Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jej przygoda z tańcem rozpoczęła się w dzieciństwie, zachęca też do pokochania jogi

Małgorzata Chojnicka
Wiera Żdanowicz pochodzi z Syberii, ma polskie korzenie, tańczy od dziecka i dziś sama uczy tej sztuki innych
Wiera Żdanowicz pochodzi z Syberii, ma polskie korzenie, tańczy od dziecka i dziś sama uczy tej sztuki innych
Wiera Żdanowicz, instruktor tańca w Miejskim Centrum Kulturalnym w Lipnie, podkreśla, że najbardziej lubi tańce narodowe, ale najlepsze podstawy w tej trudnej sztuce daje balet. Kilka lat temu odkryła jogę, która pozwala na poznanie własnego ciała.

W jakim wieku zaczęła Pani tańczyć?
Tańczę od dziecka. Pochodzę z rozśpiewanej i roztańczonej rodziny. Jako dziecko trafiłam do sekcji łyżwiarstwa figurowego. Mieliśmy zajęcia zarówno z choreografii, jak i tańca. W końcu zaczęłam szukać dla siebie zespołu tanecznego. Wybrałam taki, gdzie był taniec klasyczny. Balet jest bardzo dobrym punktem wyjścia do nauki tańca, bo wyrabia przydatne nawyki - prawidłową postawę, precyzję ruchów, a przede wszystkim przyzwyczaja do ciężkiej i systematycznej pracy. Przez sześć lat tańczyłam w zespole ludowym, a potem wybrałam college kultury. Mam wyższe wykształcenie w kierunku animacji kultury i choreografii. Mogę również uczyć przedmiotów związanych z tańcem.

Pochodzi Pani z dalekiej Syberii. Jak to się stało, że zamieszkała Pani w Polsce?
W Polsce mieszkam od dziesięciu lat. Mam polskie korzenie i uzyskałam status repatrianta. Moi przodkowie trafili na Syberię pod koniec XIX wieku. Wiem, że pochodzili spod Wilna. Jeszcze moja babcia używała wielu polskich słów, ale ja już musiałam się solidnie przyłożyć, aby nauczyć się mówić po polsku. Tomsk, z którego pochodzę, jest dużym ośrodkiem polonijnym. Działałam w tamtejszym stowarzyszeniu, do którego przyjeżdżali nauczyciele z Polski. Potem jeździłam do Rzeszowa, gdzie zdobywałam wiedzę o polskiej kulturze. Tam poznałam też polskie tańce. W swoim rodzinnym Tomsku prowadziłam dwa dziecięce zespoły taneczne, które w repertuarze miały zarówno tańce narodowe, jak i nowoczesne. Po przyjeździe do Polski pracowałam najpierw w Wąbrzeskim Domu Kultury, gdzie uczyłam tańca i prowadziłam zajęcia fitness dla pań. Później związałam się z Miejskim Centrum Kulturalnym w Lipnie, ale po pewnym czasie nasze drogi się rozeszły. Teraz wróciłam.

Prowadzi Pani nie tylko zajęcia z dziećmi…
Z dziećmi prowadzę zajęcia typowo baletowe, a paniom mogę zaproponować jogę i taniec brzucha. Niebawem wiosna i już najwyższy czas, aby zatroszczyć się o swoje ciało. Joga pozwala lepiej poznać własne ciało i zrozumieć jego potrzeby. Wykonywanie poszczególnych ćwiczeń prowadzi do osiągnięcia pełnej harmonii. Kiedy sama zaczęłam ćwiczyć jogę, po pewnym czasie zauważyłam, że przestały dokuczać mi bóle głowy. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak ważne dla naszego zdrowia jest chociażby prawidłowe oddychanie.

A taniec brzucha?
Ustaliłam z paniami, że punktem wyjścia naszych ćwiczeń będzie joga, a później dopiero rozpoczniemy przygodę z tańcem brzucha. Jest on trudny i wymaga odpowiedniego przygotowania. Dla mnie to niezawodny sposób na stres. Początki nie należą do najłatwiejszych, ale warto się trochę przyłożyć, bo nie trzeba aż tak długo czekać, by zauważyć, że nasze ruchy zyskały na płynności i elegancji, a przede wszystkim stały się wyjątkowo kobiece.

Ma Pani swój ulubiony taniec?
Najbardziej lubię tańce narodowe, bo przy okazji nauki kroków tanecznych, poznajemy kulturę danego kraju. Polonez jest przecież czymś więcej niż tylko tradycyjnym tańcem rozpoczynającym studniówkę. Jest kwintesencją polskości, bo wyraża dumę z tego, że jest się Polakiem. Potrafię zatańczyć każdy taniec, począwszy od tańców ludowych poprzez walc angielski i charlestona, a skończywszy na wspomnianym już tańcu brzucha.

Roztańczona kobieta
Wiera Żdanowicz od lutego prowadzi w Miejskim Centrum Kulturalnym w Lipnie zajęcia baletowe dla dzieci oraz jogę dla pań.
Pochodzi z Tomska na Syberii, w Polsce mieszka od 10 lat. Uzyskała status repatriantki. Taniec jest jej pasją od dziecka. Ukończyła wydział choreografii w Instytucie Kultury w Chabarowsku na Dalekim Wschodzie. Interesuje się filmem i literaturą. Potrafi robić na drutach i szyć. Bliższe informacje na temat prowadzonych przez nią zajęć można uzyskać pod numerem telefonu: 54 287 24 40. Zajęcia jogi odbywają się w czwartki o godz. 19 i w piątki o godz. 18.45

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska