Kanie, maślaki i inne. Co można zrobić z grzybami?

Tegoroczne lato było bezlitosne wobec grzybiarzy. W kujawsko-pomorskiem – z powodu długotrwałej suszy – grzybów po prostu nie było. Nawet w miejsca tak pewnych jak Bory Tucholskie. Jak opowiadają nam Czytelnicy, w drugiej połowie czerwca pojawiło się trochę kurek, koźlarzy i borowików, ale na tym koniec. Późniejsze upały zupełnie wysuszyły ściółkę i grzyby po prostu nie rosły.

POLECAMY: Czy potrafisz rozpoznać te grzyby? Rozwiąż test

Ostatnie deszcze, które przeszły nad regionem, w istotny sposób nie poprawiły sytuacji w lasach. Mimo to przyroda rządzi się swoimi prawami i jak nadchodzi jesień, to muszą być grzyby. W okolicach Torunia zaczęły się pojawiać kanie, kurki i maślaki. Szczególnie te pierwsze należy uznać za wyjątkowo smaczne. Najczęściej podaje się je w formie smażonej – pokrojone na części kapelusze zapanierowane w rozmąconym jajku i bułce tartej.

Czytelnicy mają też inne, sprawdzone przepisy na przyrządzanie tych grzybów.

- Kiedy po raz pierwszy poczęstowałam nimi gości, to sami nie wiedzieli co jedzą. Zastanawiali się, co im podałam. Jedni twierdzili, że to ryby w occie, inni – że jakieś marynowane mięso – opowiada nam pani Joanna, Czytelniczka z okolic Lubicza.

Kobieta smaży kanie jak zawsze – w panierce, na oleju pomieszanym z masłem. Potem osącza je z tłuszczu i wkłada do wyparzonych słoików (raczej luźno). Potem przygotowuje zalewę z wody, octu, cukru, soli z liściem laurowym, pokrojoną w talarki cebulą i zielem angielskim. Sekret polega na tym, że nie może być ona zbyt intensywna, za kwaśna. Zalewa nią grzyby w słoikach i potem krótko pasteryzuje. Takie przetwory mogą stać kilka miesięcy. Ich smak jest wyborny.

Może Państwo zechcecie się pochwalić zebranymi przez siebie grzybami oraz przepisami na ich przyrządzenie? Czekamy na zdjęcia i opisy pod adresem [email protected].