Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie były powojenne losy toruńskich Żydów?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Ostatnich przedwojennych toruńskich Żydów Niemcy wywieźli do gett jesienią 1939 roku. W 1945 roku do miasta trafili jednak Żydzi ocaleli na Wschodzie. Dość szybko jednak ruszyli w dalszą drogę

<!** Image 3 align=none alt="Image 210070" sub="Widok na obecną ul. Szczytną sprzed 1920 r. W głębi widać nieistniejące już kamienice nr 10 i 12, które należały do gminy żydowskiej. Na podwórku znajdowała się zbudowana w połowie XIX w. synagoga
Fot.: z arch. prof. M. Niedzielskiej">

Szukamy powojennych śladów ostatnich toruńskich Żydów. Pomożecie Państwo nam je odnaleźć? Ostatnich przedwojennych toruńskich Żydów Niemcy wywieźli do gett jesienią 1939 roku. W 1945 roku do miasta trafili jednak Żydzi ocaleli na Wschodzie. Dość szybko jednak ruszyli w dalszą drogę.

Prezentowany obok obrazek z dawnego Torunia jest niezwykle ciekawy. Widać na nim ulicę Szczytną przed 1920 rokiem, gdy nazywała się ona jeszcze Schillera, a która do momentu otwarcia toruńskiej rzeźni w latach 80. XIX wieku była głównym siedliskiem miejskich rzeźników. W zasadzie wzrok nasz mógłby się zatrzymać na słupie ogłoszeniowym widocznym po lewej stronie. Oj, doskonale widocznym. Tak wyraźnie, że na bogato zdobionej, lecz nieistniejącej już kolumnie Litfassa, wyraźnie widać plakaty. <!** reklama>

Tym razem jednak na słup wypada nam zerknąć z zainteresowaniem, ale tylko na moment. Znacznie bardziej interesujące jest bowiem to, co widać w głębi, czyli budynki toruńskiej gminy żydowskiej. To chyba jedyny znany dziś obrazek, na którym się one zachowały. „Żydowskie” kamienice przy Szczytnej 10-12 zostały zburzone przez Niemców podczas okupacji. Razem z budynkami gminy, hitlerowcy unicestwili także stojącą na podwórzu synagogę z połowy XIX wieku. Jak ona wyglądała? Dziś możemy ją sobie jedynie wyobrażać na podstawie opisu i rysunków. Miło, że antyczny fotograf zachował choć tyle, gdyby tak jednak poszedł ze swoim aparatem kilka kroków dalej... Bożnica ze Szczytnej nie przetrwała nawet we wspomnieniach torunian. Przynajmniej tych znanych, bo może ktoś z Państwa tam przed destrukcją zabłądził? A może zajrzał tam ktoś z przodków i później o tym opowiadał?

Przedwojenne dzieje toruńskiej gminy żydowskiej są przez historyków przebadane, o tym co się pod tym względem działo zaraz po wojnie, w zasadzie nic dziś nie wiadomo. O tym, jak po 1945 roku życie żydowskie zaczęło się odradzać, dzięki ocalonym żydowskim przesiedleńcom ze Wschodu pisał pisał kiedyś profesor Zenon Hubert Nowak. W poświęconej toruńskiemu cmentarzowi żydowskiemu pracy profesor Magdaleny Niedzielskiej znajduje się również wzmianka o tym, że ostatnie pochówki na nim odbyły się w lutym 1947 i wrześniu 1949 roku. To chyba wszystko.

Białą tablicę można jednak z Państwa pomocą zapisać. Częściowo zresztą udało nam się już to zrobić, dzięki panu Rudolfowi Słowińskiemu. Bohater opisywanej rok temu w „Nowościach” niezwykle intrygującej historii pewnej zapisanej po hebrajsku karteczki, która wypadła z grzbietu wydanego na początku lat 20. tomiku wierszy Michała Anioła, był najprawdopodobniej świadkiem ostatniego żydowskiego ślubu w Toruniu. Panem młodym był przybysz z kresów, który zamieszkał u państwa Słowińskich i podobno pięknie śpiewał po żydowsku. Panna młoda również przyjechała do Torunia ze wschodu. Oboje zamieszkali u Słowińskich, urodziło im się dziecko... Mieszkanie w ogóle tętniło życiem, przychodziło tam sporo żydowskich przybyszy z kresów.

Skąd takie poruszenie? Tego pan Rudolf nie był w stanie wytłumaczyć, jednak jego rodzina mieszkała wtedy przy Piekarach, gdzie, jak napisał profesor Nowak, mieściła się tuż po wojnie siedziba toruńskiego oddziału Centralnego Komitetu Żydów Polskich. W ten oto sposób odkrytą przez naukowca historię z dokumentów, udało się uzupełnić, dodając do niej bardzo zresztą ciepłe i serdeczne wspomnienia świadka. Bardzo cenne, bo chyba jedyne w jakiś sposób utrwalone. Żydzi, którzy po wojnie przybywali do Torunia, nie zatrzymali się tu na długo. Opuszczali miasto i Polskę, gnani między innymi grozą pogromu kieleckiego. Ostatecznie, w 1948 roku toruński oddział CKŻP, którego siedziba, po wyjeździe lokatorów państwa Sowińskich została przeniesiona na ulicę Konopnickiej 15, został rozwiązany. I tak historia toruńskich Żydów się skończyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska