Justyna znów najlepsza

Przełom roku zwykle sprzyja podsumowaniom. Postanowiliśmy wybrać naszym zdaniem najlepszych sportowców w mijających 12 miesiącach?

<!** Image 2 align=right alt="Image 183444" sub="Jarosław Hampel pojawił się w naszym zestawieniu po raz pierwszy. Tym razem to on jest jedynym przedstawicielem żużla Fot. Jarosław Pabijan">Niebawem poznamy najlepszego sportowca Torunia w plebiscycie „Nowości”. Wyniki ogłosimy na balu prezydenckim 28 stycznia w Centrum Targowym „Park”. Najpopularniejszych wybiorą Czytelnicy naszej gazety. A my dzisiaj prezentujemy „nowościową” najlepszą dziesiątkę polskich sportowców minionego roku.

Nr 1 - Justyna Kowalczyk

Wprawdzie w 2011 roku nie było zimowych igrzysk olimpijskich, z których pewnie wróciłaby z kilkoma medalami, ale i tak spisała się bardzo dobrze i podobnie jak w poprzednim podsumowaniu zwyciężyła. Przede wszystkim przeszła do historii jako pierwszy biegacz, który wygrał Tour de Ski rok po roku. Na dodatek zdominowała sezon już po raz trzeci z rzędu wygrywając zawody Pucharu Świata. Poprawiła o 9 punktów własny wyśrubowany rekord, wygrywając klasyfikację PŚ z dorobkiem 2073 pkt. Na koniec podwoiła swój dorobek medalowy w mistrzostwach świata. Z Oslo przywiozła dwa srebrne (bieg łączony i 10 km stylem klasycznym) i brązowy krążek (30 km łyżwą). Te osiągnięcia sprawiły, że była dla nas najlepsza w 2011 roku.

Nr 2 - Paweł Wojciechowski

Skoczek o tyczce bydgoskiego Zawiszy w Daegu uratował honor polskich zawodników podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata. Rok 2011 był dla niego wyjątkowo udany, bo - oprócz triumfu w Korei Południowej - został też nowym rekordzistą kraju. 15 sierpnia, w ulicznym konkursie w Szczecinie, skoczył na wysokość 5,91 m i o jeden centymetr poprawił osiągnięcie Mirosława Chmary. W formie był już zimą. W Gandawie pokonał wysokość 5,86 m, co oznaczało poprawienie halowego rekordu Polski Chmary o centymetr. A własnego aż o 26 centymetrów. Warto też dodać, że w sezonie letnim został młodzieżowym mistrzem Europy i mistrzem świata wojskowych.

Nr 3 - Bartosz Kurek

To w zasadzie wyróżnienie dla całej drużyny siatkarzy, ale bez Kurka bardzo trudno byłoby im zdobyć po raz pierwszy w historii medal w Lidze Światowej. 23-letni siatkarz PGE Skry Bełchatów był najlepiej punktującym zawodnikiem turnieju finałowego w Trójmieście (zdobył 103 pkt) i poprowadził zespół do trzeciego miejsca. W 2011 roku Kurek zdobył z PGE Skrą mistrzostwo i Puchar Polski, a z reprezentacją brązowe medale Ligi Światowej i mistrzostw Europy. Nasza reprezentacja zapewniła sobie też start w igrzyskach olimpijskich w Londynie, zajmując drugie miejsce w Pucharze Świata w Japonii.

<!** reklama>

Nr 4 - Jarosław Hampel

Czwarta pozycja jest podobno najgorsza dla sportowca, ale żużlowiec Unii Leszno powinien być chyba zadowolony z tego miejsca, zwłaszcza w tak doborowym towarzystwie. Miniony rok był dla niego bardzo udany. Przede wszystkim przejął pozycję numeru jeden w polskim sporcie żużlowym, spychając z piedestału Tomasza Golloba. W klasyfikacji końcowej Grand Prix do końca walczył o srebro, ale ostatecznie musiał zadowolić się trzecim miejscem. Na innych polach rywalizacji w 2011 roku wiodło mu się znakomicie. Poprowadził Unię do srebra w konkurencji drużynowej, a sam po raz pierwszy w karierze triumfował w finale indywidualnych mistrzostw kraju. Wreszcie z drużyną narodową sięgnął po swoje najcenniejsze w minionym sezonie trofeum - Drużynowy Puchar Świata. Uczynił to po raz trzeci z rzędu.

