Już 20 października pierwsza przedwyborcza debata „Nowości”

Podtrzymuje Pan swoją prognozę, że PO, PiS i Czas Gospodarzy dostaną po 8 mandatów, a SLD 1? Na co może liczy beniaminek - Czas Mieszkańców?
Znamy już składy list, ale nadal brakuje badań opinii publicznej. Patrząc jednak listy mogę prognozować, że CzG może liczyć nawet na więcej mandatów. Może kilkanaście? To mało prawdopodobne, ale realne. Z kolei PO z taką ofertą personalną tych 8 mandatów nie zdobędzie (prognoza to od 5 do 7). Jest Czas Mieszkańców, który będzie tej partii podbierał wyborców. Jednak dla największej partii rządzącej Polską bardzo istotne będą wydarzenia krajowe. W przypadku SLD plusem jest pozyskanie kilku rozpoznawalnych kandydatów oraz erozja Twojego Ruchu. Z drugiej strony znamy przykład PSL sprzed kilku lat. Mimo że ludowcom udało się zneutralizować Samoobronę, to nie przełożyło się to na wynik PSL. Reasumując, wynik SLD to dziś duża niewiadoma. Maksymalnie może wywalczyć 4 mandaty, a równie dobrze może nie zdobyć żadnego. Czas Mieszkańców jest silny posiadaniem kandydata na prezydenta i wiarygodną opozycyjnością. Nie bez znaczenia jest także poparcie udzielone przez senatora Wyrowińskiego. Słabość CzM to niekompletne składy list, a w wyborach do rady wielokrotnie decydowały pojedyncze głosy.
[break]
Jak ocenia Pan taktykę Platformy Obywatelskiej, która wyraźnie pokazuje chęć koalicji z Czasem Gospodarzy, umieszczając między innymi na swoich listach kandydatów powiązanych z marszałkiem Całbeckim, orędownikiem współpracy z prezydentem?
PO nie inwestuje pieniędzy w z góry przegrane kampanie. Takim przykładem jest także Wrocław. Nikt nie zainwestuje w kandydata, który nie będzie miał szans. Pytanie, czy wyborcy PO pogubią się w tym przejściu radnych od roli adwersarzy prezydenta Zaleskiego do jego sprzymierzeńców.
A może na tej zmianie frontu zyska najwięcej Prawo i Sprawiedliwość?
Błędem PiS-u jest brak bardziej wiarygodnej społecznie alternatywy w postaci kandydata na prezydenta. Wiceprezydent Rasielewski ma bardzo ograniczone możliwości powiedzenia wyborcom, w czym jest lepszy od Michała Zaleskiego, a na tym polega logika rywalizacji typowo personalnej. Z drugiej strony PiS ma bardzo lojalny elektorat. Dużo dotychczasowych wyborców PiS zagłosuje na Zaleskiego, ale w wyborach do rady pozostaną wierni.
Kongres Nowej Prawicy okaże się drugim Ruchem Palikota z poprzednich wyborów parlamentarnych?
Możliwe, to typowa „partia protestu” i pewnie w taką retorykę będzie prezentować Kongres Nowej Prawicy w wyborach samorządowych. Dobry wynik tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego trudno będzie powtórzyć przez ekscentryczne zachowanie lidera w Brukseli. Ta partia także może jednak mieć dość zdyscyplinowany elektorat, zwłaszcza wśród młodych osób. Z tej grupy może jednak uszczknąć coś dla siebie Czas Mieszkańców.
Znane, rozpoznawalne nazwiska, np. sportowców, na listach do dobry pomysł?
To niezła strategia z punktu widzenia marketingowego. Celebryci raczej kojarzą się pozytywnie i niepolitycznie. Grunt, by nie popełniali takich błędów jak Otylia Jędrzejczak czy Maciej Żurawski w poprzednich wyborach.
Nazwisko Krzysztofa Makowskiego, który wrócił do polityki, zadziała podobnie?
Tu atutem jest to, że był raczej dobrze oceniany za swoją merytoryczną postawę, także przez dziennikarzy. Dodatkowo na jego korzyść działa przerwa w działalności politycznej i swoista świeżość. Startuje jednak w bardzo trudnym okręgu.
Wśród pomysłów na kampanię widzieliśmy już teledysk CzG i Czasobus CzM. To nowatorska kampania?
Na pewno różni się od poprzedniej, sztampowej. Już widać lepsze wykorzystanie potencjału internetu. Czasobus to bardzo kreatywne narzędzie. To interesujący nośnik reklamy.

INFO
Przedwyborcza debata „Nowości”
W poniedziałek, 20 października, o godzinie 18 w Dworze Artusa odbędzie się przedwyborcza debata „Nowości” z przedstawicielami 6 komitetów do Rady Miasta. Zaplanowano 3 kategorie pytań: inwestycje, społeczeństwo, priorytety. Czekamy także na propozycje pytań od naszych Czytelników: [email protected].