Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kartki na grobach najstarszego toruńskiego cmentarza. Co z ochroną historycznych nagrobków?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Nauczyciele Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego przy ul. Sienkiewicza w Toruniu. Zdjęcie z ok. 1920 roku.
Nauczyciele Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego przy ul. Sienkiewicza w Toruniu. Zdjęcie z ok. 1920 roku. Z archiwum rodzinnego Teresy Wesołowskiej
Na starych nagrobkach na cmentarzu św. Jerzego w Toruniu pojawiły się niedawno kartki z prośbą o kontakt z biurem zarządu cmentarza. Wiele osób odebrało je jako zapowiedź likwidacji grobów, a kartki pojawiły się m.in. na grobach ludzi dla Torunia zasłużonych. W jaki sposób takie mogiły chronić? Jak sobie z tym problemem radzą inni?

Obejrzyj: Kulisy sesji fotograficznej Siła Kobiet 2022

od 16 lat

O tej porze na grobach dominują znicze i kwiaty. Bywa jednak, że już z daleka przykuwa wzrok pozostawiona na pomniku biała karka. W większości przypadków oznacza to rychłą likwidację grobu, budzi zatem niepokój. Tym większy, jeśli pojawia się na nagrobku wiekowym. W Toruniu niestety zdarzało się, że zlikwidowane zostały groby ludzi dla miasta zasłużonych. Trudno się więc dziwić, że ostatnio spore poruszenie wywołały kartki, których sporo pojawiło się w świętojańskiej części cmentarza św. Jerzego. Nie ma na nich radykalnych komunikatów w stylu "Grób do likwidacji", są prośby o kontakt z administracją cmentarza przy ul. Kopernika, ale...

Polecamy

Biała kartka znalazła się między innymi na nagrobku Herminy Liebhart, która zmarła w 1923 roku. Pomnik jest ciekawy, z pewnością wart zachowania i ochrony. Na granitowej płycie, pod imieniem i nazwiskiem, jest napisane, że zmarła była dyrektorką seminarium żeńskiego. Rzeczywiście, Hermina Liebhart była dyrektorką założonego w 1920 roku Państwowego Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego im. Królowej Jadwigi, które mieściło się przy ul. Sienkiewicza. Zatem pomnik wartościowy, a do tego pochowana pod nim osoba zasłużona.

Kim była Hermina Liebhart?

- Hermina Liebhart była starszą siostrą mojego dziadka - mówi Teresa Wesołowska. - Rodzina pochodziła spod Lwowa, Hermina skończyła germanistykę na uniwersytecie praskim, a po powrocie Pomorza do Polski przyjechała do Torunia. O tym, że jej grób ocalał, dowiedziałam się przypadkiem kilka lat temu. Przyjechałam do Torunia, zapłaciłam jednemu panu za opiekę nad nim, chciałam też grób opłacić, ale nikt mi nie był w stanie wskazać, gdzie i jak mam to zrobić.

Pani Teresa mieszka w Szczecinie, w tej chwili do Torunia przyjechać nie może, ponieważ ma już prawie 80 lat i problemy ze zdrowiem. Jest wzruszona, że po 99 latach nadal ktoś w Toruniu o jej krewnej pamięta.

- Grób nie zostanie zlikwidowany, zachowamy go dla przyszłych pokoleń - mówi ksiądz Marek Rumiński, proboszcz parafii świętych Janów.

Ile trzeba zapłacić za grób na cmentarzu św. Jerzego?

Kartki umieszczone na nieopłaconych grobach nie są w tym przypadku zapowiedzią wyroku. Jest to prośba o kontakt, ponieważ nieopłaconych grobów jest sporo, zaś koszty utrzymania nekropolii - w tym opłaty za wodę czy wywóz śmieci, są ogromne.

- Sporo osób się odezwało - mówi ksiądz Marek. - Opłata za grób wynosi 60 złotych rocznie, do każdego podchodzimy jednak bardzo po ludzku. Jeżeli są zaległości, możemy je umorzyć, jeżeli kogoś na opłatę nie stać, możemy go z niej zwolnić.

W obu przypadkach należy złożyć stosowne pismo. W tym celu nie trzeba przyjeżdżać do Torunia, można to załatwić korespondencyjnie. Opłaty również można uiścić przelewając należność na konto.

Polecamy

W tym przypadku problem udało się rozwiązać, sprawa zachowania i opieki nad grobami zasłużonych wraca jednak jak bumerang. W praktyce wygląda to tak, że właściciele czy spadkobiercy grobu teoretycznie mogą z nim zrobić co chcą. A co z wiekowymi nagrobkami i mogiłami, do których już nikt nie zgłasza pretensji i się nimi nie opiekuje? Które z takich grobów należy zachować, chociażby ze względu na zasługi zmarłych?

- Bardzo bym chciał to wiedzieć, bo przecież ja tych ludzi nie znam i nie mam w dokumentach adnotacji na temat ich zasług - mówi proboszcz parafii świętych Janów.

Kiedyś było w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami Towarzystwa Miłośników Torunia, lista jednak nie powstała. Niemal dekadę temu, na zlecenie Urzędu Miasta Torunia powstał natomiast wspomniany już program ochrony toruńskich nekropolii. Jest tam m.in. napisane, że na cmentarzu św. Jerzego należałoby przeprowadzić inwentaryzację grobów i zdecydować, co miejscami pochówku ludzi zasłużonych zrobić. To spore wyzwanie, ale nie jest zadaniem niewykonalnym. Warszawskie Powązki, znacznie od cmentarza św. Jerzego większe, są zinwentaryzowane w stu procentach. Dla studentów historii czy konserwatorów z UMK byłby to doskonały poligon doświadczalny. Co dalej? W Berlinie na przykład groby zasłużonych znajdują się pod opieką samorządów miasta bądź regionu. Każdy z takich grobów jest oznaczony. Czy takie rozwiązanie można przeszczepić na toruński grunt?

A co urząd miasta na to?

- Jako gmina dbamy o groby honorowych obywateli i osób najważniejszych w historii Torunia, organizując od 20 lat kwestę na renowację oraz czcząc przy różnego rodzaju świętach okolicznościowych ich pamięć, odwiedzając groby - wyjaśnia Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego. - Trudno natomiast oczekiwać, aby z budżetu miasta opłacać miejsca na cmentarzu pod nagrobki, które parafie likwidują, bo nie są opłacane przez rodzinę. Mogłoby to rodzić wątpliwości, m.in. ze strony tych, którzy sami opłacają groby swoich, być może także zasłużonych, bliskich. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w zbiórkę funduszy na taki cel włączyli się społecznicy i mieszkańcy. Myślę, że jest tu pole do popisu dla organizacji pozarządowych. A jeśli jest to inicjatywa oddolna mieszkańców czy społeczników, to mogą zawsze zorganizować zbiórkę publiczną lub/i zgłosić projekt polegający na zbiórce funduszy na rzecz ratowania konkretnego nagrobku lub nagrobków do budżetu obywatelskiego, w którym to mieszkańcy rozdysponowują ponad 7 mln zł rocznie. Jeśli taki projekt uzyska poparcie mieszkańców, to będzie realizowany.

Polecamy

Czy w takim razie należy zrezygnować z kwest listopadowych? Przecież ci, którzy za własne pieniądz remontują nagrobki swoich, być może zasłużonych bliskich, także mogą mieć wątpliwości. Koszt renowacji pomników odnawianych dzięki kwestom również można przerzuć na budżet obywatelski. Można tak się przerzucać dalej, ale można też przynajmniej spróbować się w tej sprawie porozumieć z proboszczami trzech administrujących cmentarzem parafii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska