z dr hab. EWĄ BIŃCZYK i dr ALEKSANDRĄ DERRĄ, filozofkami z UMK.

O męskości i kobiecości rozmawiamy z dr hab. EWĄ BIŃCZYK i dr ALEKSANDRĄ DERRĄ, filozofkami z UMK.

Stworzyły Panie cykl otwartych spotkań „Płeć w kulturze”. Pierwsze było poświęcone współczesnej męskości...

<!** Image 3 align=right alt="Image 215445" sub="Dr hab. Ewa Bińczyk (z lewej) i dr Aleksandra Derra [Fot. Jacek Smarz]">

Aleksandra Derra: Feminizm jako ruch dotyczy nie tylko kobiet. Jeśli chcemy coś zmienić w kulturze albo w tym, co społeczne, to trzeba przekształcić również mężczyzn. Same gender studies warto odróżnić od studiów kobiecych, bo dotyczą badań nad płcią kulturową - kobiecą i męską. Stąd właśnie wziął się pomysł na jedno z naszych spotkań w cyklu „Płeć w kulturze” - było poświęcone męskości, po to, by nie rozumieć naszych studiów wąsko i stereotypowo.

Gender to płeć kulturowa, a społeczeństwo w większości przyjmuje prosty podział na kobiety i mężczyzn. Trudno mu zaakceptować np. osoby transseksualne...

Ewa Bińczyk: Feminizm, a szczególnie postfeminizm trzeciej fali, rozumiemy raczej jako stanowisko teoretyczne, które przede wszystkim podkreśla antyesencjalizm, jeżeli chodzi o płeć i podmiot. W sferze postulatów politycznych postfeminizm podkreśla raczej pluralizm niż dualizm płci.

A.D.: Dodałabym, że w badaniach genderowych chodzi o to, aby konstruować nowe tożsamości.

<!** reklama>

A jak dzisiaj mają się dawne stereotypy faceta macho i kruchej, delikatnej kobiety?

E.B.: Przed naszym pierwszym spotkaniem z cyklu „Płeć w kulturze” oglądałam w Internecie zdjęcia macho. Generalnie byli to mężczyźni bardzo dobrze umięśnieni, część z nich z wąsem. Pierwszy obrazek przedstawiał bardzo grubego, obnażającego swoje krągłości pana.

A.D.: To doskonale pokazuje, że macho to z jednej strony wygląd, który jednak nie do końca ma tu kluczowe znaczenie. Powiedziałabym, że to rodzaj pewności siebie, która nie ma konkretnego źródła. Macho to ktoś, kto zarządza, mimo że nie ma kompetencji, wykształcenia, może nawet nie utrzymuje swojej rodziny. Ale rządzi. Musimy też powiedzieć, że macho kojarzy się z siłą, która w dawniejszych czasach była wysoko ceniona w większości męskich zawodów, takich jak górnik czy rolnik. Teraz, gdy zostało to rozmontowane (nie tylko przez feminizm), ponieważ większość zawodów nie jest już związana z wykorzystaniem siły, mamy nowy obraz mężczyzn i kobiet.

Stąd akcja „Dziewczyny na politechniki”? A skąd bierze się opinie, że studiowanie polonistyki przez mężczyzn jest niemęskie?

A.D.: Jeśli chodzi o „niemęskie” kierunki studiów czy zawody, to negatywne opinie o nich są efektem działania patriarchatu. Oferta studiów dla kobiet rozszerza się dzięki takim akcjom, jak „Dziewczyny na politechniki”, jednak proces ten nie zachodzi w drugą stronę. Kierunki sfeminizowane nie są atrakcyjne dla mężczyzn, bo te zawody są nisko opłacane.

E.B.: Generalnie chodzi chyba o to, że w stereotypach jest nam za ciasno. Ani ta kobieta, która ma być tylko blondynką, eksponującą cielesność i zmysłowość, nie jest do końca tym, z czym utożsamiają się dzisiaj kobiety, ani macho nie jest do końca centralnym punktem odniesienia w kulturze. Nasze studia w dużej mierze dotyczą kształtowania się stereotypów. Pokazują też konsekwencje dominacji określonych stereotypów.

A.D.: Stereotypy krzywdzą mężczyzn, którzy chcą realizować męskość odmiennie. Macho kojarzy mi się z przemocą, fizyczną i psychiczną. Tym, którzy nie chcą wpisać się w ten paradygmat, odmawia się męskości. Można przywołać przykłady aptekarza czy mężczyzny, który zajmuje się dziećmi.

E.B.: Wystarczy odwołać się tu do jednej z definicji opresji, czyli ucisku. Jest to narzucanie jednostkom jednej wyróżnionej, wymuszanej formy męskości, kobiecości, bądź też podmiotowości. Podważanie owych narzuconych form poprzez pokazanie, że są one przygodne, zależne od socjalizacji i danej formy kultury, pozwala trochę rozluźnić ich sztywność.

A.D.: Ale socjalizacja, kultura czy sztuka bardzo często podtrzymują stereotypy. Najbardziej banalny przykład: zachęcamy dziewczynki do zabaw lalkami, małymi pralkami i odkurzaczykami, a chłopcom kupujemy klocki, broń i autka.

E.B.: W ramach naszych studiów chcemy pokazać, że ukryte mechanizmy, w tym wypadku wybór zabawek, również mogą nieść treści kulturowe i wspomagać opresję. Studia gender uczą odczytywania kodów, z których wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy, a także mają na celu wykształcenie umiejętności przeciwstawiania się nim.

Czy gender studies mają przełożenie na praktykę?

A.D.: Chodzi przede wszystkim o to, żeby poprzez zajęcia warsztatowe wykształcić sposoby reakcji. Na przykład jeśli nawet wiemy, czym jest dyskryminacja i ją dostrzegamy, to niekoniecznie umiemy na nią reagować. Z wielu powodów: bo mężczyzna jest ode mnie starszy, bo jest moim szefem czy ojcem. Zawsze jest powód, dla którego ja nie zareaguję. Na ćwiczeniach trenujemy takie sytuacje, ucząc się, że zawsze istnieje sposób, by rozmówcy nie dyskredytować, ale jasno mu powiedzieć „Nie życzę sobie takich zachowań”. Chodzi o wypracowanie mechanizmów obronnych, których często nam brak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska