Jesteśmy u progu czwartej fali koronawirusa. To ostatnia szansa, by się zaszczepić

Zobacz video: W Polsce około 200 zachorowań, a w Niemczech tysiące

- Pacjenci mają różne objawy. Wzrasta ilość wykonywanych testów drive thru i ilość pacjentów w szpitalach. Zarówno w Kujawsko-Pomorskim Centrum Pulmunologii jak i szpitalu w Grudziądzu. Jesteśmy u progu czwartej fali pandemii. Jaka ona będzie? Trudno stwierdzić. Przypomnę, że trzecia fala zachorowań była w Polsce wyższa niż druga. Dziś poziom wyszczepienia w kujawsko-pomorskim jest wysoki, aczkolowiek to za mało, żeby myśleć o odporności populacyjnej. Wszystko zależy też od tego jak ten wirus będzie mutował i jak będą chorować zaszczepieni - mówi dr n. med Paweł Rajewski, wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.

W szpitalu zakaźnym w Toruniu obecnie jest siedmiu pacjentów zarażonych koronawirusem. Jak mówi rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, to osoby niezaszczepione.

- Pacjenci są w różnym wieku. Chorują osoby z rocznika 95 jak i 43. To, co łączy pacjentów to brak szczepień, dlatego zachęcamy, by zgłaszać się na szczepienia. Wciąż można to zrobić - mówi dr Janusz Mielcarek.

W ostatnich dniach sierpnia niemiecki instytut Roberta Kocha (RKI)opublikował dane, z których wynika, że czwarta fala pandemii nabiera tempa, głównie poprzez zakażenia wśród młodych ludzi. Rozprzestrzenia się również coraz bardziej w średniej grupie wiekowej, a do szpitali trafiają głównie osoby nieszczepione. Wyraźnie spadła też dynamika szczepień.

U nas dużych wzrostów zakażeń jeszcze nie ma, ale lekarze nie mają wątpliwości, że "coś zaczyna się dziać". Dr n med. Paweł Rajewski w rozmowie z "Nowościami" mówi, że wzrost zakażeń w ubiegłym roku był związany z powrotem dzieci do szkół. Zakaźnik podkreśla też, że w 2020 roku nie obserwowano zachorowań na grypę. Z kolei w tym roku może być odwrotnie.

-Zwykła chrypka, ból gardła czy katar. To wszystko, co może się nam przytrafić jesienią może oznaczać zakażenie koronawirusem, dlatego trzeba się szczepić. Szczepionki zmniejszają ryzyko śmiertelności - dodaje wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych.

Jak udało nam się ustalić, pacjenci z koronawirusem, którzy przebywają w toruńskim szpitalu czują się dobrze, ale mimo to zostali skierowani na oddział. Minister zdrowia Adam Niedzielski w środę podkreślił, że dzięki temu, że wiele osób jest zaszczepionych, duża liczba nowych zakażeń wcale nie musi przełożyć się na dużą liczbę hospitalizacji, a to jest kluczowy czynnik przy wprowadzaniu obostrzeń

-Liczymy, że ze względu na szczepienia, nawet przy większej liczbie zakażeń interwencje medyków nie będą potrzebne – mówił Adam Niedzielski.

Minister zdrowia podczas ostatniego wywiadu w radiu RMF FM powiedział, że 350 przypadków nowych zakażeń oznacza ponad 50-procentowy wzrost w porównaniu do poprzedniego tygodnia, ale „nasz poziom tolerancji dla liczby zakażeń będzie dużo większy, bo więcej jest ludzi zaszczepionych”.

W Toruniu w pełni zaszczepionych jest 111 873 mieszkańców. To ponad połowa. Ci, którzy jeszcze się nie zaszczepili cały czas mogą to zrobić. Przypomnijmy, że można to zrobić od ręki m.in. Od poniedziałku do piątku w Toruniu można zaszczepić się od ręki. Punkty szczepień znajdują się m.in. w:

- Miejskiej Przychodni Specjalistycznej w Toruniu, ul. Uniwersytecka 17, wejście B, godz. 9-15
-Lecznicach Citomed, ul. Marii Skłodowskiej-Curie 73 w godz. 11-15, ul. Rakowicza 4, w godz. 11-15
-Centrum handlowym Atrium Copernicus, ul. Stanisława Żółkiewskiego 15, godz.15-19.