Katarzyna Kuczyńska-Budka pozwała w trybie wyborczym Mariusza Śpiewoka za post na Facebooku dot. budowy gliwickiego szpitala. Sprawę wygrała

W środę, 17 kwietnia, Mariusz Śpiewok na swojej stronie FB zamieścił wpis, w którym twierdził, że "Katarzyna Kuczyńska-Budka sabotuje budowę szpitala i chce wyrzucić do kosza kilkuletnią pracę miasta i zarządu szpitala", dodał jeszcze adnotację do mieszkańców Gliwic, w której pisze, iż "pozostawia to w państwa ocenie".

W odpowiedzi Katarzyna Kuczyńska-Budka zawnioskowała do Sądu Okręgowego w Gliwicach o wydanie orzeczenie w trybie wyborczym, w którym sąd zakaże Mariuszowi Śpiewokowi rozpowszechniania informacji na temat rzekomego sabotażu. Dodatkowo zwróciła się z wnioskiem o nakaz przeprosin w jej kierunku i sprostowanie informacji udostępnionych przez wiceprezydenta Gliwic w mediach społecznościowych.

Jak wiemy, Mariusz Śpiewok postanowił złożyć oddalenie wniosku swojej kontrkandydatki. W uzasadnieniu wskazał, że zarzuty wnioskodawczyni dotyczące spornego postu nie uwzględniają kontekstu wypowiedzi, jak i tego, że nie tyle wysłowił nieprawdziwą informację na temat wnioskodawczyni, co raczej wyraził w sposób dosadny opinię na temat propozycji Katarzyny Kuczyńskiej-Budki co do budowy szpitala uniwersyteckiego zamiast miejskiego i powiatowego.

Jak się okazało, dwa dni po zamieszczeniu wpisu przez Mariusza Śpiewoka w mediach społecznościowych, sąd uznał wniosek Katarzyny Kuczyńskiej-Budki za zasadny.

- Przedstawiane w toku kampanii wyborczej swych racji i argumentów winno się odbywać w stosownej formie i nie może prowadzić do nieuzasadnionej dyskredytacji przeciwnika politycznego. Racje ma wnioskodawczyni, iż użyte przez uczestnika sformułowanie "sabotuje" oznacza celowe działanie; oznacza zgodnie ze słownikiem PWN "ukryte działanie mające na celu przeszkodzenie komuś w realizacji jakiegoś planu" - czytamy w uzasadnieniu sądu. - Uczestnik nie przedstawił argumentów i faktów, które uzasadniałyby zarzut, iż wnioskodawczyni sabotuję budowę szpitala. Nie negował przy tym stanowiska wnioskodawczyni, że nie jest ona przeciwniczką budowy szpitala" - widzimy u uzasadnieniu.

Dalej sąd powołuje się na liczne materiały prasowe, z których wynika, że Katarzyna Kuczyńska-Budka nie sprzeciwia się budowie szpitala, a jedynie ma inną wizję realizacji tej inwestycji niż jej kontrkandydat.

Zgodnie z postanowieniem z dn. 19 kwietnia 2024 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach przychylił się do wszystkich wniosków Katarzyny Kuczyńskiej-Budki. W postanowieniu czytamy, że sąd postanawia zakazać uczestnikowi postępowania Mariuszowi Śpiewokowi rozpowszechniania informacji jakoby wnioskodawczyni Katarzyna Kuczyńska-Budka sabotowała budowę nowego szpitala w Gliwicach. Dodatkowo sąd nakazał obecnemu wiceprezydentowi Gliwic sprostowanie nieprawdziwych informacji w formie ogłoszenia oraz przeproszenie Katarzyny Budki w mediach społecznościowych. Zgodnie z orzeczeniem sądu, Mariusz Śpiewok będzie musiał zwrócić kandydatce Koalicji Obywatelskiej 240 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

- Zapadło orzeczenie w pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w Gliwicach był dla tej sprawy sądem rozpoznającym pierwszej instancji. Na mocy tego orzeczenia pan wiceprezydent ma obowiązek sprostowania nieprawdziwych informacji dotyczących planu budowy nowego szpitala w Gliwicach, ma obowiązek przeproszenia i zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Wygraliśmy w 100 proc. Sąd poparł wszystkie nasze tezy i argumenty - mówi pełnomocnik Katarzyny Kuczyńskiej-Budki, Adam Koczyk.

Orzeczenie jest nieprawomocne.

- Tu mamy tryb wyborczy, więc jeśli będzie złożone zażalenie to trzeba je wnieść w ciągu 24 godzin od momentu doręczenia, które strona przeciwna odebrała najpewniej przed godziną 12.00. Trudno powiedzieć czy to zrobią, a muszą to zrobić przed ciszą wyborczą- dodaje Adam Koczyk.