Ekipa Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń pewnie pokonała w sobotę w Kielcach miejscowy UMKS 69:55. Podopieczni Eugeniusza Kijewskiego z czterema wygranymi meczami zajmują trzecie miejsce w tabeli.
<!** Image 3 align=none alt="Image 198351" sub="Piotr Śmigielski poprowadził w sobotę ekipę Polskiego Cukru SIDEn-u do zwycięstwa. W Kielcach zdobył siedemnaście punktów [Fot.: Adam Zakrzewski]">Tylko przez moment gospodarze sobotniej potyczki byli na prowadzeniu w konfrontacji z naszymi zawodnikami. Na początku spotkania najskuteczniejszy do tej pory gracz UMKS-u Wojciech Miernik wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych i było 1:0 dla kielczan. W całym meczu był to jego jedyny punkt. <!** reklama>
Mocny początek
Chwilę później było jeszcze po 4, ale w kolejnych akcjach lepiej radzili sobie już przyjezdni. Punkty Marcina Kowalewskiego i Romana Szymańskiego sprawiły, że w 7. min. było już 16:10. Ostatecznie po pierwszej kwarcie goście prowadzili 23:11.
Początek drugiej kwarty był równie udany. Po kolejnej akcji 2+1 Piotra Śmigielskiego torunianie mieli już siedemnaście punktów przewagi (28:11). Ekipa Rafała Gila nie dała jednak za wygraną. Kolejne minuty w jej wykonaniu były znacznie lepsze i pięciominutowy fragment wygrała 14:2, zmniejszając straty do pięciu „oczek” (25:30). W 18. min. podopieczni Eugeniusza Kijewskiego mieli jedenaście punktów przewagi (36:25), ale na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 38:34 dla torunian.
- Nasze zwycięstwo w zasadzie nie było zagrożone, chociaż w drugiej kwarcie zagraliśmy bardzo źle w defensywie - zaznaczył szkoleniowiec torunian Eugeniusz Kijewski. - Drużyna z Kielc miała zbyt wiele otwartych pozycji do rzutów i odrobiła prawie wszystkie straty. W szatni powiedzieliśmy sobie, że bez defensywy jest trudno cokolwiek zrobić i to przyniosło efekt.
Po zmianie stron nasi gracze szybko wypracowali bezpieczną przewagę. Najlepszym graczem na boisku był wówczas Piotr Śmigielski. Rozgrywający Polskiego Cukru SIDEn-u zdobył w tym czasie aż jedenaście punktów na 18 całego zespołu w trzeciej kwarcie. Gospodarze próbowali zmniejszać straty rzutami z dystansu, ale żadna z dziewięciu prób nie była udana.
W czwartej kwarcie torunianie kontrolowali już wydarzenia na parkiecie.
- Wynik może pokazywać, że wygraliśmy łatwo, ale to był dla nas naprawdę bardzo trudny mecz - stwierdził Jacek Jarecki. - Gospodarze bardzo dobrze bronili, ale potem to my poprawiliśmy swoją defensywę i w efekcie możemy cieszyć się ze zwycięstwa. Obrona zawsze jest najważniejsza. My mieliśmy w pierwszej połowie z nią problemy, ale, na szczęście, potem było już lepiej.
SIDEn przewyższał UMKS
- Mieliśmy bardzo trudne zadanie - dodał z kolei trener UMKS-u Rafał Gil. - Gratuluję drużynie z Torunia mocnego zespołu. Widać było gołym okiem, że rywale przewyższają nas warunkami fizycznymi. Wiedzieliśmy o tym, dlatego cały ostatni tydzień skupialiśmy się na pracy przy zastawieniach. Mówiłem moim zawodnikom, że z taką drużyną jak SIDEn wygramy tylko wtedy, jeśli śmiało będziemy podejmowali decyzje, nie bali się rzucać. Dzisiaj zabrakło tej skuteczności, a jestem przekonany, że przy takiej naszej obronie, gdyby tych kilka rzutów więcej wpadło, wynik byłby inny.
UMKS Kielce - PC SIDEn Toruń 55:69
11:23, 23:15, 7:18, 14:13
UMKS: H. Makuch 14, A. Busz 9 (1x3), Ł. Fąfara i M. Wróbel po 6, W. Miernik 1 oraz A. Kijanowski 10, P. Bacik 4, D. Tokarski 3 (1), P. Bajtus 2
PC SIDEn: P. Śmigielski 17, M. Kowalewski 11 (3), A. Lisewski i J. Jarecki po 6, Ł. Żytko 2 oraz S. Sikora 11, A. Kobus i A. Perka po 6, R. Szymański 4, R. Plebanek i W. Pagacz po 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?