Jezdnie obdarte z asfaltu

Na wczorajszych obradach radni sejmiku wojewódzkiego słuchali m.in. skarg burmistrzów i wójtów na monopolistyczne zapędy koncernu Energa oraz na konstruktorów autostrady A1.

- Autostrada przecięła naszą gminę, podczas budowy została pozrywana sieć melioracyjna, a o tym, co się dzieje na drogach gminnych, którymi na plac budowy cały czas jeżdżą ciężarówki, aż strach mówić. Część z nich w ogóle już nie ma asfaltu. Jak to jest możliwe, że pół roku po tym, gdy rozpoczęły się roboty, nie mamy podpisanych z wykonawcą i inwestorem porozumień w sprawie zasad budowy i naprawy szkód powstałych przy tej okazji - pytał na wczorajszej sesji sejmiku Sławomir Piernikowski, wójt gminy Lubanie.

Szkoda będzie naprawiona

Nie on jeden skarżył się na dewastację, której dopuszczają się budowniczowie odcinka autostrady między Odolionem i Kowalem. Marek Kowalczyk, dyrektor bydgoskiego oddziału Krajowej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który jest na tej budowie inwestorem, odpierał zarzuty. Twierdził, że wszystko jest pod kontrolą,
a szkody powstałe z winy wykonawcy, jeśli ta wina zostanie udowodniona, zostaną naprawione na jego koszt. Rozżalonych samorządowców jednak tym nie przekonał...

700 procent podwyżki

Innym gorącym punktem na liście skarg, z którymi na sesji pojawili się burmistrzowie i wójtowie, były monopolistyczne zapędy sopockiego przedstawicielstwa spółki Energa, który podnosi ceny za usługi konserwacyjne lamp oświetleniowych
- w Ciechocinku nawet o 700 procent, a jednocześnie uniemożliwia władzom gmin przetargi na oświetlenie.

- To, co się ostatnio dzieje w Enerdze, czy raczej w jej 50 spółkach, godzi w bezpieczeństwo energetyczne regionu - wołał na sali Eugeniusz Gołębiewski, burmistrz Kowala i wiceprzewodniczący Konwentu Burmistrzów Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Dorota Jakuta, przewodnicząca sejmiku, choć ta sprawa nie leży w jej kompetencjach, obiecała powołać specjalny zespół, który pomoże znaleźć wyjście z sytuacji.

Podczas sesji wojewódzcy szefowie straży pożarnej i policji przedstawili raporty z ubiegłorocznej działalności ich służb. Sprawozdanie z dokonań swoich podwładnych oraz sytuacji w województwie złożył inspektor Krzysztof Zakurzewski, pełniący od ubiegłego tygodnia obowiązki komendanta wojewódzkiego policji. Z raportu wynika, że wykrywalność przestępstw rośnie. Poza tym np. wojewódzki wskaźnik przestępczości narkotykowej liczony na 10 tys. mieszkańców najwyższy był w powiecie nakielskim (39,6), policzone na tych samych zasadach zagrożenie przestępczością rozbójniczą największe było w powiecie lipnowskim (8,3), kradzieże z włamaniami najbardziej dały się odczuć w Grudziądzu (64,4). Najwięcej włamań do pojazdów i ich kradzieży odnotowano w Bydgoszczy (8,6).(szs)