Jubileuszowy atak Adamsa

Setny turniej w wykonaniu Australijczyka Leigh Adamsa okazał się dla niego szczęśliwy i zakończył na najwyższym stopniu podium G&B Arena.

<!** Image 2 align=right alt="Image 92911" sub="Leigh Adams wygrał i jest coraz bliżej strefy medalowej. Fot. Jarosław Pabijan">Goniący czołówkę „Kangur” zdystansował Hansa Andersena i Nicki Pedersena. Co ciekawe cała trójka podczas konferencji prasowej tryskała znakomitym humorem podkreślając sukces swoich sportowych poczynań.

Polscy żużlowcy pozostawili po sobie mieszane uczucia, bo „przebudził” się Kasprzak, ale z kolei Tomasz Gollob zanotował pechowy występ i tylko szczęściu zawdzięcza miejsce w czołowej ósemce.

Eliminacyjne wyścigi należały do reprezentującego miejscową Dackarnę Hansa Andersena, który zgubił punkty dopiero w ostatniej serii. Równie skuteczny był Adams, dla którego dobry występ w Szwecji miał być ostatnią szansą na walkę o medal IMŚ!

Zgodnie z przewidywaniami na torze sporo się działo, a emocji - także tych pozasportowych - nie brakowało. Zawód swoim kibicom sprawili z pewnością reprezentanci Szwecji, którzy uplasowali się poza półfinałami. Najwyżej sklasyfikowany Fredrik Lindgren upadł w swoim ostatnim biegu, gdzie tylko punkt dzielił go od walki o finał! Gorzej niż oczekiwano zaprezentował się także Andreas Jonsson, który po wykluczeniu w pierwszym starcie bardziej walczył z motocyklami niż z rywalami prezentując swój normalny poziom tylko w trzecim starcie. W pozostałych był zbyt wolny dla rywali.

<!** reklama>Z uśmiechem swoją porażkę potraktował reprezentant toruńskiego Unibaksu, Hans Andersen, który po raz kolejny prowadził w finale skandynawskiej GP i przegrał na dystansie!

<!** Image 3 align=right alt="Image 92911" sub="Niestety, kolejne oczka stracił Tomasz Gollob (biały kask). Liderem cyklu pozostaje Nicki Pedersen (w niebieskim), który ma już 17 punktów przewagi nad Jasonem Crumpem. Fot. Jarosław Pabijan">- Oczywiście chciałoby się wygrać, ale 20 punktów na koncie to dobry rezultat - powiedział - Sezon tak naprawdę nabrał dla mnie kolorów dopiero po Drużynowym Pucharze Świata i teraz nadganiam to, co straciłem.

W dobrym nastroju był także Nicki Pedersen, który lideruje klasyfikacji ogólnej IMŚ.

- Pomyślałem, że trzeba się skoncentrować na kolejnych wyścigach i nie myśleć o tym, co straciłem w pierwszych startach. Cztery punkty po trzech seriach to nie było imponujące, ale mój team pracował tak ciężko, że nawet nie miałem serca się na nich denerwować po defekcie! Uspokoiłem się i w przeciwieństwie do Crumpa, który przeżywał swoje kłopoty w sąsiednim boksie po prostu jechałem do przodu.

PRZED Grand Prix Polski

Wiesław Jaguś z dziką kartą

<!** Image 4 align=right alt="Image 92911" sub="Krzysztof Kasprzak (biały kask) po raz pierwszy w tym sezonie awansował
do półfinału. Lepiej było tylko w ubiegłym roku w Bydgoszczy, gdzie zajął drugie miejsce, startując z dziką kartą. Fot. Jarosław Pabijan">Organizatorzy bydgoskiej rundy indywidualnych mistrzostw świata (13 września) wystąpili o przyznanie Wiesławowi Jagusiowi tzw. dzikiej karty. - Zadecydowały dobre występy w lidze i Drużynowym Pucharze Świata - argumentuje Leszek Tillinger, dyrektor techniczny Grand Prix Polski. Kandydaturę „Jagody” pozytywnie zaopiniował m.in. trener kadry, Marek Cieślak. Zawodnikami rezerwowymi mają być: Krzysztof Buczkowski i Adrian Gomólski. Ostateczna decyzja należy do Międzynarodowej Federacji Motocyklowej, ale powinna ona być tylko formalnością.(kris)

Grand Prix Skandynawii w Malilli

Bieg po biegu:

PÓŁFINAŁY:

FINAŁ:

Wyniki GP Skandynawii:

Klasyfikacja generalna

Następne turnieje