Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamionki, jak kiedyś Neapol, toną w śmieciach

Paweł Kęsicki
W Neapolu poradzono sobie ze śmieciami, w Kamionkach jeszcze nie. O bałaganie pisaliśmy już w „Nowościach”, ale sprawa zamiast zbliżać do szczęśliwego finału komplikuje się.

W Neapolu poradzono sobie ze śmieciami, w Kamionkach jeszcze nie. O bałaganie pisaliśmy już w „Nowościach”, ale sprawa zamiast zbliżać do szczęśliwego finału komplikuje się.

W lipcu publikowaliśmy zdjęcia góry śmieci zalegającej w pobliżu hotelu nad jeziorem Kamionkowskim. Teraz kontenery przeniesiono w mniej widoczne miejsce - za siedzibę tymczasowego posterunku policji. Problem jednak pozostał. Mieszkańcy o bałagan obwiniają wójta.

<!** reklama>- To dramat! Gryzonie paradują już po asfalcie i plaży. Śmieci walają się dookoła jeziora. Panuje tu straszny smród! Nowy wójt ze śmieciami nie potrafi sobie poradzić - narzeka nasz Czytelnik.

Umowa jest, śmieci też są

- Dzierżawca terenu ma podpisaną umowę z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Toruniu i zapewniał mnie, że panuje nad sytuacją. Natomiast wielu mieszkańców uważa, że najlepiej za śmieci w ogóle nie płacić - odbija piłeczkę Piotr Kowal, wójt gminy Łysomice. - Wpływy z podatków są wielokrotnie mniejsze od naszych wydatków. Wciąż wielu właścicieli domków nie ma podpisanych umów na wywóz śmieci, chociaż są do tego zobligowani. Szykują się upomnienia. Mimo, że stoją kosze, część osób wyrzuca odpady gdzie popadnie.

Dzierżawca terenu jest sprawą mocno zdenerwowany i chce pozostać anonimowy. Biznes w Kamionkach mu się nie opłacił. Dzierżawił teren pierwszy, i jak zapewnia, ostatni rok.

- Głównym powodem, dla którego ludzie wycofują się z tego interesu są śmieci - uważa. - Nie jestem sponsorem właścicieli domków, którzy nie płacą za nie. A ich wywóz jest bardzo kosztowny.

Dzierżawca nie potrafił jednak powiedzieć, kiedy ostatni raz opróżniono kontenery.

Dwa lata tłuste, dwa chude

Poprzedni dzierżawca tego terenu również zakończył całe przedsięwzięcie stratą. Przez pierwsze dwa lata na interesie zarabiał, przez kolejne dwa dopłacał do niego.

Na całym zamieszaniu tracą więc wszyscy. Zarówno właściciele miejscowych punktów gastronomicznych, gmina, dzierżawca, jak i torunianie, którzy przed laty chętnie wypoczywali nad jeziorem, a dziś wybierają inne ośrodki, np. Zalesie. Promocji jeziora, jak nie było - tak nie ma. Miejscowa infrastruktura, pozbawiona remontów, niszczeje. Ubytek turystów jest widoczny.

- Wypoczywających jest coraz mniej! Teraz na polu namiotowym rozbiły się całe dwa namioty - mówi nasz Czytelnik.

- Jaka była w tym roku frekwencja? - pytamy dzierżawcę.

- Tragedia - kwituje jednym słowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska