Kataklizmy nam nie straszne

Huragany, powodzie, wielki grad to klęski żywiołowe, które coraz częściej występują w Polsce. Czy Grudziądz jest przygotowany na tego rodzaju kataklizmy?

W mieście pomocą dla ludności i koordynowaniem działań poszczególnych służb w czasie wspomnianych wypadków, zajmuje się Wydział Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego. Zdaniem jego pracowników, miasto jest dobrze przygotowane, na tego rodzaju zrządzenia losu.

- Część z opisywanych klęsk nie ma prawa zaszkodzić Grudziądzowi - przekonuje Rafał Cywiński, kierownik WZK UM. - Weźmy na przykład powodzie. Miasto jest chronione przed wodą swoim naturalnym położeniem na wzniesieniu. Zagrożeni mogą się czuć jedynie mieszkańcy Owczarek, których posesje leżą na terenach zalewowych. Po niedawnej regulacji Rowu Hermana i części kanału Trynki, zmniejszyła się liczba interwencji w przypadkach zalewanych piwnic.

<!** reklama>W gorszej sytuacji znajdziemy się w przypadku pożarów, huraganów czy różnego rodzaju skażeń.

- Na huragany nie ma mocnych. Sam byłem niedawno na południu Polski, w czasie gdy szalały tam trąby powietrzne - informuje Cywiński. - Taka sytuacja trwa góra od 15 do 30 sekund, a po przejściu tornada pozostają zgliszcza i dopiero wtedy można zacząć działać. Oczywiście jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami meteorologicznymi, które informują nas o ewentualnych anomaliach pogodowych, jednak zakres działań, które możemy podjąć w takiej sytuacji, jest ograniczony.

Krótko przed huraganem, służby mogą poinformować ludność, poprzez media i megafony rozlokowane w różnych punktach miasta, że powinni schronić się w piwnicach. Po przejściu kataklizmu, którego najczęstszym efektem są zerwane dachy, mogą rozpocząć wydawanie płacht zabezpieczających zniszczone obiekty, do czasu przeprowadzenia koniecznych napraw.