Jak z poprzedniej epoki

Po zgłoszeniach mieszkańców, dotyczących nieprawidłowości w funkcjonowaniu grudziądzkich autobusów PKS, postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się działaniu firmy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 192349" sub="Według informacji PKS na dworcu, ten autobus, odjeżdżający wczoraj o godzinie 14.15, nie kursuje [FOT. ALEKSANDRA GRZONA]">– Planowałam wyjazd z Gdańska do Grudziądza autobusem o godzinie 19.30. Kiedy powinniśmy byli ruszać, okazało się że z przyczyn technicznych kurs nie odbędzie się. Podróżni zostali pozostawieni sami sobie. A to nie był jedyny taki przypadek – informuje pani Aleksandra (nazwisko do wiadomości redakcji). – Wiele do życzenia pozostawia również komfort jazdy, często starymi i zaniedbanymi autobusami. Dziwi mnie, że wyruszają w ponad 100-kilometrową podróż.<!** reklama>

W odpowiedzi przedstawiciele Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Grudziądzu poinformowali nas, że autobusy przeszły w terminie badania techniczne, a wspomniany kurs został zawieszony z przyczyn niezależnych od firmy.

– Podczas burzy w miejscowości Rudno złamany konar drzewa uszkodził autobus jadący do Gdańska, więc nie było szans na jazdę powrotną o godzinie 19.30. PKS Gdańsk został poinformowany o zdarzeniu i poproszony o przekazanie zmian pasażerom – wyjaśnia Janina Burcz, kierownik działu przewozów PKS Grudziądz.

To jednak wytłumaczenie tylko jednego wydarzenia, a co z pozostałymi kursami, których pasażerowie się nie doczekali?

Wiele kontrowersji wiąże się również z kursami na linii Grudziądz – Nowe przez Mątawy, które po zgłoszeniach mieszkańców i artykule „Nowości”, zostały wznowione kilka miesięcy temu. Z informacji udzielanych przez PKS, a także opublikowanych na stronie internetowej firmy, wynika jednak, że takie połączenie nie funkcjonuje.

– Dawno nie jechałam tą trasą, więc postanowiłam internetowo sprawdzić rozkład jazdy autobusów do Nowego przez Mątawy. Byłam zdziwiona, kiedy okazało się, że takich kursów nie ma. Ale jeszcze bardziej zaskoczył mnie fakt, kiedy moje obawy potwierdził telefonicznie pracownik PKS – mówi pani Justyna. – Myślałam, że kursy ponownie zostały odwołane z powodu wakacji. Ostatecznie o tym, że bez problemu dotrę pekaesem do Tryla, dowiedziałam się od znajomej, która codziennie jeździ tędy do pracy.

Stanowisko zarządu w sprawie „autobusu widmo” brzmi jak głos z poprzedniej epoki.

– Rozkład jazdy, przez cały okres działania linii Grudziądz–Nowe przez Mątawy, dostępny jest u kierowcy – informuje Janina Burcz.

Problem dotyczy także częstotliwości tych kursów. Zapewne ze względów ekonomicznych odbywają się one tylko od poniedziałku do piątku. Warto dodać, że na tej trasie nie jeżdżą inni prywatni przewoźnicy, więc dla osób, które nie mają samochodu, a pracują w soboty czy niedziele, stanowi to znaczne utrudnienie.

– W weekendy jesteśmy odcięci od świata. Zdarza się nawet, że firma PKS weekendy sobie przedłuża. Taka sytuacja miała miejsce podczas kilku dni wolnych na początku maja, wtedy jednak pasażerowie zostali poinformowani o zawieszeniu kursów. Ale już w piątek po Bożym Ciele o nas zapomniano – mówi Magdalena Ciechanowska z Mątaw. – Nie wsiadam na początkowym przystanku i nie wysiadam na docelowym, podobnie zresztą jak znaczna część pasażerów, więc nawet jeśli informacja, że autobus nie pojedzie, była umieszczona na dworcach, to nie wszyscy mieli okazję ją przeczytać. Do ostatniej chwili czekaliśmy wtedy na przystanku.

Odmienne informacje podaje kierownik działu przewozów, twierdząc, że pismo dotyczące odwołania linii pojawiło się na dworcu w Grudziądzu, Nowem i... w autobusach.