Jest wszystko oprócz piasku

Mieszkańcy nie chcą dłużej piaskownicy, która od lat nie spełnia swojej roli i jest siedliskiem brudu. Administracja rozważa decyzję zgodną z wolą lokatorów. Sprawą zainteresował się sanepid.

<!** Image 2 align=none alt="Image 166975" sub="Lokatorzy bloku przy Odrodzenia 11 i 13 domagają się likwidacji tej piaskownicy, która jest siedliskiem wszelkiego brudu / Fot. Grzegorz Olkowski">O narzekaniach lokatorów bloku przy Odrodzenia 11 i 13 w Toruniu na koszmarną, wielką piaskownicę, relikt przeszłości, siedlisko zarazków i wszelkiego brudu, pisaliśmy już w „Nowościach”. Mieszkańcy domagają się likwidacji tej pseudopiaskownicy. Tym bardziej, że nie ma tu już praktycznie rodzin z małymi dziećmi, raczej starsze osoby. A w piaskownicy ludzie czyszczą kocie kuwety, załatwiają się bezdomni, psy. Sporadycznie zdarza się, że trafi się przypadkowy przechodzień z dziećmi i te widząc piaskownicę chcą się pobawić.

<!** reklama>- Miałam okazję przechodzić tędy z wnukami. Oni pobiegli przede mną i postanowili wejść do tej piaskownicy. Na szczęście, jedna miła pani wyjrzała przez okno i odradziła. Jestem wdzięczna - nie kryje pani Iwona, babcia Karola i Bartka. - W środku obskurnej piaskownicy było wszystko oprócz piasku. Śmieci, butelki, odchody. Wstyd, żeby taki widok straszył w samym centrum miasta.

Mieszkańcy pobliskich bloków marzą o chwili, gdy w miejscu piaskownicy zobaczą krzewy, klomb, czy trawnik. Zgłaszali takie sugestie w administracji, czyli ADM 1 przy Gołębiej. Po naszym tekście sprawą zainteresował się sanepid.

- Zaraz tego samego dnia skierowaliśmy do ADM 1 zapytanie, czy zamierzają piaskownicę zlikwidować, czy zostawić i doprowadzić ją do porządku. Na pewno administracja powinna kierować się wolą mieszkających tu ludzi - podkreśla Joanna Biowska, rzecznik Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. - Teraz, zanim zaczął się sezon, jest dobry moment na podjęcie decyzji.

W Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu, którym ADM-y podlegają usłyszeliśmy:

- Bierzemy pod uwagę sugestie mieszkańców. Rozważamy możliwość innego zagospodarowania tej piaskownicy. Jesteśmy skłonni wprowadzić zmiany, ale z pracami trzeba się wstrzymać ze względu na warunki atmosferyczne. Analizujemy koszty - tłumaczy Karolina Wojciechowska, rzecznik ZGM.

Jak dodaje rzecznik Joanna Biowska, gdy tylko robi się cieplej, pracownicy sanepidu jeżdżą kontrolować piaskownice, które wcześniej powinny być zgłoszone między innymi przez ADM-y, spółdzielnie. Gdy ktoś zauważy piaskownicę urągającą wszelkim normom, zawsze może to zasygnalizować, wtedy służby sanitarne reagują. Zdarza się, że zamykają piaskownicę, jak tę przy ulicy Mickiewicza, w której wykryto groźne bakterie.