Zaczynali w kilka osób. Zafascynowani offowym kinem, postanowili urządzić jego przegląd w toruńskim Domu Muz. Wówczas jeszcze nikt nie myślał, że z tej niewielkiej imprezy, prezentującej niezależne produkcje, w ciągu dekady może rozwinąć się jeden z najważniejszych festiwali w Toruniu. Dziś wręcz jedna z wizytówek kulturalnych miasta, która przyciąga takie sławy kina jak m.in. Bogusław Linda, Wojciech Smarzowski, Janusz Gajos, Danuta Szaflarska czy Emmanuelle Seigner. O gaży za udział w Tofifeście tej francuskiej aktorki do dziś krążą plotki. Podobno zgarnęła 30 tys. zł za półgodzinne spotkanie z widzami. Prestiżowo popchnęło to jednak imprezę w górę.
[break]
Festiwal przez lata rósł w siłę i eliminował filmową konkurencję. Wskoczył w miejsce wakacyjnego Lata Filmów (impreza po trzech latach wyniosła się w 2008 roku do Warszawy), aby za chwilę znów bezpiecznie wylądować w kalendarzu jesiennych imprez. Zdobywał kolejnych odbiorców. Kusił dalekimi od komercji ambitnymi produkcjami. Razem z rozwojem imprezy rosła też pozycja szefowej festiwalu - Katarzyny Jaworskiej, nagrodzonej za swoje festiwalowe działania Złotą Karetą „Nowości”. Dziś obok bydgoskiego Camerimage Tofifest jest najmocniejszą imprezą filmową w regionie, rozpoznawalną w Polsce. Przygotowywaną w zaledwie 8-osobowym gronie z budżetem 650 tys. zł.
Tegoroczna edycja była reakcją na to, co dzieje się na świecie. W nawiązaniu do wydarzeń na Ukrainie, było pasmo poświęcone ukraińskiej filmografii z nagrodzonym w Cannes „Plemieniem” (film zdobył zresztą główne laury - Grand Prix Tofifestu). W nawiązaniu do szaleństwa na punkcie skandynawskich kryminałów, pokazano także najgłośniejsze filmy na podstawie powieści spod znaku nordic noir - w tym świetną „Kobietę w klatce” i pierwszą ekranizację „Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet”. Działo się. Na ekranie i podczas swobodnych kameralnych spotkań (cecha charakterystyczna toruńskiego festiwalu) publiczności z gośćmi. Bez festiwalowego „och” i „ach”.
Tofifest za rok wkroczy do budowanej właśnie sali na Jordankach, dzięki czemu będzie dysponował - razem z Kinem Centrum - aż trzema salami na granicach starówki, co nie pozostaje bez znaczenia dla promocji Torunia. Co nas czeka? - Większa liczba filmów, większa liczba gości... - zapowiadała na łamach naszej gazety przyszłoroczne zmiany Katarzyna Jaworska.
To będzie ten moment, w którym festiwal będzie mógł znów zrobić krok naprzód, budując ogólnopolską markę. Sprawić, że torunianie jeszcze mocniej będą mogli otrzeć się o ten wielki filmowy świat, którego z uwagi za pojawiający się wciąż sentyment do Camerimage, wciąż nam brakuje.
Kim jest publiczność?
- Odbiorcami Tofifestu są osoby w przedziałach wiekowych od 18 do 23 lat oraz od 27 do 47 lat.
- Od 65 do 70 proc. widzów pochodzi z naszego regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?