Miejski Zarząd Dróg przymierza się do ogłoszenia przetargu na wykonawcę budowy pierwszego fragmentu Trasy Średnicowej Północnej - między ulicą Grudziądzką a Szosą Chełmińską.
<!** Image 2 align=none alt="Image 171284" sub="Trasa Średnicowa Północna powstanie we fragmentach. Jej rolę we wschodnim Toruniu przejmie przebudowywana właśnie ulica Skłodowskiej-Curie (na zdjęciu) / Fot. Grzegorz Olkowski">Dla rządzących Toruniem to powód do połowicznej radości. Chcą bowiem zbudować trasę na większym odcinku - od ul. Wschodniej do Szosy Chełmińskiej. To konsekwencja decyzji prezydenta Zaleskiego, by wznieść nowy most przez Wisłę na wysokości ulicy Wschodniej. W ten sposób uda się uniknąć wielkich korków.
Tyle że przebieg trasy na tym odcinku wzbudził kontrowersje u niektórych torunian. Odsunięcia jej od swoich bloków żądali mieszkańcy ul. Świętopełka. Wskazywano też, że skrzyżowanie trasy z ul. Grudziądzką powinno być dwupoziomowe.
<!** reklama>By szybciej z wybrnąć z trudnej sytuacji, władze miasta podzieliły budowę trasy na 2 fragmenty - między Szosą Chełmińską a Grudziądzką oraz między Grudziądzką a Wschodnią.
Od kilku tygodni są bliżej realizacji pierwszego z nich. 7 kwietnia MZD uzyskał na to zezwolenie z Urzędu Wojewódzkiego. - Decyzja ta ma nadany rygor natychmiastowej wykonalności - podkreśla Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka prasowa MZD. - Na jej podstawie można natychmiast przystąpić do realizacji procesu inwestycyjnego, czyli do ogłoszenia przetargu, wyboru wykonawcy i rozpoczęcia robót budowlanych. Obecnie MZD przygotowuje procedurę przetargową na wykonawstwo i na pełnienie nadzoru inwestorskiego.
Znacznie trudniejsza jest sytuacja z fragmentem między ulicami Grudziądzką a Wschodnią. Powodem są odwołania od tzw. decyzji środowiskowej. Trafiły do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Złożyły je m.in. w imieniu grupy mieszkańców jedna z kancelarii prawnych z Poznania i stowarzyszenie „Toruń bez hałasu”. Miesiące mijają, a GDOŚ decyzji nie podjął. A na nią czeka Urząd Wojewódzki, by wydać zezwolenie na realizację inwestycji także na fragmencie między Grudziądzką a Wschodnią.
- Widać, że GDOŚ ma spory problem - mówi Paweł Rzoska ze stowarzyszenia „Toruń bez hałasu”. - Z kolei nikt z władz miasta nie podjął z nami rozmów, by poszukać kompromisu. Temu nie służyły przeprowadzone rok temu konsultacje.
Władze Torunia krytykują m.in. fakt, że osoby mieszkające w pobliżu przyszłej trasy znajdują w skrzynkach pocztowych apel, by protestowały przeciw budowie ważnej dla miasta drogi. - To jedyna możliwość skomunikowania wschodniej części Torunia z zachodnią, a teren pod trasę jest rezerwowany od kilkudziesięciu lat - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko.
Miliony z RPO
57,1 mln zł - tyle ma kosztować budowa fragmentu trasy między Szosą Chełmińską a ulicą Grudziądzką
28,5 mln zł - tyle wyniesie dofinansowanie tej inwestycji z unijnego RPO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?