Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesz karpia? Nie jesteś święty. Ryby wcale nie cierpią na niby

Katarzyna Bogucka
Gospodarstwo Rybackie Ślesin
Dobiliśmy karpia. Słowem i uczynkiem. Drwiliśmy, że jest ościstym, zamulonym gościem, którego przy choince wypada zjeść, a w pozostałe dni roku niech się na stole nie pokazuje. Bywał pasiony niczym paker na siłce, tłuczony młotkiem, duszony w reklamówce. Aż Sąd Najwyższy musiał się za nim ująć.

Poszukiwany: pseudokarp. Na zdjęciu w liście gończym wyglądałby jak rasowy gangster: potężny, prawie czterokilogramowy, przerośnięty tłuszczem, z mętnym wzrokiem i rozdziawionym pyskiem. Na karku szramy, łuski poszarpane, płetwy sfatygowane. Jest ścigany za oszustwo. Chce się wepchnąć na Wigilię. Klientom wmawia, że ma trzy lata, że jest ekologiczny, jada wyłącznie czyste zboże, a pochodzenie ma, oczywiście, krajowe. Uczciwy karp z tym osiłkiem, na oko, nie ma szans. Waży o połowę mniej, a kosztuje niekiedy o połowę więcej. Ten pierwszy ma też doskonały pijar. Bezczelnie podszywa się pod uczciwe ryby. Na przykład łże po marketach i stoiskach rybnych, że jest... karpiem nakielskim.

Dobre rośnie powoli

Co na to renomowany karp nakielski?

- Jesteśmy bezradni. Nie możemy powstrzymać tego rodzaju kłamstw. Staramy się tym bardziej promować naszego uczciwego karpia - mówi Tomasz Puławski z z firmy CGFP Ryby (dawniej: Gospodarstwo Rybackieg w Ślesinie).

Na 200 ton przygotowanych na Wigilię ryb ani jedna nie pasuje do opisu z listu gończego. Na hasło „czterokilogramowy karp” specjaliści ze Ślesina łapią się za głowę. Być może to cztero- albo i pięciolatek, którego kolejny rok nie udaje się sprzedać!

- Dobra ryba powinna mieć w dniu sprzedaży nie więcej niż trzy lata i ważyć maksymalnie do 2,5 kg. Kosztować też powinna uczciwie, czyli od ok. 14 zł za kilogram - zaznacza Tomasz Puławski, nasz ekspert w rybim dochodzeniu. Pakerów w ślesińskich stawach nie znajdziemy - zapewnia nasz rozmówca. Ryby hoduje się tu tradycyjnie, metodą znaną od ponad stu lat, czyli powoli, zgodnie z cyklem rozwojowym gatunku. - Z patologicznym tuczeniem karpi jest dokładnie tak samo, jak z wieprzowiną - tłumaczy Puławski. - Świnia w ciągu pięciu, sześciu miesięcy będzie gotowa do ubicia, jeśli się ją odpowiednio odżywi. Podobnie bywa z pędzonymi karpiami.
Ale nie tylko z karpiami. Nasz rozmówca wskazuje inny przykład na działanie rybiego podziemia. Łosoś norweski. Nasz ulubiony. Hoduje się go niekiedy w bardzo kontrowersyjnych warunkach, w specjalnych klatkach. W ciągu półtora roku każe się mu dobić do 5 kilogramów! - Zupełnie jak u pseudosportowców. Faszerują się sterydami, żeby szybko zbudować tkankę mięśniową. Niestety, często zjadamy takie ryby. Zdrowy karp osiąga ok. 1,5 - 2,5 kg w trzy lata. Cóż to jest przy wynikach łososi norweskich. Nic... I tu pojawia się zasadnicza różnica między zdrową rybą a pakerem. Paker na talerzu wypada kiepsko. Nie tylko zresztą na talerzu. Wizualnie również. Będzie krótki i garbaty. Kręgosłup nie nadąży za prędko narastającą masą. Taki osobnik jest w stanie zepsuć całą Wigilię - przestrzega ekspert.

Niech złożą zeznania ci, którym już zepsuł. - Straciłam sześć kilogramów karpia, prawie 100 złotych, i to tuż przed samą Wigilią - wyznaje pani Barbara, którą zięć namówił, by jechać po rybę do pewnego prywatnego stawu. Karpie tamtejsze ważyły po ponad trzy kilogramy każdy. Wydawałoby się, że ta dorodność jest ich zaletą. Niestety... W czasie czyszczenia z wnętrzności ryb wylał się żółtawo-białawy tłuszcz. Obtłuszczone były też niemal wszystkie wewnętrzne narządy karpi. - Tego się nawet nie dało usmażyć - wspomina gospodyni. - Tego pies nie chciał zjeść. Tłuszcz się wytapiał i wytapiał, aż do zapełnienia patelni. Po kilku kęsach rozbolały nas wątroby, żołądki. Trzeba się było ratować nalewką, a w czasie Wigilii zadowolić się śledzikami w occie...

A wystarczyłoby pozwolić rybie rosnąć po bożemu, tzn. karmić ją żytem, jęczmieniem, pszenicą. I czekać. Tak, jak zakłada chów ekstensywny. - Dokarmiamy, ale i pozwalamy rybom odżywiać się naturalnym pokarmem, w pewnym sensie - zakosztować dzikiego życia, na ile to się tylko da - wyjaśnia Tomasz Puławski. Filozofia jego firmy zakłada, że karpie w przygotowanym ekosystemie mają rosnąć bez stresu i radzić sobie bez odżywek. Po dwóch latach ślesiński karp waży ok. 2 kilogramów, co jest jawnym dowodem na to, że nikt nie pomagał mu „przypakować”.

Miejcie litość dla karpia!

Rybie trzeba pomagać w zupełnie inny sposób, powołując się na paragraf o przemocy domowej. I sklepowej. Dopiero w tym roku ujął się za nieszczęśnikami, dobijanymi młotkami w łazienkach i kuchniach całej Polski, Sąd Najwyższy. Grzmiał, że przez 20 lat obowiązywania Ustawy o ochronie zwierząt karp był prześladowany. Płakaliśmy nad psem, kotem, koniem. I dobrze. Dlaczego nie nad duszoną rybą, która czuje ból i stres? SN nakazał szkolenie ichtiologów, pracowników gospodarstw rybnych i sklepikarzy z tzw. dobrostanu ryb. Chodzi o naukę ich humanitarnego uśmiercania, przechowywania, ale i odpowiedniego natleniania wody w zbiornikach. Może wreszcie polskie karpie odetchną...

***

Karp w sądzie:

Jest pierwsze w historii orzeczenie Sądu Najwyższego, dotyczące ochrony ryb, czyli przełom w interpretowaniu ustawy o ochronie zwierząt. Walkę o karpie od kilkunastu lat prowadzą w sądach organizacje ekologiczne i te broniące praw zwierząt. Opinie ekspertów bywały kuriozalne. Jedni uważali, że karp nie ma świadomości,więc nie można mówić o cierpieniu. Inni przekonywali, że ryba jest w stanie wytrzymać bez wody do półtorej godziny, a po podduszeniu dojdzie do siebie. Sąd na to: „Dość!”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jesz karpia? Nie jesteś święty. Ryby wcale nie cierpią na niby - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska