Kamienica na ratunek budżetu

<!** Image 2 align=none alt="Image 215548" sub="[Fot.: Tomasz Bielicki]">

Wąbrzeskie starostwo zamierza sprzedać budynek przy ul. Pruszyńskiego wraz z lokatorami. Ludzie boją się, że wylądują na bruku.

Dawny hotel pielęgniarek zamieszkuje obecnie ok. 20 rodzin. Wcześniej mieścił się tu np. KRUS. Budynek jest własnością powiatu pod zarządem spółki „Nowy szpital” i to tam lokatorzy płacą czynsz.<!** reklama>

W czasie niedawnej sesji rada powiatu podjęła uchwałę, która daje zarządowi zielone światło na sprzedaż budynku wraz z lokatorami.Przeciw kontrowersyjnej uchwale głosowało trzech z czternastu radnych: Marek Markowski, Zbigniew Ceglarski i Andrzej Chojnicki.

- Tłumaczy się nam, że budżet powiatu wymaga dodatkowego dochodu - mówi Andrzej Chojnicki. - Ale do mnie to nie przemawia. Nie wiadomo, co nowy właściciel zrobi z lokatorami. Gdyby mieli taką możliwość, to pewnie mieszkaliby gdzieś indziej. Warunki są tu kiepskie, a płacą ponad 400 złotych czynszu wraz z mediami.

Lokatorzy boją się o swoją przyszłość. Nie wiedzą, jakie porządki zaprowadzi nowy właściciel. O planowanym przetargu nikt ich nie informował. Zwrócili się o pomoc do Stowarzyszenie Pomocy Eksmisyjnej w Poznaniu oraz do Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej w Warszawie.

- Obawiamy się, że wylądujemy na ulicy - mówi Barbara Błażejewicz. - Nowy właściciel może zażądać kaucji, a nast nie stać, żeby zapłacić po dwa, trzy tysiące. Wszyscy tutaj pracują za najniższą krajową lub utrzymują się z renty. Zresztą to bardzo atrakcyjny teren i obawiam się, że stanie tutaj kolejny blok. A gdzie podzieją się ludzie? W Wąbrzeźnie brakuje mieszkań. Ja nie zamierzam się stąd wyprowadzać. Całe życie spędziłam na przeprowadzkach i na starość chciałam sobie spokojnie pomieszkać.

W wąbrzeskim starostwie dziwią się całemu zamieszaniu.

- Zamierzamy zbyć budynek, ale nie czynimy tego dla czyjegoś widzimisię. To jest skutkiem przyjętej w grudniu ubiegłego roku uchwały budżetowej - mówi starosta Krzysztof Maćkiewicz. - Dlaczego wtedy nie było kontrowersji wśród radnych, a dopiero teraz, kiedy przyszło do realizacji?

Prawdopodobnie za miesiąc, półtora odbędzie się przetarg.

- W budynku pozostanie funkcja mieszkalna - zapewnia starosta. - Nie wiadomo, czy znajdzie się chętny do kupienia budynku. Obiektem nie jest zainteresowana spółka „Nowy szpital”. Możliwy jest też wariant, żeby mieszkańcy założyli wspólnotę i sami zechcieli to nabyć.

Warto wiedzieć

Za co płacą lokatorzy

Mieszkańcy Pruszyńskiego 14 płacą po 400-500 zł za kiepskie warunki.

Mieszkania mają małą powierzchnię użytkową, do 20 metrów kwadratowych.

Na kilka lokali przypada jedna łazienka.