Rodzice często zwracają uwagę na zły stan urządzeń na placach zabaw. Z myślą o najmłodszych mieszkańcach tego typu miejsca są nie tylko kontrolowane, ale systematycznie i w miarę możliwości uzupełniane o nowe urządzenia. Byłoby ich z pewnością więcej, gdyby nie fakt, że równie systematycznie są niszczone przez wandali.
Na łamach „Nowości” pisaliśmy, że miejscem, gdzie dochodzi do największych zniszczeń, jest Park Miejski na Bydgoskim Przedmieściu.
Tylko w 2015 roku straty, jakie spowodowali wandale w parku przy ulicy Bydgoskiej, wyniosły 40 tysięcy złotych!
- Notorycznie niszczone są toalety, mała architektura, fontanna, lampy, a nawet kamery monitoringu - mówił wtedy Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Kradzione są nawet ruszty do grillowania.
Czytaj też: W Toruniu zaginął Remigiusz Baczyński
Problem ten występuje w całym Toruniu.
Tysiące na wandali
- Głównie dewastowane są ogrodzenia lub dochodzi do ich kradzieży. Koszt napraw w 2016 roku to ok. 30000 zł brutto - wylicza Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. - Dewastowane zabawki to siedziska huśtawek, bujaki na sprężynach, ławki drewniane i piaskownice. Na ich naprawę wydano ok. 20000 złotych brutto.
- Jakbym takiego złapał, to ręce bym powyrywał - denerwuje się pan Zygmunt spotkany na spacerze w Parku Tysiąclecia z wnuczkiem Filipem. - Nie ma szacunku dla wspólnej własności. Ludzie powinni zrozumieć, że to co jest w przestrzeni publicznej, nie jest niczyje, ale wszystkich mieszkańców. Zamiast ciągle naprawiać zdewastowane ławki, można by postawić nowe w innym miejscu. Czy ktoś jednak o tym pomyśli? Jeden z drugim odwróci głowę i udaje, że nie widzi. Tak samo latem, kiedy w piaskownicy można znaleźć na przykład potłuczone szkło. Trzeba zwracać uwagę chuliganom, bo inaczej czują się bezkarni.
Przeczytaj również: Podatki i opłaty w Toruniu bez zmian
Szukają rozwiązań
Co można zaproponować? W mieście czekają na propozycje. Najprostszym pomysłem wydaje się zamykanie placów zabaw w godzinach nocnych, co jednak nie uchroni przęseł ogrodzeń przed kradzieżą. To może monitoring? Chyba, że firmy zaproponują jakieś nowatorskie sposoby na walkę z chuliganami.
Jeszcze kilka dni urzędnicy czekają na oferty w sprawie opracowania koncepcji ochrony placów zabaw przed wandalami. W skali całego miasta jest to kilkadziesiąt lokalizacji. Jednorazowy wydatek w dłuższej perspektywie na pewno się opłaci, bo rokrocznie na skutki działalności wandali miasto wydaje kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Zobacz także:
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?