Karta miejska ciągle w fazie planów

Karta miejska miała obejmować nie tylko przejazdy komunikacją miejską, ale również usługi we wszystkich obiektach użyteczności publicznej: kultury, sportowych, edukacyjnych.

Miała pełnić funkcję karty bibliotecznej, zintegrowana z kartą dużej rodziny, jak również kartami kibica, czy legitymacjami szkolnymi i studenckimi. Byłaby to portmonetka, za której pośrednictwem można kupić bilet autobusowy, skoczyć na basen, czy skorzystać z siłowni.

Czytaj też: Ryszard Rynkowski bez broni i licencji

Obecnie mieszkańcy Torunia korzystają z namiastki w postaci aplikacji mobilnych, za pośrednictwem których można opłacić postój w strefie płatnego parkowania i przejazdy komunikacji miejskiej.

Niestety, karta miejska nie weszła nawet w fazę ogólnej koncepcji. Urząd co prawda ogłosił przetarg na jej opracowanie. Firmy zainteresowane przedsięwzięciem zadawały wiele szczegółowych pytań, m.in. wątpliwości co do rozliczeń online. W przypadku braku połączenia z internetem, co może się zdarzyć szczególnie w pojazdach, brak łączności uniemożliwiałby autoryzację i weryfikację biletu.

Karta miała powstać z wykorzystaniem unijnego dofinansowania. Jednak po zmianie wymogów w konkursie o dotację, ratusz zamroził projekt.

Czytaj również: Odebrały obce dzieci z przedszkola

- Projektu Karty Miejskiej nie udało się zrealizować w ramach poprzedniej unijnej perspektywy finansowej. Jest to duży i skomplikowany projekt, wymagający dużych nakładów - odpowiada Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia. - Trwają prace nad pozyskaniem środków zewnętrznych, w tym głównie środków europejskich. Karta Miejska ma mieć nie tylko materialną postać plastikowej karty, ale również aplikacji na urządzenia mobilne.

NowosciTorun