Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienice z przeszłością, budynki po przejściach

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tak prezentuje się dziś kamienica przy ul. 52 od frontu.
Tak prezentuje się dziś kamienica przy ul. 52 od frontu. Sławomir Kowalski
O czym mógł przed wojną rozmawiać wybitny toruński architekt Zbigniew Wahl ze swoim sąsiadem, redaktorem naczelnym miesięcznika "Morze" Henrykiem Tetzaffem? Na pewno nie o tym, że kiedyś ich kamienica przy ul. Bydgoskiej 52 stanie się ruiną. Na szczęście, przyszłość tej perły Bydgoskiego Przedmieścia, podobnie jak los zabytkowego budynku przy ul. Chopina 26, zaczyna się malować w jaśniejszych barwach.

Ile odcinków liczy serial „Ratujcie kamienicę przy ul. Bydgoskiej 50/52”? Trudno zliczyć. Na szczęście jego scenariusz powoli się zmienia, z katastroficznego na bardziej optymistyczny. Zarządcy tej wpisanej do rejestru zabytków nieruchomości miejskiej zabezpieczyli grożącą zawaleniem ścianę zachodnią, cegły, które z niej wypadły, wróciły na swoje miejsca. W tegorocznym budżecie zostały również zarezerwowane pieniądze - pół miliona złotych - na sfinansowanie dokumentacji projektowej.
- Projekt budowlany i wykonawczy powinien być gotowy w połowie roku - mówi Marcin Maksim, dyrektor magistrackiego Wydziału Inwestycji i Remontów.

Zgodnie z wynikami przeprowadzonych w 2015 roku konsultacji, budynek, a w zasadzie dwie stanowiące jeden kompleks kamienice, mają w przyszłości zmieścić klub i kawiarnię z miejscem do zabaw, pracownie artystyczne oraz centrum edukacji kulturalnej. Budynek ma również funkcje komercyjne, dzięki czemu będzie można finansować działalność kulturalną i społeczną. W raporcie podsumowującym konsultacje wspomniane są m.in. kancelarie adwokackie, szkoła językowa, itp. Te założenia są oczywiście bardzo ogólne, na ich doprecyzowanie jest jeszcze jednak sporo czasu. Przygotowywany projekt budowlany będzie dopiero wstępem do właściwej akcji ratunkowej budynku, która według szacunków ma pochłonąć 12 milionów 644 tysiące złotych. Te pieniądze będzie trzeba zdobyć, władze miasta mają nadzieję, że uda im się na ten cel zdobyć dofinansowanie w wysokości ponad 10 milionów złotych.
Na fanfary jest więc jeszcze za wcześnie, jednak na przyszłość jednego z najcenniejszych zabytków Bydgoskiego Przedmieścia, kamienicy zbudowanej w 1899 roku według projektu berlińskich mistrzów secesji Gustawa Erdmanna i Ernsta Spindlera, można już chyba patrzeć z nadzieją.

Podobnie jest z inną zabytkową ruiną Bydgoskiego, budynkiem przy ul. Chopina 26. Ta kamienica przez kilka lat stała pusta. W tym czasie dwa razy doszło tam do tragedii. W wyniku pożarów, jakie wybuchały tam w listopadzie 2014 oraz listopadzie 2015 roku, zginęło dwóch bezdomnych. Jak informowaliśmy kilka miesięcy temu, budynek zmienił właściciela, nowi gospodarze z wielką energią zabrali się za porządki i przygotowania do remontu. Ta energia zaniepokoiła miłośników zabytków, którzy zresztą założyli nawet na Facebooku profil Chopina 26, gdzie dzielą się m.in. zdjęciami i uwagami na temat poczynań ekip remontowych. Jak udało nam się dowiedzieć, nowi właściciele planują stworzyć w kamienicy hotel, lub apartamenty do wynajęcia. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków, ich plany muszą więc uzyskać zgodę konserwatora, z którym już się w tej sprawie kontaktowali.

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

- Usłyszeli te same warunki, jakie wcześniej postawiliśmy ich poprzednikom - mówi Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków w Toruniu.

Mogą więc zainstalować windę w głównej klatce schodowej, są jednak zobowiązani do zachowania oryginalnych podziałów. Nie mogą też niczego do kamienicy dobudowywać.

- To jest wolnostojący budynek, który ma wszystkie elewacje do ekspozycji - dodaje Mirosława Romaniszyn.
Inwestor otrzymał również zgodę na rozbiórkę komórek po lewej stronie od wjazdu. W ich miejscu może stanąć np obiekt z salą konferencyjną, jednak nie może on w żaden sposób zdominować głównego gmachu, powinien zachować charakter zabudowy gospodarczej.

Kamienice to jednak nie tylko mury, ale również ludzie, którzy w nich mieszkali. Szczególnie imponująco prezentują się pod tym względem dzieje budynku przy ul. Bydgoskiej 50. W latach międzywojennych mieszkał tu m.in. doktor Tadeusz Sokołowski, pułkownik, weteran I Brygady Legionów, a poza tym jeden z pionierów transfuzjologii w Polsce. W Toruniu utworzył wtedy pierwszą w Polsce Wojewódzką Stację Urazową przy Szpitalu na ul. Batorego. Podczas II wojny światowej zajmował się rannymi w bitwie o Monte Cassino. Był też jednym z współtwórców Wydziału Lekarskiego na Uniwersytecie w Edynburgu, a po wojnie - Akademii Medycznej w Szczecinie.

W drugiej połowie lat 30. jego sąsiadem był inny wybitny lekarz w mundurze, dr Jan Korczakowski, starszy ordynator Oddziału Chirurgicznego 8 Wojskowego Szpitala Okręgowego w Toruniu, który po wybuchu II wojny światowej dostał się do sowieckiej niewoli i zginął w 1940 roku.

W 1936 roku przy Bydgoskiej 52 mieszkał także redaktor Henryk Tetzlaff, przedwojenny naczelny miesięcznika "Morze" oraz wielki miłośnik Gdyni. O nowoczesnej architekturze polskiego okna na świat, jak często nazywano budowane miasto, mógł rozmawiać z sąsiadem, Zbigniewem Wahlem, głównym architektem Torunia, któremu nasze miasto zawdzięczało m.in. budynek najnowocześniejszego w przedwojennej Polsce dworca autobusowego, gmach Domu Zdrowia przy ul. Dekerta, czy projekt siedziby Sądu Apelacyjnego przy ul. Grudziądzkiej, gdzie po wojnie wprowadzili się wykładowcy i studenci nauk ścisłych toruńskiego uniwersytetu. W tym czasie kamienica przy Bydgoskiej 50 stała się jednym z pierwszych akademików UMK.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska