Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Jesteśmy od tego, żeby inspirować ludzi do działania”

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Animatorem trzeba się urodzić - twierdzą zgodnie Agnieszka Dąbrowska i Marta Gąsowska z Domu Muz w Toruniu
Animatorem trzeba się urodzić - twierdzą zgodnie Agnieszka Dąbrowska i Marta Gąsowska z Domu Muz w Toruniu Sławomir Kowalski
Rozmowa z AGNIESZKĄ DĄBROWSKĄ I MARTĄ GĄSOWSKĄ - animatorkami z toruńskiego Domu Muz.

Animator kultury, zawód, który Panie wykonują, to dziś modne zajęcie. Jak to wygląda w praktyce?
[break]
To wszechstronne zajęcie, bo z jednej strony jest to organizacja wydarzeń kulturalnych, warsztatów itp., a z drugiej - pobudzanie ludzi do działania. To praca, która jest połączeniem wielu elementów. Żeby być animatorem, to trzeba czuć kulturę. To praca z ludźmi, której celem nie jest tylko zachęcenie do odbioru kultury, ale i do jej tworzenia.
Każdy z nas może tworzyć kulturę?
Oczywiście, że tak. My jesteśmy od inspirowania ludzi do tego, żeby zaczęło im się chcieć. To ważne szczególnie w przypadku osób dorosłych, które zatracają w sobie dziecko. To właśnie dorośli najbardziej obawiają się tego, że nie mają talentu i że im się nie uda. To mit. W trakcie naszych zajęć w cyklach „Manufaktura” i „Inspiratornia” udało nam się pokazać, jak wiele rzeczy można zrobić w prosty i przyjemny sposób. Zamiast jechać do galerii handlowej na zakupy, lepiej przyjechać do nas i samodzielnie stworzyć coś dla siebie lub kogoś.
Co na przykład?
Na przykład biżuterię z filcu w trakcie zajęć „Filcowanie na mokro”. Na warsztatach pokazujemy proste metody z użyciem prostych materiałów, np. jak zrobić naszyjnik czy bransoletkę. My wiemy, że nie można zaczynać od rzeczy trudnych i skomplikowanych. Nie jest sztuką pójście do sklepu plastycznego, kupienie drogich materiałów i powiedzenie na końcu: „po co to było, jak i tak nic mi nie wychodzi”. Wykorzystajmy metodę małych kroków. Nie porywajmy się z motyką na słońce, bo to zniechęca, a ludzie oczekują szybkiego sukcesu.

Skoro wspomniały Panie o zniechęceniu, to ono też chyba dotyczy animatorów kultury, którzy bardzo często narzekają na brak środków potrzebnych na realizację działań?
Kultura w Polsce jest działką niedofinansowaną, ale... No właśnie, to jedno „ale” mówi bardzo dużo: są pieniądze na kulturę, tylko trzeba umieć po nie sięgnąć. Bycie animatorem kultury to również pisanie wniosków o dofinansowania na różne działania. To część naszej pracy, która też daje dużo satysfakcji, kiedy uda się pozyskać dodatkowe fundusze. Nam się to udało przy projektach Narodowego Centrum Kultury pod hasłem „Inicjatywy lokalne - domy kultury plus”. W podobny sposób pozyskałyśmy środki na edukację artystyczną dla dzieci z lewego brzegu Torunia.
A ludziom wydaje się, że to taki prosty i przyjemny zawód. Coraz więcej osób studiuje animację kultury. Trudno im będzie odnaleźć się w rzeczywistości po studiach?
Ciężko powiedzieć. Trzeba mieć predyspozycje do tego zawodu. Przypuszczam, że to sympatyczne studia, ale tak naprawdę jest tylko garstka osób studiujących ten kierunek, która chce to robić w przyszłości. Ja jestem z wykształcenia biologiem, skończyłam też kulturoznawstwo, Marta skończyła filologię polską, a jesteśmy animatorkami, które poza tym, że organizują zajęcia dla dzieci i dorosłych, to niekiedy prowadzą twarde negocjacje finansowe i do późnych godzin sprawdzają, czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik przed planowanym wydarzeniem. Animatorem trzeba się urodzić - tylko wtedy to zajęcie daje radość i uczucie zawodowego spełnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska