Jak się przebić przez mostowy plac budowy? Dlaczego nie ma żadnej informacji?

Plac Rapackiego jest jednym wielkim placem budowy. Stopniowo staje się nim również stary toruński most drogowy. Zarówno plac jak i przeprawa, cały czas są jednak dostępne dla pieszych, rowerzystów i zmotoryzowanych. W tej sytuacji niezwykle istotna jest właściwa organizacja ruchu, która niestety, szwankuje.

W piątek rano jechałam do pracy z lewego brzegu na prawy - pisze do nas Czytelniczka. - Jechałam lewą stroną mostu, bo ta część była przejezdna. Po pracy, razem z innymi rowerzystami, pojechałam tą samą drogą. Okazało się jednak, że ten chodnik był już zamknięty. Trafiłam na grupę innych rowerzystów, którzy się zastanawiali, co mają zrobić. Musieli się przeprawiać przez plac budowy na drugą stronę jezdni. Dwie kobiety jechały z dziećmi, jedna miała pociechę w wózku podczepionym do roweru.

Jak informuje Czytelniczka, po drodze nigdzie nie było żadnych znaków informujących o zmianie organizacji ruchu ani o tym, jak się po rozkopanym placu Rapackiego i remontowanym moście poruszać.

Sygnał przekazaliśmy doi Miejskiego Zarządu Dróg, skąd szybko otrzymaliśmy odpowiedź.

Zgodnie z zapowiedzią w piątek o godzinie 9 zmieniona została na moście im. Piłsudskiego organizacja ruchu. Dla pieszych i rowerzystów do dyspozycji jest chodnik od strony starówki. Stąd sytuacja, o której wspomina rowerzystka, żeby nie było wątpliwości na placu Rapackiego wykonawca dostawi taka informację - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka MZD.

Bardzo nas to cieszy. Co nie zmienia jednak faktu, że nowa organizacja weszła w życie o godz. 9, natomiast Czytelniczka zderzyła się z remontową rzeczywistością po godz. 14. Osoby odpowiedzialne za wytyczenie nowych szlaków przez plac budowy miały sporo czasu na ustawanie znaków.