Jordanki wykluczono z konkurencji

Tym razem, jak już wcześniej informowaliśmy, do miejskiego konkursu zgłoszono 19 budowli, jakie powstały w Toruniu w 2015 i 2016 roku. Jury przyznało nagrody i wyróżnienia w czterech kategoriach.

Największa konkurencja panowała jak zawsze w „budownictwie wielorodzinnym”. O laur ubiegali się twórcy trzynastu przedsięwzięć, nagroda trafiła do Dompolu. Firma ta zbudowała przy ulicy Rybaki 9 apartamentowiec nazwany Przystanią Wiślaną.

Budynki wielorodzinne
- Przy projektowaniu staraliśmy się utrzymać charakter zabudowy okolicznej, użyliśmy środków kształtowania formy architektonicznej oraz materiałów zgodnych z zastanym typem budownictwa - mówi z dumą Jerzy Przedpełski, prezes Dom-polu. - Jednocześnie musiał to być budynek w pełni nowoczesny, odróżniający się od budynków zabytkowych, ale nie udających je. Myślę, że cel ten został osiągnięty.

Czytaj też: PGE przejmuje EDF. Szansa dla geotermii o. Rydzyka?

Za ciekawe nawiązania do tradycyjnej architektury drewnianej już zresztą swego czasu dzieło architekta Adama Rudzińskiego chwaliliśmy, odnotowując również, że wbrew powszechnej w Toruniu praktyce Przystań Wiślana nie stanęła na gruzach. Aby uzyskać plac budowy, niczego nie wyburzano.

W tej samej kategorii wyróżnienie otrzymał budynek wzniesiony przy ulicy św. Jakuba 10-12 przez firmę Apro Investment.

Skoro do konkursu zgłoszonych zostało w sumie 19 obiektów, a o nagrodę dla budynków wielorodzinnych ubiegało się trzynaście z nich, konkurencja w pozostałych trzech dziedzinach siłą rzeczy nie była wielka.

- Tytuł jest elitarny, zależy nam na tym, aby rzeczywiście była to pewna nobilitacja - mówi Adam Popielewski, architekt miejski i członek konkursowego jury. - Gwarantuję, że jeżeli jakiś obiekt nie zostanie odpowiednio wysoko oceniony przez komisję, to chociaż byłby najlepszy lub jedyny w swojej kategorii, tytułu Obiektu Roku nie dostanie.

W kategorii „obiekty użyteczności publicznej” o nagrodę ubiegały się dwie budowle. Zaprojektowany przez Zbigniewa Rudólffa biurowiec na rogu ulicy Gregorkiewicza i placu Świętej Katarzyny oraz Przystań Sportów Wodnych. Obiektem Roku został biurowiec zdobywając zresztą najwyższą ocenę punktową spośród wszystkich kategorii.

Obiekty zabytkowe
Obiekty zabytkowe poddane rewaloryzacji i adaptacji - tu zgłoszone zostały trzy budynki, wszystkie były już przez nas opisywane.

Renowacja kamienicy przy ulicy Mickiewicza 28, w której kiedyś mieściła się szkoła muzyczna, jest dowodem na to, że efekt prac prowadzonych pod batutą konserwatora zabytków może być dla inwestora wielkim powodem do dumy.

Czytaj także: Pomógł w przerwaniu ciąży i zniknął

Toruński przedsiębiorca Jerzy Bańkowski, otwierając Apartamenty Muzyczne, w jakie została zamieniona dawna szkoła, tego nie ukrywał. Teraz ma kolejny powód do zadowolenia, ponieważ Obiektem Roku w tej dziedzinie zostały właśnie Apartamenty Muzyczne. Przy ścisłej i owocnej współpracy z Biurem Miejskiego Konserwatora Zabytków przy ulicy Mickiewicza został zrealizowany projekt architekt Katarzyny Glamowskiej.

W tej dziedzinie jury przyznało również wyróżnienie hotelowi, jaki rozgościł się w pomieszczeniach dawnego Urzędu Fortyfikacyjnego na rogu ulic Ducha Świętego i Kopernika.

O nagrodę w tej kategorii ubiegał się również budynek biurowy przy ulicy Żółkiews-kiego 31, zbudowany na początku XX wieku przez bardzo prężnie wtedy działającą w Toruniu firmę Dietrich & Sohn.

Jurorzy nie przyznali tytułu Obiektu Roku w kategorii „istniejące obiekty poddane modernizacji i adaptacji”.

Zgłoszony tu został tylko jeden budynek, należący do firmy Sellmet biurowiec z pawilonem handlowym przy ulicy Mazowieckiej 72/86. Jego modernizacja została przeprowadzona według projektu Miłosza Stopińskiego, jej efekt otrzymał wyróżnienie.

W tym roku zabrakło reprezentantów kategorii „zespoły i pojedyncze budynki mieszkalne jednorodzinne”.

- Zauważalny jest brak zgłoszeń w tej kategorii - mówi Adam Popielewski. - Namawiamy jednak właścicieli domów jednorodzinnych, aby zgłaszali swoje realizacje do kolejnego konkursu i chwalili się nimi. Pięknie mieszkać to przecież powód do dumy.

Kto zgłasza?
Zgodnie z regulaminem konkursowe obiekty mogą zgłaszać wszystkie podmioty zaangażowane w ich powstawanie.

Takie prawo mają również jurorzy.

- Nie robimy tego jednak bez zgody właściciela i z tego też względu nie zostały zgłoszone Jordanki - dodaje Adam Popie-lewski. - Nie chcieliśmy dosyć już uznaną inwestycją miejską robić konkurencji lokalnym przedsiębiorcom.

Konkurs jest organizowany od 24 lat. Do 2003 roku był ogłaszany co 12 miesięcy, później jednak zaczęto go organizować go co dwa lata, aby zagwarantować jurorom większy wybór.

Obiekty oddane do użytku w latach 2015-2016 oceniała komisja w składzie: wiceprezydent Zbigniew Rasielewski - przewodniczący, Jarosław Beszczyński - przedstawiciel Komisji Rozwoju, Strategii Miasta i Gospodarki Przestrzennej Rady Miasta Torunia, Róża Guśpiel - przedstawicielka Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, Wiesław Mancewicz - przedstawiciel Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, Rafał Mysiak - przedstawiciel Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Architektów, Adam Popielewski - architekt miasta Torunia, Mirosława Romaniszyn - miejski konserwator zabytków, Mirosław Skorczyński - przedstawiciel Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział w Toruniu.

NowosciTorun