Nr 5 - Adam Małysz

Jeden z najwybitniejszych sportowców ostatnich lat, a może i w całej historii. Po sezonie zimowym zakończył swoją bogatą karierę skoczka narciarskiego i przesiadł się do terenowego samochodu. Zanim jednak skończył ze skakaniem, stanął na podium mistrzostw świata w Oslo. Na małej skoczni zdobył brąz. To nie koniec sukcesów, bo przecież sezon Pucharu Świata także zakończył na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.

Nr 6 - Maja Włoszczowska

Od kilku lat utrzymuje wysoki poziom. Nie inaczej było w minionym roku, choć musiała radzić sobie ze sporym pechem. Tym razem w szwajcarskim Champery stanęła „tylko” na drugim stopniu podium. Tylko, bo mogła wygrać mistrzostwa świata. Przeszkodził jej jedynie defekt roweru. Do Kanadyjki Catherine Pendrel straciła 28 sekund, ale półtora kilometra pokonała na przebitej oponie. Srebro to chyba jej ulubiony kolor, bowiem w mistrzostwach Europy też zdobyła medal z tego kruszcu.

Nr 7 - Agnieszka Radwańska

Nasza numer 1 kobiecego tenisa nie dała zapomnieć o sobie. W pamięci zapadło zwłaszcza udane tournee w Azji. Krakowianka najpierw w wielkim stylu wygrała prestiżowy turniej w Tokio, a następnie zadbała o poprawkę podczas imprezy w Pekinie. Na Dalekim Wschodzie odniosła jedenaście kolejnych zwycięstw.

Nr 8 - Konrad Czerniak

Rok 2011, jeżeli chodzi o pływanie, należał zdecydowanie do niego. Został bowiem w Szanghaju wicemistrzem świata na dystansie 100 metrów stylem motylkowym. Pokonał go tylko multimedalista olimpijski, Michael Phelps. Z kolei podczas mistrzostw Europy, rozgrywanych na krótkim basenie w Szczecinie, dwukrotnie triumfował. Stanął na najwyższym stopniu podium w wyścigu na 100 m stylem motylkowym i 50 m stylem dowolnym.

Nr 9 - Robert Lewandowski

W naszym rankingu znalazło się też miejsce dla piłkarza. Nasz wybór padł na gwiazdę mistrza Niemiec Borussii Dortmund. Zachwycał nie tylko formą i skutecznością, ale przede wszystkim niesamowitą odpornością psychiczną. Nie zawodził też w meczach reprezentacji Polski.

Nr 10 - Jakub Germaziak

Pod nieobecność Roberta Kubicy, to o nim było najgłośniej z kierowców samochodowych. Jego dorobek w zaledwie drugim roku startów w Porsche Supercup - to dwa zwycięstwa, dwa pole positions, cztery miejsca na podium i trzecia pozycja w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu.

Wybór najlepszej dziesiątki zawodników był dla nas trudny. Wpływ na to miał z pewnością brak igrzysk olimpijskich. Multimedaliści tych zmagań z reguły mają bowiem pewne miejsce w czołówce klasyfikacji. A tak trudno było porównywać zawodników z różnych dyscyplin i ich wkład w sukcesy indywidualne bądź drużynowe. Nasz ranking jest jednak subiektywny.

A w związku z tym, że dziesiątka nie jest z gumy zabrakło w niej miejsca chociażby dla takich zawodników jak Piotr Siemionowski (kajakarz, najlepszy sprinter świata i nasz pewniak do złota igrzysk w Londynie w nowej konkurencji K-1 na 200 m), Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel (siatkarze plażowi, w minionym sezonie dwukrotnie zajmowali drugie miejsce w najbardziej prestiżowych zawodach z cyklu Grand Slam) czy Adrian Zieliński (sztangista, brązowy medalista mistrzostw świata).