Czytelnicy kontaktujący się z pogotowiem reporterskim poruszyli sprawę tegorocznego Jarmarku Bożonarodzeniowego na Rynku Staromiejskim w Toruniu. Oceniają go jako ciekawszy niż kilka lat temu.
Brakuje kolęd
- Podoba mi się, że stoiska są ujednolicone - zaznacza Czytelniczka. - Wystawców sporo, ale powinno być więcej lokalnych. Dobrze, że można coś zjeść i napić się, ale naszemu jarmarkowi wciąż daleko do Wrocławia. Oświetlenie jest raczej skromne. Brakuje muzyki, kolęd. Przydałyby się jakieś podgrzewacze, koksowniki.
Czytelniczka opowiadała z kolei, że była w niedzielę na koncercie podczas jarmarku. Sporo ludzi dobrze się bawili, choć padał deszcz.
- Według mnie jarmarkowi brakuje magicznej atmosfery - mówi. - Oferta wystawców jest podobna do zeszłorocznej, mało mamy tutaj toruńskich firm. Chciałam kupić jakieś świąteczne prezenty, ale nie miałam co.
Były też sygnały, że postacie św. Mikołajów utrudniają wejście przez bramę na teren jarmarku.
Polecamy
Jarmark od trzech lat organizuje firma Snake S.C. razem z zespołem restauracji „Chleb i Wino”.
- Największy kłopot jest z pozyskiwaniem wystawców - nie kryje Andrzej Wójcik z firmy Snake. - W tym roku w sumie jest ponad 50, z tego ponad 20 z Torunia. Oczywiście, chcielibyśmy, żeby lokalnych wystawców było więcej, żeby pieniądze zostawały w mieście. Pracujemy nad tym. Ludzie, którzy przychodzą na jarmark chwalą dekoracje, choinkę.Jest coraz lepiej, ale oczywiście zdarzają się słowa krytyki. Ktoś narzekał na wolnostojące piecyki, że zanieczyszczają środowisko. Rozmawiałem w sprawie muzyki, będzie puszczana, kolęd nie zabraknie. W tym roku są na razie dwa domki w formie piernika, ale będzie więcej.
Jak dodaje Andrzej Wójcik, organizatorzy nie zamierzają do nikogo się przyrównywać ani na nikim wzorować. W Toruniu ma być inaczej niż gdzie indziej. Zachęca mieszkańców do włączania się do pomocy przy organizacji. Jest otwarty na wszystkie uwagi i podpowiedzi. Liczy, że w następnych edycjach udział w jarmarku będzie czymś wręcz prestiżowym.
Parkomat nie przyjmuje
Czytelniczka ma zastrzeżenia dotyczące prywatnego parkingu obok budynku Teatru im. Horzycy.
- Za godzinę trzeba płacić 6 złotych, ale gdy do parkomatu wrzuca się monety o nominale 5 i 2 złotych, to ich nie przyjmuje - wskazuje Czytelniczka - To spore utrudnienie dla niektórych osób parkujących samochód w tym punkcie starówki.
Zobacz także:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?