Jerzy Kanclerz: Liga od czerwca? To optymistyczny scenariusz. Są też gorsze
MÓWI JERZY KANCLERZ
Jest opcja, że polska liga wystartuje na przykład bez zawodników zagranicznych?
Jerzy Kanclerz: Nie wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem. Wiele drużyn budowało składy, których siła jest oparta właśnie na zagranicznych żużlowcach. U nas jest podobnie. Jakby taka liga miała wyglądać? A startować po to, by sobie pojeździć, nie ma sensu, ani ze sportowego, ani ekonomicznego punktu widzenia. Czekamy na rozwój sytuacji, jeśli ta się uspokoi, żużlowe władze dadzą sygnał klubom i te będą miały osiem, dziesięć dni, by być w gotowości do startu.
A opcja odwołania rozrywek w tym roku?
Jerzy Kanclerz: Cóż, takie prawdopodobieństwo też jest, choć na razie nikt go nie zakłada. Gdyby jednak tak się stało, optowałbym za tym, by wszystko "zamrozić". Składy powinny zostać wtedy bez zmian, łącznie z juniorami, niezależnie od tego, czy zawodnicy przekroczyliby granicę wieku. Wszyscy powinni wystartować na takich zasadach, na jakich mieli jeździć teraz. Póki co jednak, to tylko gdybanie. Wszyscy liczymy na to, że sytuacja szybko wróci do normy.
Czytaj na kolejnych stronach >>>