Jestem głodna wyzwań. Mam jeszcze sporo czasu, by się zestarzeć. Rozmowa z Katarzyną Żak

Czytaj dalej
Fot. Iza Grzybowska
Dorota Witt

Jestem głodna wyzwań. Mam jeszcze sporo czasu, by się zestarzeć. Rozmowa z Katarzyną Żak

Dorota Witt

- Dzisiejsza 50-latka to kobieta w sile wieku: sprawna, atrakcyjna, kompetentna, świadoma siebie, swojego ciała, swojej seksualności, kobieta, która wie, że wiele jeszcze może wziąć z życia, ale też wiele może dać innym – mówi Katarzyna Żak, aktorka, wokalistka.

Nie było łatwo umówić się na tę rozmowę. Wolną chwilę udało się pani znaleźć w przerwie między spektaklami, w garderobie. Bardzo pani zapracowana.
Tak lubię. Nie mogłabym nie robić nic.

A może to jest tak, że kiedy młoda kobieta decyduje się na kilka lat zrezygnować z szybkiego rozwoju zawodowego na rzecz wychowania dzieci – jak pani – to potem, gdy jest dojrzała, niejako nadrabia ten czas. I stąd ta pani zawodowa aktywność, odwaga, kreatywność…
Bardzo dobrze się stało, że udało mi się poświęcić czas córkom we wczesnym dzieciństwie. To były najważniejsze lata w ich życiu, moment, kiedy budowałyśmy cudowną więź. Nie było siły, by ta więź osłabła, nawet kiedy później, gdy dziewczyny były już starsze, mnie było w domu mniej, a wieczory, kiedy ja grałam w teatrze, spędzały z opiekunkami. Relacja, którą stworzyłyśmy, owocuje. Ten czas był więc bardzo potrzebny – i dziewczynom, i mnie. Ale daleka jestem od oceny decyzji innych kobiet, bo to bardzo indywidualna kwestia i nie działa tu ostry podział na to, co jest dobre, a co złe. Zmienił się model rodziny i rola kobiety. Dziś szala znacznie się przesunęła. Młode kobiety z reguły nie wychodzą tak wcześnie za mąż, jak bywało to za czasów mojej młodości. Później decydują się na założenie rodziny. Inaczej ustawiają priorytety – najpierw stawiają na swój rozwój zawodowy, a gdy mają już ugruntowaną pozycję w pracy, decydują się na macierzyństwo. Mnie ciekawe role zaczęły trafiać się po 40., zatem złożyło się bardzo szczęśliwie. Nie mam poczucia straty ani poświęcenia, żyję i pracuję w zgodzie ze sobą.

Dawniej niemal bez zastanowienia odmawiałam zagrania ról rozbieranych. Teraz czuję, że gdyby pojawiła się ciekawa propozycja, a nagość byłaby uzasadniona w scenariuszu, głęboko bym rozważyła jej przyjęcie.

Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.